Śląsk Wrocław pozbędzie się kolejnych zawodników

Napisane przez Mikołaj Duda, 16 stycznia 2025
Śląsk Wrocław

Śląsk próbuje jakkolwiek ratować sytuację po katastrofalnej jesieni. By jakimś cudem temu zapobiec zatrudniony został nowy dyrektor sportowy Rafał Grodzicki i trener Ante Simundza. Pierwszą decyzją Słoweńca było skreślenie pozyskanego latem z Ruchu Chorzów Mateusza Bartolewskiego i niezabranie go na obóz przygotowawczy do Hiszpanii. Według portalu „Śląsk.net” to nie koniec. Z klubem mają pożegnać się następni zawodnicy.

Śląsk rozstanie się z następnymi graczami

Jeszcze w grudniu kontrakt z klubem za porozumieniem stron rozwiązał Junior Eyamba. Powiedzieć, że jego transfer okazał się nieudany to jak nic nie powiedzieć. Na boisku spędził w tym czasie raptem… 79 minut. Ktoś wpadł na genialny pomysł, że zawodnik z trzeciej ligi szwajcarskiej okaże się doskonałym następcą Erika Exposito. Nie okazał się. Następny w kolejce był Mateusz Bartolewski. Nie został zabrany na obóz do Hiszpanii i ma szukać sobie nowego klubu. Czyszczenie kadry ma się na tym nie zakończyć. Według portalu „Śląsk.net” kolejnymi mają być Tudor Baluta i Łukasz Bejger.

Sprowadzony do środka pola Tudor Baluta nie okazał się drugim Peterem Pokornym. Zasłużenie wielu ekspertów wymienia go w gronie najsłabszych zawodników zakończonej rundy jesiennej. Trzeba jednak przyznać, że trochę „pokopał” – to aż dziewięć meczów w pierwszym składzie – tak pisaliśmy o sprowadzonym w lecie Balucie w rankingu „Transferowe TOPY i FLOPY Ekstraklasy”.

Nadchodzące mecze

    Rumun z przeszłością w Dynamie Kijów, czy młodzieżowych drużynach Brighton łącznie na polskich boiskach zagrał w 13 spotkaniach. Miał być majstersztykiem już byłego dyrektora sportowego Davida Baldy, a okazał się dużym i kosztownym rozczarowaniem.

    Łukasz Bejger we Wrocławiu jest już od czterech lat. Wychowanek Lecha z przeszłością w Manchesterze United przez ten czas był solidnym obrońcą, często podstawowego składu. Jego rozwój stopowały częste problemy zdrowotne. W czerwcu tego roku wygasa jego kontrakt z klubem, który chciałby jeszcze zarobić na nim jakiekolwiek pieniądze, więc zimą Śląsk zrobi wszystko, by znaleźć mu nowego pracodawcę. W przeszłości interesowali się nim Dynamo Kijów czy cypryjski Pafos. Były też zapytania z Malty czy Holandii, o czym swego czasu informował Tomasz Włodarczyk.

    Śląsk już ruszył na zakupy

    Klub z Wrocławia oficjalnie potwierdził pierwszy transfer tej zimy. Nowym obrońcą drużyny Ante Simundzy został Marc Llinares sprowadzony ze szwedzkiego Hammarby. Słoweński trener na swojej pierwszej konferencji prasowej przyznał, że tych ruchów będzie więcej, co potwierdza portal „Śląsk.net”. Początkowo Śląsk był już o krok od podpisania Brazylijczyka Conrado, jednak na przeszkodzie stanęła skomplikowana i nie do końca wyjaśniona sprawa kontraktowa z Lechią. Wobec tego sięgnął po Llinaresa.

    WKS prowadzi coraz bardziej zaawansowane rozmowy z potencjalnymi nowymi napastnikami. Do stolicy Dolnego Śląska może ich trafić nawet dwóch, co najprawdopodobniej oznaczałoby pożegnanie się z Sebastianem Musiolikiem. Na wypożyczenie ma trafić zdolny 17-letni snajper Adam Basse.

    Śląsk po rundzie jesiennej zajmuje ostatnie miejsce z dorobkiem zaledwie 10 punktów. Do bezpiecznej strefy traci aż osiem „oczek”. Obecnie przebywa na obozie przygotowawczym w hiszpańskim San Pedro del Pinatar, gdzie trenuje przed ponowną inauguracją rywalizacji. Wrocławianie pozostaną na Półwyspie Iberyjskim do 24 stycznia. Na ten czas mają zaplanowany sparing z węgierskim Ujpestem, czy słoweńską Olimpiją Lublana.

    Fot. PressFocus

    Odbierz freebet 250 zł
    za wygraną Man City z Ipswich