Hiszpański trener rezygnuje z pracy z powodu poważnej choroby

Część z czytelników pewnie pamięta kogoś takiego jak Juan Carlos Unzué. Hiszpan w czasie swojej kariery był zawodnikiem FC Barcelony czy Sevilli, a jako szkoleniowiec był asystentem Luisa Enrique. Samodzielnie prowadził Celtę Vigo i Gironę. W 2020 ogłosił, że zdiagnozowano u niego stwardnienie zanikowe boczne (SLA, ALS), znane również jako choroba Lou Gehriga. Wkrótce po tym został ekspertem telewizji DAZN, ale teraz musi zrezygnować przez pogłębiające się problemy zdrowotne.
Postęp choroby ogranicza Hiszpana
Stwardnienie zanikowe boczne (ALS, SLA) to poważna choroba neurodegeneracyjna, która powoduje trwałe uszkodzenie ośrodkowego i obwodowego neuronu ruchowego. W efekcie następuje znaczne osłabienie mięśni oraz trudności w poruszaniu się. Z czasem dochodzą do nich ograniczenia związane z mową, jedzeniem i oddychaniem.
Terapia skupia się na łagodzeniu objawów pacjentów i poprawianiu ich jakości życia. Średnia długość życia z ALS wynosi od 3 do 5 lat od momentu wystąpienia pierwszych objawów choroby. Juan Carlos Unzué decydując się na ogłoszenie światu swojej choroby stwierdził, że już przez ponad rok czuł, że coś z jego organizmem jest nie w porządku.
W 2022 roku hiszpański trener postanowił, że chciałby kontynuować obcowanie z piłką nożną jako komentator. Został wcielony do hiszpańskiej redakcji stacji telewizyjnej DAZN, gdzie przez lata komentował mecze oraz był ekspertem. W międzyczasie Juan Carlos Unzué stał się prawdziwym ambasadorem swojej choroby. 57-latek działa z misją wyciągnięcia innych chorych na stwardnienie zanikowe boczne z domów, a także zebranie pieniędzy na badania nad ALS. Stworzył film dokumentalny na temat swojej nierównej walki z chorobą.
W tym samym roku roku rozegrano nawet mecz, 24 sierpnia FC Barcelona zagrała z Manchesterem City, a wszystkie fundusze zostały przekazane na rzecz walki ze stwardnieniem zanikowym bocznym.
Teraz jednak jego wspaniała postawa zostanie przynajmniej częściowo przerwana. Hiszpan poinformował, że musi zrezygnować z komentowania meczów w telewizji z powodu pogłębiających się problemów zdrowotnych.
– Daliście mi możliwość oglądania meczów z analitycznej perspektywy trenera. Jednak z powodu ograniczeń oddechowych, coraz trudniej mi mówić. Dlatego wierzę, że nadszedł czas, aby odejść z roli komentatora meczów DAZN, co jest dla mnie bardzo smutne. – powiedział 57-latek.
fot. screen DAZN