Dramat reprezentanta Polski – zerwał więzadła krzyżowe

Napisane przez Gabriel Stach, 19 stycznia 2025

Dla dwukrotnego reprezentanta Polski – Filipa Marchwińskiego ostatnie miesiące nie należą do najłatwiejszych. Nie dość, że 23-latek zaliczył fatalny początek swojej przygody z włoskim Lecce, to jeszcze teraz oficjalnie potwierdzono u niego zerwanie więzadła krzyżowego oraz łąkotki bocznej prawego kolana. Nie ulega wszelkiej wątpliwości, że dla byłego gracza Lecha Poznań sezon 2024/25 dobiegł już końca.

Koniec sezonu dla reprezentanta Polski

Filip Marchwiński z pewnością może mówić o wielkim koszmarze i najgorszym okresie w swojej dotychczasowej karierze. Dwukrotny reprezentant Polski do tej pory pełnił rolę głębokiego rezerwowego w US Lecce. W tym sezonie Serie A rozegrał tylko… kwadrans, a łącznie na boisku spędził nieco ponad 100 minut. Na domiar złego, włoski klub w niedzielę 19 stycznia poinformował oficjalnie, że wychowanek Lecha Poznań nabawił się poważnej kontuzji.

Dzień wcześniej, podczas treningu przed nadchodzącym ligowym spotkaniem z Cagliari, 23-latek w paskudny sposób uszkodził kolano. Wykonane badania potwierdziły najgorsze przypuszczenia lekarzy – u Marchwińskiego stwierdzono zerwanie więzadła krzyżowego oraz łąkotki bocznej prawego kolana, co wiąże się tym samym z wielomiesięczną przerwą od treningów.

− U.S. Lecce informuje, że zawodnik Filip Marchwiński po kontuzji, której doznał podczas wczorajszej sesji finałowej, przeszedł badanie rezonansem magnetycznym w Pracowni Radiologicznej „Quarta Colosso” w Lecce, które wykazało zerwanie więzadła krzyżowego przedniego i łąkotki bocznej prawego kolana. Zawodnik przejdzie operację w najbliższych dniach – czytamy w oficjalnym komunikacie.

W najbliższych dniach przejdzie niezbędną operację, po czym rozpocznie żmudną i długotrwałą rehabilitację. Co prawda Lecce nie podało dokładnej daty powrotu naszego rodaka do gry, ale nie ma wątpliwości, że sezon 2024/25 się już dla niego zakończył. Z reguły tego typu kontuzje wymagają co najmniej sześciomiesięcznej przerwy i leczenia. Młodzieżowy reprezentant Polski do gry najpewniej wróci dopiero na początku sezonu 2025/26.

Filip Marchwiński w Lecce

Wychowanek Lecha Poznań po rozegraniu 186 spotkań dla pierwszej drużyny „Kolejorza” (28 bramek oraz 11 asyst) zdecydował się na podjęcie kroku o transferze do innej ligi. Wybór padł na Serie A i włoski klub US Lecce. Tam jednak od samego początku polski piłkarz miał spore problemy z wywalczeniem sobie miejsca w wyjściowej jedenastce, dlatego też został „przyspawany do ławki rezerwowych”.

Przed kontuzją miał okazję wystąpić w zaledwie trzech meczach o stawkę, spędzając na boiskach łącznie 106 minut, z czego tylko 14 w Serie A. Tak poważna kontuzja Marchwińskiego to fatalne wiadomości dla trenera reprezentacji narodowej Polski do lat 21. Pomocnik odgrywał bardzo ważną rolę w zespole prowadzonym przez trenera Adama Majewskiego i z pewnością zagrałby na tegorocznym EURO U21.

Fot. PressFocus

Odbierz freebet 250 zł
za wygraną Man City z Ipswich