Tottenham musi reagować. Ściągnie młodego bramkarza za ośmiocyfrową sumę
Tottenham ma ogromne kłopoty personalne, zwłaszcza w obronie. W meczu z Newcastle trener Ange Postecoglou nie mógł skorzystać z dwóch bramkarzy – Guglielmo Vicario oraz Frasera Forstera. Postawił więc z konieczności na debiutanta – Brandona Austina. „Koguty” muszą szybko reagować, stąd transfer podstawowego bramkarza Slavii Praga za niemałą kwotę 12,5 mln funtów.
Tottenham nie ma bramkarza
Tottenham w meczu z Newcastle musiał postawić na absolutnego debiutanta w bramce – Brandona Austina. Mimo 25 lat na karku, nigdy nawet nie powąchał takiego poziomu rozgrywek. Na Guglielmo Vicario przyjdzie kibicom jeszcze około dwa miesiące poczekać. Złamał on bowiem kostkę w meczu z Manchesterem City, w którym zaliczył aż pięć interwencji, grał pewnie na przedpolu i zachował czyste konto. Trzymała go wówczas adrenalina i po zderzeniu z Savinho grał… aż godzinę z taką kontuzją!
Tottenham's goalkeeper Vicario reveals that he played for 60 minutes with a broken ankle against Manchester City. 😳🇮🇹 pic.twitter.com/fjWHX0alrS
— EuroFoot (@eurofootcom) November 25, 2024
Od absencji Vicario Tottenham zaczął grać fatalnie… posypała się zdrowotnie cała defensywa – Micky van de Ven, Ben Davies, Cristian Romero i ostatnio Destiny Udogie. Trener Tottenhamu stwierdził wcześniej, że klub nie zamierza zatrudniać nowego bramkarza i poparł kandydaturę Forstera. Doświadczony Anglik wpuszcza mnóstwo goli, ale i tak to nie jego wina, bo ma korzystny współczynnik expected goals i powinien ich wpuścić więcej.
Większy problem pojawił się, gdy Forster wypadł z powodu grypy. Brandon Austin dołączył do Spurs w 2015 roku na szczeblu młodzieżowym. Ange Postecoglou był zmuszony wystawić na boisko 25-latka z marnym seniorskim doświadczeniem, bo mimo dość zaawansowanego piłkarsko wieku – rozegrał on raptem pięć meczów w MLS i i pół sezonu w drugiej lidze duńskiej. I właśnie taki zawodnik musiał stanąć na bramce w Premier League. Wcześniej grał głównie na wszystkich poziomach młodzieżowych.
Nowy bramkarz „Kogutów”
Tottenham błyskawicznie na tę sytuację zareagował. Jak powiadomił Fabrizio Romano, Antonin Kinsky pojawił się w Londynie w sobotę 4 stycznia, gdzie na wieczór ma zaplanowane badania lekarskie. Przejdzie ze Slavii Praga do Tottenhamu za 12,5 mln funtów. Wreszcie przebił się do składu potentata czeskiego futbolu. Wcześniej ogrywał się na niższym poziomie rozgrywkowym w MFK Vyškov, gdzie swoimi występami wydatnie pomógł w osiągnięciu drugiego miejsca, a później zmierzył się w play-offach o awans (nie udało się go wywalczyć).
🚨⚪️ Tottenham are on the verge of signing Slavia Prague GK Antonín Kinsky, he’s in London today for medical to follow — as @infotbal reveals.
Verbal agreement done between all parties involved including player side, Kinski should undergo medical after today’s game. 🧤🏁 pic.twitter.com/z2NldRfNzY
— Fabrizio Romano (@FabrizioRomano) January 4, 2025
Później Kinsky grał już w klubie FK Pardubice w najwyższej lidze, lecz stracił miejsce w składzie po czerwonej kartce. Wrócił w drugiej części sezonu i regularnie już bronił. Jego zespół wylądował w grupie spadkowej i musiał walczyć o utrzymanie. To się ostatecznie udało. Po dobrych występach wreszcie dostał szansę w Slavii Praga, gdzie broni regularnie w sezonie 2024/25. Rozegrał w Slavii 29 spotkań i więcej (przynajmniej narazie) nie będzie. Grał we wszystkich rozgrywkach od deski do deski – to 2610 na 2610 możliwych minut.
Zbierał też doświadczenie w Lidze Europy. Tam jednak ma słabiutki procent obron – zaledwie 62,5%. Antonin Kinsky jest synem… Antonina Kinsky’ego seniora, byłego reprezentanta Czech, który ma na koncie pięć spotkań w narodowych barwach. Tata nowego bramkarza Tottenhamu pojechał nawet na EURO 2004 (doskonałe w wykonaniu Czechów) oraz mundial w 2006 roku. Nie miał jednak szans w rywalizacji z Petrem Cechem.
Młodszy Kinsky wyróżnia się dokładnymi, długimi wznowieniami. To próbka jego możliwości:
Antonín Kinský – Welcome To Tottenham pic.twitter.com/8Zb5HrPHn9
— 𝑺 (@SZYComps) January 4, 2025
Fot. PressFocus