Gorące info
Mecz Polek pobił rekord oglądalności!

Junichi Inamoto zakończył karierę

Napisane przez Marcin Ziółkowski, 04 grudnia 2024
inamoto screen 1 arsenal

Junichi Inamoto przez wiele lat kojarzony był jako jeden z pierwszych azjatyckich zawodników w Premier League. To właśnie on trafił do Anglii jako pierwszy – do Arsenalu w erze Arsene’a Wengera. Następnie grał w Fulham czy WBA, a to wszystko przed przybyciem do United choćby Shinjiego Kagawy czy Heung-Min Sona do Tottenhamu. Dziś 45-letni już zawodnik zdecydował się po 27 latach zakończyć karierę piłkarską. Inamoto był gwiazdą swojej kadry na MŚ 2002.

Junichi Inamoto zakończył karierę w wieku 45 lat

Urodzony w 1979 roku Inamoto nazywany był „Beckhamem z Japonii”. Stał się pierwszym azjatyckim piłkarzem w Premier League i zyskał dzięki temu wielką sławę w swojej ojczyźnie. Trafił na wypożyczenie w 2001 roku do Arsenalu Arsene’a Wengera, który był wówczas prawdziwym mocarstwem na Wyspach Brytyjskich. Wenger wnikliwie obserwował Japończyka podczas Pucharu Konfederacji, gdzie Japonia doszła do finału. Sam Francuz trenował też w Nagoyi Grampus Eight i miał rozeznanie w japońskim futbolu. Tak mówił po przybyciu Inamoto:

Ma on swój unikatowy styl gry w piłkę nożną. Wierzę, że przyniesie nam on dużo pozytywów nie tylko na boisku, ale i poza nim.

Pomocnik finalnie w Londynie był tylko na sezon w dużej mierze z uwagi na sporą konkurencję w linii pomocy. Zanotował zaledwie cztery występy, ale żadnego w meczu ligowym. Mówiło się, że jego roczne wypożyczenie wzięło się z uwagi na współpracę londyńczyków z japońskim sponsorem Dreamcast. Po roku w Arsenalu Inamoto był gwiazdą kadry podczas domowego mundialu w 2002 roku – strzelił tam dwa gole – w fazie grupowej z Belgią i Rosją. Japonia na swojej ziemi zdobyła siedem oczek, lecz odpadła potem w 1/8 finału.

Japończyk pozostał jednak w Londynie. Na dwa kolejne sezony został wypożyczony z Gamby Osaka, ale do Fulham. Prawie 60 spotkań przez dwa lata we wszystkich rozgrywkach i w pewnym czasie spora miłość fanów na Craven Cottage nie wystarczyły do pozostania – klub obawiał się o jego powrót do zdrowia. Okazję wykorzystało West Bromwich Albion i wykupiło Inamoto. Strzelił tylko raz w 32 meczach, zagrał też chwilę w Cardiff na wypożyczeniu, ale za to dla ekipy z Birmingham zanotował trafienie przeciwko byłej drużynie, bo Fulham.

Ogólnie jednak Wysp nie podbił, nigdzie nie zakotwiczył na dłużej, a był bardziej ciekawostką. 850, 1300 i 1500 minut w Premier League w każdym z sezonów na 3420 możliwych to nie był imponujący wynik – urazy, utrata miejsca w składzie, konkurencja. Potem obrał inne europejskie kierunki.

Długowieczny

Po 80 meczach we Frankfurcie, Rennes oraz Galatasaray wrócił w 2010 roku do Japonii i tam został już do końca kariery. Swoje ostatnie lata spędził w Nankatsu, które występowało na piątym i czwarty poziomie japońskich rozgrywek klubowych. Jeszcze jako 39-latek Inamoto grał w klubie z poziomu japońskiej ekstraklasy. W kadrze Japonii zagrał 82 razy i zdobył pięć bramek. Zagrał na trzech mundialach (2002-2006-2010), jednych igrzyskach olimpijskich czy dwóch Pucharach Konfederacji.

Koniec kariery w wieku 45 lat to piękna sprawa, nawet jeśli w jego kraju doskonale znanym innym przypadkiem piłkarskiej długowieczności jest Kazuyoshi Miura. Życzymy Inamoto dużo zdrowia na piłkarskiej emeryturze i udanego wypoczynku!

Fot. Screen YouTube/ CERITA BOLA

Futbolowy romantyk, z Milanem wierny po porażce, a zdziwiony po zwycięstwie. Spokrewniony z synem koleżanki Twojej matki. To ten typ człowieka, który w aplikacji z wynikami na żywo ma gwiazdkę przy drużynie z Tajlandii czy Indonezji. Napędzany benzyną miłośnik ofensywnego futbolu Hansiego Flicka.