Matty Cash prokuruje rzut karny! Mimo to Aston Villa pokonuje Fulham w szalonym spotkaniu

19.10.2024

Matty Cash był pod bacznym okiem polskich kibiców, szczególnie po ostatnich kontrowersjach związanych z powołaniami do polskiej reprezentacji. Prawy obrońca nie porwał swoją grą, a w dodatku sprokurował rzut karny. Na jego szczęście, Emiliano Martinez był kapitalnie dysponowany. Rzut karny, dwie czerwone kartki, ten szalony mecz ostatecznie wygrała Aston Villa 3:1.

Intensywny pierwszy kwadrans

Na Craven Cottage przyjechała dziś drużyna, która nie przegrała od 24 sierpnia. W dodatku przed przerwą reprezentacyjną Aston Villa potrafiła sprawić sensację, pokonując Bayern Monachium w Lidze Mistrzów. Fulham również jak do tej pory pokazywał bardzo dobrą dyspozycję, ponieważ przed tym starciem uzbierali na swoim koncie 11 punktów (9. pozycja). Patrząc na to wszystko, można było się spodziewać bardzo interesującego starcia. W tym pojedynku dodatkowo przyglądaliśmy się Cashowi, o którym głośno było w kontekście braku powołania do kadry narodowej.

Spotkanie rozpoczęło się dość spokojnie, obie drużyny wolały bezpiecznie wejść w to widowisko. Z tego też powodu oglądaliśmy dużo wymian z bramkarzami, lecz w pewnym momencie goalkeeper Fulham – Bernd Leno – posłał świetne długie zagranie w kierunku Raula Jimeneza, a ten bez najmniejszego problemu przygotował sobie pozycję do strzału, a później pokonał Emiliano Martineza. Od 4. minuty Fulham było na prowadzeniu.

Ewidentnie to trafienie dało sporo pewności siebie, dlatego też kontynuowali, atakując kilkukrotnie defensywę Aston Villi. Jednak goście nie pozostawali dłużni, także rozgrywając na połowie rywala. Już w 9. minucie do remisu doprowadził Morgan Rogers. Oddał strzał z ponad 20 metrów, i na jego szczęście po rykoszecie piłka wpadła do siatki. Dopiero po tych dwóch naprawdę szybkich ciosach, gra ewidentnie zwolniła.

Tempo spadło, a Matty Cash sprowokował rzut karny

W 18. minucie Watkins mógł dać prowadzenie swojej drużynie, lecz nie był w stanie wygrać pojedynku 1 na 1 z bramkarzem Fulham. Niedługo później po dośrodkowaniu z prawej strony Jimenez chciał zgrać piłkę w kierunku środka pola karnego, lecz futbolówkę ręką zagrał Matty Cash. Sędzia podszedł do monitora i nie miał wątpliwości, dyktując jedenastkę. Do piłki podszedł Pereira i w fatalnym stylu zmarnował swoją szansę. Emiliano Martinez wyczekał i z łatwością złapał piłkę.

W 42. minucie Aston Villa przeprowadziła piękną i przemyślaną akcję lewą stroną boiska. Ramsey dograł idealną piłkę w pole karne z lewej strony i Rogers powinien mieć druga bramkę na koncie. Zdecydowanie Aston Villa powinna schodzić do szatni na prowadzeniu. Obie drużyny mimo swoich okazji, do przerwy miały tylko po jednej bramce na koncie.

Czerwona kartka i pewne zwycięstwo

W drugiej połowie obie drużyny nie wpisały się tak szybko na listę strzelców, jak miało to miejsce w pierwszej części. To oczywiście było spowodowane szybkimi reakcjami szkoleniowców w szatni. Bernd Leno w 55. minucie musiał mocno się wyciągnąć, kiedy do piłki w polu karnym dopadł Watkins. Klub z Birmingham ciągle napierał i chwilę później niemiecki bramkarz znów musiał stanąć na wysokości zadania, ponieważ mocne uderzenie oddawał Ramsey.

Mimo iż udało się wybronić sytuację, Aston Villa miała jeszcze rzut rożny. Doskonałe dośrodkowanie Tielemansa wykorzystał wcześniej wposmniany Watkins i strzałem głową pokonał Bernda Leno. Po kwadransie drugiej części goście objęli prowadzenie. To jednak nie był koniec problemów Fulham, ponieważ w 65. minucie czerwoną kartkę otrzymał Andersen. Watkins wychodził sam na sam, a Duńczyk sfaulował swojego rywala przed samą szesnastką.

Marco Silva musiał rotować składem i na boisku pojawił się Issa Diop, lecz to nie było najlepsze wejście. W 70. minucie wpakował bowiem piłkę do własnej siatki, czym sprawił, że Aston Villa prowadziła już 1:3. Po tej sytuacji gospodarze ewidentnie stracili nadzieje i coraz rzadziej gościli na połowie swojego rywala.

W końcówce jeszcze lewą stroną ruszył Nelson, a popychał go Philogene. Była to jego druga żółta, a w konsekwencji czerwona kartka. Warto podkreślić, że gracz, który pojawił się na murawie w 61. minucie, otrzymał kartki kolejno w 88 i 93 minucie.

Koniec końców wynik się nie zmienił, a więc tym samym Fulham poniosło pierwszą porażkę na własnym terenie w tym sezonie, natomiast Villa wskoczyła chwilowo na czwartą pozycję w lidze.

Jak zagrał Cash?

W obliczu ostatnich kontrowersji związanych z brakiem powołania, oczy polskich kibiców zwrócone były właśnie na niego. Punktem najważniejszym w ocenie zawodnika jest oczywiście sprokurowany rzut karny pod koniec pierwszej połowy, kiedy to Cash został trafiony w rękę. Na jego szczęście Emiliano Martinez doskonale wyczuł swojego rywala podczas jedenastki.

Poza tym momentem, Cash rozegrał dość poprawny mecz, bez większych błędów. Jednak też należy podkreślić, iż zbyt wiele w ofensywie również nie wniósł. Zdecydowanie bardziej wartościowym zawodnikiem był lewy obrońca Aston Villi, a więc Dignie. Należy jednak zaznaczyć, że to był jego pierwszy mecz w pierwszym składzie, od momentu kontuzji końcem sierpnia.

Fot. screen/Twitter