FREEBET 400 ZŁ NA START W BETFAN!
Za poprawny typ na zwycięzcę El Clasico!

Wyróżnienia 28. kolejki La Liga

Napisane przez Krzysztof Małek, 18 marca 2025
La Liga - wyróżnienia

W La Liga wciąż daleko do ostatecznych rozstrzygnięć – po ostatniej kolejce sytuacja na szczycie tabeli pozostaje bez zmian. FC Barcelona i Real Madryt nadal mają tyle samo punktów, podczas gdy Atletico Madryt, po porażce z „Blaugraną”, traci już cztery oczka do czołowej dwójki. Teraz przed nami przerwa reprezentacyjna, która da Diego Simeone czas na przemyślenia. Zapraszamy na podsumowanie 28. kolejki La Liga. 

Piłkarz 28. kolejki La Liga – Ferran Torres (Barcelona)

Hit 28. kolejki La Liga nie zawiódł, choć po pierwszej połowie można było odnieść inne wrażenie. Wszystko zmieniło się po wejściu na boisko Ferrana Torresa, który strzelił dwa gole i zasłużył na miano piłkarza meczu.

Mimo problemów zdrowotnych w tym sezonie, Ferran Torres znacząco przyczynia się do dobrych wyników Barcelony. Trener Hansi Flick najczęściej korzysta z jego usług jako zmiennika – podobnie było w starciu z Atletico. 25-latek ponownie udowodnił swoją wartość, zdobywając pierwszą bramkę na Metropolitano w 78. minucie. Po precyzyjnym dośrodkowaniu Raphinhi skierował piłkę do siatki strzałem głową, pokonując Oblaka.

Druga bramka padła w ostatnich sekundach spotkania, gdy Ferran Torres, stojąc na krawędzi pola karnego, znalazł miejsce na oddanie strzału. Piłka wpadła do bramki nisko, tuż przy prawym słupku – było to wspaniałe wykończenie w jego wykonaniu. „Rekin”, jak bywa nazywany Ferran, znów pokazał swoje umiejętności. Dobił Atletico. W tym sezonie może pochwalić się bilansem 32 meczów, 13 bramek i trzech asyst. Za swój znakomity występ został doceniony przez „Marcę”, która wybrała go do jedenastki ostatniej rundy La Liga.

Gol 28. kolejki La Liga – Christian Stuani przeciwko Valencii

37 lat na karku? Dla Christiana Stuaniego to żaden problem! Jak widać, wciąż potrafi grać na najwyższym poziomie. Legenda Girony nadal imponuje formą, a jego piękny gol przeciwko Valencii zapewnił drużynie cenny punkt. Mimo upływu lat Stuani wciąż pokazuje, że ma to coś, co pozwala mu być kluczowym ogniwem zespołu. Stuani oddał strzał głową godny najlepszych mistrzów tego fachu.

Ten gol to również ogromna zasługa Miguela Gutierreza. Defensor popisał się znakomitym dośrodkowaniem w pole karne, które idealnie trafiło na głowę Stuaniego. Urugwajczyk precyzyjnie przymierzył i umieścił piłkę w samym oknie bramki Mamardaszwilego. Nieczęsto ogląda się tak piękne bramki zdobyte głową.

Był to także kluczowy moment spotkania, ponieważ Girona przegrywała 0:1 od 58. minuty po trafieniu Diego Lopeza. Kibice na Estadio Montilivi nie musieli jednak długo czekać na wyrównanie – Christian Stuani doprowadził do remisu zaledwie sześć minut później. Urugwajczyk to prawdziwa ikona klubu, a takie występy tylko potwierdzają, jak bardzo może go brakować w niedalekiej przyszłości w La Liga. To była jego szósta bramka w tym sezonie. Ogółem dla Girony zdobył ich aż 136. Występuje tu od 2017 roku.

Młodzieżowiec 28. kolejki La Liga – Alberto Moleiro (Las Palmas)

Las Palmas to naprawdę interesujący zespół. Choć drużyna walczy o utrzymanie w La Liga i grozi jej spadek do Segunda Division, w składzie nie brakuje wyróżniających się piłkarzy, którzy mogliby z powodzeniem grać w lepszych klubach w elicie. Jednym z takich talentów jest Alberto Moleiro – młodzieżowiec ostatniej rundy, który zasłużył na to wyróżnienie dzięki swoim imponującym występom.

Nie tylko gol strzelony w doliczonym czasie gry świadczy o jego poziomie gry. Przede wszystkim imponuje wizją gry, co szczególnie było widoczne w starciu przeciwko Deportivo Alaves. Trafienie Moleiro tylko podkreśliło jego rosnącą rolę w zespole i wartość indywidualną. Miał dwa kluczowe poddania, oddał w sumie pięć strzałów, podejmował mnóstwo pojedynków i sporo z nich wygrywał. Był bardzo wszędobylski.

Młody pomocnik został także powołany do reprezentacji Hiszpanii U-21, co potwierdza jego potencjał. Często porównuje się go do Pedriego – innego wychowanka Las Palmas – i faktycznie w jego stylu gry można dostrzec pewne podobieństwa. Jeśli nadal będzie prezentował tak wysoki poziom, przed nim świetlana przyszłość. Na pewno jest to zawodnik z potencjałem, by grać w lepszych klubach La Liga.

Mecz 28. kolejki La Liga – Atletico – Barcelona (2:4)

Hit kolejki nie zawiódł – to było idealne danie główne na niedzielny wieczór, choć po pierwszej połowie niektórzy narzekali, że jest to danie ciężkostrawne. Druga połowa to jednak to, co najlepsze w futbolu. Nie miała prawa rozczarować pod względem emocji.

Od pierwszego gwizdka na Metropolitano panowała niesamowita atmosfera. Kibice gospodarzy – jak zwykle – byli ogromnym atutem Atletico. Choć Barcelona na początku miała kilka lepszych akcji, mecz szybko się wyrównał. Intensywność gry była wysoka, ale brakowało klarownych sytuacji bramkowych. Dopiero w końcowych minutach pierwszej połowy na konkretne zagranie zdecydował się Robert Lewandowski, jednak jego strzał okazał się mocno niecelny.

Atletico potrzebowało zaledwie kilkudziesięciu sekund, by odpowiedzieć na próbę rywala – Julian Alvarez błyskawicznie wykorzystał okazję i strzelił gola na 1:0. Do momentu akcji Lewego i trafienia Alvareza pierwsza połowa była dość bezbarwna – obie drużyny oddały po cztery strzały, z czego tylko po jednym celnym. Dopiero po przerwie hit rozkręcił się na dobre.

W 70. minucie było już 2:0 dla gospodarzy. Antoine Griezmann otrzymał precyzyjne podanie na lewej stronie, ruszył z akcją w kierunku pola karnego i perfekcyjnie wyłożył piłkę do Alexandra Sorlotha. Norweg bez najmniejszych problemów wykończył tę sytuację, dając Atletico dwubramkowe prowadzenie. 20 minut do końca i wydawało się, że „Los Colchoneros” mają mecz pod kontrolą. Kto w tamtym momencie postawiłby na ekipę Hansiego Flicka? FC Barcelona wyglądała na zupełnie bezradną.

Nie minęło jednak nawet pięć minut, a „Blaugrana” wróciła z zaświatów. W 72. minucie fantastyczną akcją indywidualną popisał się Robert Lewandowski. Otrzymał podanie od Inigo Martineza na skraju szesnastki, przyjął piłkę klatką piersiową i od razu uderzył z powietrza. Sześć minut później był już remis. W 78. minucie Raphinha posłał doskonałe dośrodkowanie w pole karne, gdzie nabiegał Ferran Torres. Pewnym strzałem głową uciszył Metropolitano i wyrównał stan meczu. Spotkanie, które wcześniej raczej usypiało, nagle zamieniło się w prawdziwą bitwę.

Gdy wydawało się, że oba zespoły podzielą się punktami, Barcelona zadała decydujący cios w doliczonym czasie gry, a nawet dwa. W 92. minucie Lamine Yamal otrzymał piłkę na prawej stronie, zszedł do środka i zdecydował się na strzał. Futbolówka po rykoszecie od obrońcy kompletnie zmyliła Oblaka i wpadła do bramki. Barca wpadła w ekstazę, świętując niesamowite zwycięstwo w samej końcówce.

Okazało się jednak, że to jeszcze nie był koniec. W doliczonym czasie gry podłamana ekipa „Cholo” Simeone musiała przyjąć kolejny cios. Ferran Torres uderzył zza pola karnego, doszczętnie demolując gospodarzy i pieczętując zwycięstwo Barcelony.

Hit tej kolejki La Liga całkowicie spełnił oczekiwania kibiców – był to prawdziwy spektakl pełen dramaturgii i niesamowitych zwrotów akcji. „Blaugrana” przegrywała już 0:2, a zainkasowała trzy punkty i została nowym liderem La Liga. Tymczasem Atletico przyjęło kolejny mocny cios w przeciągu dwóch weekendów. Najpierw porażka w końcówce z Getafe, potem bolesne odpadnięcie w Lidze Mistrzów po rzutach karnych z Realem Madryt, a teraz nieutrzymane porażka z Barceloną, choć było już 2:0.

Niespodzianka 28. kolejki La Liga – Ramon Terratsa zadziwia dubletem

Nie było wielkich niespodzianek w tej kolejce. Strata punktów Girony nikogo już nie dziwi. Zwykle lepsze ekipy po prostu wygrywały, a podobne umiejętnościami remisowały. Wybieramy taki mecz, w którym defensywny pomocnik bez gola w lidze w tym sezonie nagle ustrzelił dublet. Osasuna objęła prowadzenie dzięki Ante Budimirowi, który trafił tuż przed zejściem do szatni, pewnie wykorzystując rzut karny. I to były właściwie wszystkie pozytywne momenty dla zespołu z Nawarry w tym spotkaniu. Po przerwie Getafe zaczęło swoją pogoń, która okazała się skuteczna.

W 55. minucie Ramon Terrats rozpoczął swoje show. Otrzymał perfekcyjne podanie i oddał potężny strzał, który wylądował w siatce obok lewego słupka. W 71. minucie Terrats znów strzelił, tym razem z pierwszej piłki z pola karnego, pokonując bramkarza i trafiając w lewy dolny róg bramki.

W tym sezonie o Getafe można powiedzieć wiele dobrego. Drużyna trenera Bordalasa znów zaskoczyła pozytywnie, choć warto zauważyć, że pokonała zespół, który nie wygrał meczu od 9 lutego. Z drugiej strony dwa gole Ramona Terratsa to kolejny dowód na problemy Getafe z napastnikami. 24-latek z natury jest defensywnym pomocnikiem, ale na El Sadar Jose Bordalas ustawił go jako skrzydłowego. Takie posunięcia często przynoszą pozytywne rezultaty w drużynie z przedmieść Madrytu.

Ramon Terrats po meczu wyraził wdzięczność w mediach społecznościowych, dziękując za szansę zdobycia swoich pierwszych bramek jako piłkarz Getafe. Podkreślił, jak ważne było dla niego przyczynić się do wygranej swojej drużyny, ale zaznaczył też, że to jeszcze nie koniec. W pierwszej połowie sezonu rozegrał ledwie 80 minut w lidze w Villarreal, wchodząc na końcówki. W Getafe to żołnierz.

Osasuna przegrała i ostatnio utknęła w marazmie. Gdyby nie Ante Budimir, to sytuacja mogłaby wyglądać jeszcze gorzej. Paradoksalnie podopieczni Vicente Moreno stoją teraz przed realnym zagrożeniem walki o utrzymanie w La Liga. 14. miejsce w tabeli i tylko sześć punktów przewagi nad strefą spadkową to sytuacja, która może budzić niepokój. Na szczęście do końca sezonu zostało jeszcze kilka kolejek, a teraz nadchodzi przerwa na reprezentację – dobry moment na przegrupowanie i próbę odbudowania formy.

Komplet wyników:

Las Palmas 2:2 Alaves
Valladolid 0:1 Celta Vigo
Mallorca 2:1 Espanyol
Villarreal 1:2 Real Madryt
Girona 1:1 Valencia
Leganes 2:3 Betis
Sevilla 0:1 Athletic
Vallecano 2:2 Real Sociedad
Osasuna 1:2 Getafe
Atletico 2:4 Barcelona

Miłośnik sportu wszelakiego. Nie odmawia tylko pacierza. W piłce nożnej najbardziej ceni sobie hiszpański styl, dlatego La Liga nie jest mu obca. Prywatnie fan Realu Madryt i Los Angeles Lakers. Typowy kibic sukcesu.

Freebet 400 złotych
za poprawny typ na zwycięzcę El Clasico
Górnik Zabrze - Śląsk Wrocław
Górnik wygra co najmniej jedną połowę
kurs
1,58
1
Bonus 200% od pierwszego depozytu do 400 zł!
2
Cashback do 50 zł + gra bez podatku 24/7
3
Bonusy od depozytu do 600 zł +zakład bez ryzyka do 100 zł
4
Zakład bez ryzyka 3x111 zł (zwrot na konto główne)