Klimala z przełamaniem. Gol przeciwko mistrzom kraju
Patryk Klimala zakończył serię trzech meczów z rzędu bez strzelonego gola. Wypożyczony ze Śląska Wrocław napastnik otworzył wynik starcia z aktualnym mistrzem Australii – Central Coast Mariners. Ostatecznie jego Sydney FC rozbiło mistrza kraju 4:1. Polak zszedł z boiska przy stanie 2:1. To kolejne udane spotkanie Polaka na Antypodach, gdzie zauważalna jest u niego zwyżka formy.
Klimala z pierwszym golem od miesiąca
W 13. kolejce A-League Sydney FC podejmowało przed własną publicznością Central Coast Mariners, które zarówno w 2023, jak i 2024 roku sięgało po mistrzostwo Australii. W wyjściowym składzie drużyny gospodarzy – rzecz jasna – znalazł się Patryk Klimala, który od ponad miesiąca nie trafił do siatki. Ostatnią bramkę zdobył 8 grudnia w przegranym 1:2 meczu 7. kolejki A-League z… Central Coast Mariners.
Od tego czasu nie wpisał się na listę strzelców w żadnych z trzech kolejnych meczów, co było jego najgorszą serią podczas wypożyczenia do Australii. Co więcej, nie miał żadnego bezpośredniego udziału przy bramce swojego zespołu. Wcześniej w barwach Sydney FC dwukrotnie zdarzyło mu się zaliczyć serię dwóch meczów z rzędu bez strzelonego gola czy bezpośredniego udziału przy bramce.
Jednak już w 11. minucie domowego starcia z mistrzem kraju Polak wpisał się na listę strzelców po raz pierwszy od miesiąca. Piłkę do wbiegającego w lewą stronę pola karnego Joela Kinga przerzucił były piłkarz Huddersfield czy Nottingham – Joe Lolley. Boczny obrońca zagraniem ”z pierwszej piłki” wystawił futbolówkę Klimali, a ten z bliskiej odległości trafił do pustej bramki.
To już osiem goli Klimali
Była to ósma bramka Polaka w piętnastym występie dla pięciokrotnego mistrza Australii. Do tego ma na koncie trzy asysty. Pięć bramek i jedną asystę zdobył w rozgrywkach A-League, a pozostałe trzy trafienia oraz dwie asysty zaliczył w AFC Champions League Two. Ostatecznie Sydney FC pokonało panującego mistrza kraju aż 4:1. Występ Klimali zakończył się po 82 minutach – jeszcze przy stanie 2:1. Zmienił go Patrick Wood, który zaledwie kilkadziesiąt sekund po pojawieniu się na boisku zaliczył asystę przy bramce Adriana Segecicia.
Po 13 kolejkach australijskiej ekstraklasy Sydney FC zajmuje piąte miejsce, lecz ma jeden mecz rozegrany mniej. Z kolei w azjatyckim odpowiedniku Ligi Europy UEFA awansowało do 1/8 finału, gdzie w połowie lutego rozegra dwumecz z tajskim Bangkok United.
Do tego czasu klub z południowo-wschodniej części kraju zagra pięć ligowych meczów, w tym trzy u siebie. Podopieczni Ufuka Talay’a mają za sobą serię pięciu meczów bez porażki (trzy wygrane, dwa remisy), co jest ich najlepszą serią od niemal roku (wówczas 11 meczów z rzędu bez porażki).
fot. screen A-Leagues / YouTube