Z Ruchu Chorzów do trzeciej ligi niemieckiej i do Irlandii
Ruch Chorzów sprząta i kupuje. Jest niezwykle aktywny tej zimy na rynku transferowym. Tym razem zarząd „Niebieskich” poinformował o rozstaniu z kolejnym zawodnikami, którzy swoje kariery przeniosą do Niemiec i Irlandii.
W Chorzowie postawiono wszystko na jedną kartę. Zespół ma utrzymać się w PKO BP Ekstraklasie za sprawą nowego szkoleniowca Janusza Niedźwiedzia. Przy Cichej zadbano także o wzmocnienia kadry, sięgając po Dante Stipicę, Mikea Hurasa, Adama Vlkanovę, Roberta Dadoka, Patryka Stępińskiego oraz Filipa Wilaka.
Nie obyło się także bez odejść. Konrad Kasolik i Tomasz Swędrowski skusili się na lukratywne oferty z Wieczystej Kraków i ostatecznie zamienili Ekstraklasę na 3. ligę. Paweł Baranowski będzie występował w GKS-ie Jastrzębie, natomiast Krzysztof Kamiński wrócił po wypożyczeniu medycznym do Wisły Płock.
Z Ruchu do trzeciej ligi Niemiec i Irlandii
To jednak nie koniec rozstań w obozie 14-krotnego mistrza Polski. Wiosną nie zobaczymy w Chorzowie Kacpra Skwierczyńskiego. Wahadłowy swojej przygody z Ruchem nie może zaliczyć do udanej. Na przestrzeni roku zagrał zaledwie w siedmiu spotkaniach. „Niebiescy” nie skreślają jednak całkowicie 21-latka, który został powędrował w bardzo nieoczekiwanym kierunku, bowiem został wypożyczony na pół roku do Waterford FC – beniaminka irlandzkiej Ekstraklasy.
Definitywne rozstanie z Ruchem zaliczył natomiast Dominik Steczyk. Napastnik został pozyskany w letnim okienku transferowym z niemieckiego Hallescher FC. Wystąpił w 14 meczach wchodząc najczęściej z ławki, ale… ani razu nie trafił do siatki rywali. Umowa z 24-latkiem została rozwiązana za porozumieniem stron, ale, jak podaje Tomasz Włodarczyk na portalu Meczyki.pl, Steczyk znalazł już nowego pracodawcę. Ma lada moment podpisać umowę z SC Preußen Münster, występującym w… trzeciej lidze niemieckiej. Swojego klubu szuka także Michał Firlej, który, podobnie jak Steczyk, przystał na rozwiązanie umowy za porozumieniem stron.
Fot. strona oficjalna Ruchu Chorzów