Gorące info
Chcesz reklamować się na naszym profilu? Zapraszamy do współpracy.

Leo Messi najbardziej utytułowanym piłkarzem w historii

Napisane przez Krzysztof Małek, 15 lipca 2024

Leo Messi i jego koledzy z reprezentacji Argentyny wygrali Copa America 2024. Dodatkową informacją po tym meczu jest to, że dla Messiego jest to już 45. tytuł w karierze. Dzięki temu stał się najbardziej utytułowanym piłkarzem w historii. 37-latek przebił w tej klasyfikacji byłego kolegę z Barcelony – Daniego Alvesa. 

Najbardziej utytułowany piłkarz w historii

Kiedy Leo Messi debiutował w Barcelonie w 2004 roku, wielu przewidywało mu wielką karierę. Niewielu jednak spodziewało się, że jego osiągnięcia w ciągu następnych 20 lat będą aż tak imponujące. Triumf w Copa America 2024 oznacza, że stał się najbardziej utytułowanym piłkarzem w historii futbolu.

Na tym turnieju błyszczeli jednak bardziej inni – w barwach Argentyny król strzelców Lautaro Martinez, natomiast największą gwiazdą Copa America 2024 był Kolumbijczyk James Rodriguez. Wielki wpływ na defensywę „Albicelestes” miał Cristian „Cuti” Romero, a Emiliano Martinez wybronił awans do półfinału. Ciężka robota Rodrigo de Paula w środku pola też musi zostać doceniona, choć Kanadyjczycy znienawidzili go za pełen „teatru” w jego wykonaniu półfinał. Leo Messi skończył turniej z jednym golem i asystą, wiele razy jednak otwierał drogę kolegom z pozycji rozgrywającego.

Największe pasmo sukcesów Messi zawdzięcza dzięki grze rzecz jasna w Barcelonie. Przez 17 lat z ” Dumą Katalonii” wygrał aż 35 tytułów. Dorzucił do tego trzy puchary już w barwach PSG. No i w Interze Miami też wywalczył już jedno trofeum. Co więcej, dołożył też sukcesy odnoszone z kadrą. Dwa puchary Copa America, mistrzostwo świata, mistrzostwo olimpijskie i Superpuchar CONMEBOL-UEFA (tzw. „Finalissima”). W sumie 37-latek ma już na swoim koncie aż 45 pucharów. Co ciekawe, o jedno mniej ma tylko Dani Alves, były boiskowy partner Messiego z Barcelony.

Jest jeden piłkarz, który może jeszcze prześcignąć Messiego w liczbie tytułów. Tym kimś jest David Alaba. Austriak reprezentujący Real Madryt wygrał wiele mistrzostw z Bayernem i ma obecnie w swoim dorobku 36 tytułów. Biorąc pod uwagę jego wiek (32 lata) oraz oczywiście to, w jakim klubie występuje, może spróbować doścignąć legendarnego Argentyńczyka.

Faworyci nie zawiedli

W cieniu EURO 2024 rozgrywało się Copa America. Gospodarzem turnieju były Stany Zjednoczone, którym jednak totalnie nie poszło, przez co zwolniły później selekcjonera Gregga Berhaltera o czym pisaliśmy szerzej TUTAJ. Faworytami do zwycięstwa byli Argentyńczycy oraz Urugwajczycy, którzy przewodzą w grupie eliminacyjnej Ameryki Południowej w kwalifikacjach do mundialu. To mistrzowie świata, czyli podopieczni Lionela Scaloniego bronili tytułu wywalczonego w 2021 roku na boiskach w Brazylii. W wielkim kryzysie pogrążeni są właśnie „Canarinhos”, którzy na sześć spotkań mają zaledwie siedem punktów.

Leo Messi wygrał Copa America

Argentyna bez trudu poradziła sobie z rywalami w grupie. Trzy wygrane mecze – z Kanadą, Chile i Peru, choć w cieniu kontrowersji po tym drugim. Rywale zarzucali zignorowany przez sędziego rzut karny po uderzeniu łokciem Cristiana Romero w Victora Davilę. Narzekali też na uderzenie Rodrigo de Paula w Marcelino Nuneza. Ostatecznie Argentyna wygrała 1:0 po golu Lautaro Martineza w 88. minucie. W grupie straciła zero bramek. Dla porównania, Brazylia zanotowała w pierwszej fazie aż dwa remisy – Kostaryką i Kolumbią.

W ćwierćfinale było trochę strachu, bo z Ekwadorem udało się Argentyńczykom wygrać dopiero po rzutach karnych. Bohaterem został Emiliano Martinez. Kanada miała już mniej do powiedzenia. W finale przeciwko Kolumbii Leo Messi i spółka wygrali 1:0, pieczętując tytuł. Dla Argentyny ten triumf oznaczał już piętnaste złoto w historii. Leo Messi występ w finale przyćmił paskudnie wyglądającą kontuzją. Musiał opuścić przedwcześnie boisko już w 66. minucie. Wszystko z powodu kontuzji stopy. Realizator wychwycił później jak wygląda kontuzjowana stopa gwiazdora…

Argentyńczyk płakał na ławce rezerwowych, kamery wychwyciły, że jest kompletnie załamany swoją absencją przy stanie 0:0. Po meczu długo nie potrafił opanować emocji. Reakcja zawodnika nie dziwi zwłaszcza po tym, gdy w Internecie pojawiły się zrzuty ekranu przedstawiające mocno opuchniętą kostkę piłkarza. Te późniejsze emocje były też spowodowane triumfem drużyny. Podobne przeżył jego wielki rywal – Cristiano Ronaldo – który przecież także musiał zejść z boiska w finale przez uraz, ale koledzy go nie zawiedli.

fot. PressFocus