Tottenham musi reagować. Ściągnie młodego bramkarza za ośmiocyfrową sumę

Napisane przez Mariusz Orłowski, 04 stycznia 2025
Tottenham bramkarz

Tottenham ma ogromne kłopoty personalne, zwłaszcza w obronie. W meczu z Newcastle trener Ange Postecoglou nie mógł skorzystać z dwóch bramkarzy – Guglielmo Vicario oraz Frasera Forstera. Postawił więc z konieczności na debiutanta – Brandona Austina. „Koguty” muszą szybko reagować, stąd transfer podstawowego bramkarza Slavii Praga za niemałą kwotę 12,5 mln funtów. 

Tottenham nie ma bramkarza

Tottenham w meczu z Newcastle musiał postawić na absolutnego debiutanta w bramce – Brandona Austina. Mimo 25 lat na karku, nigdy nawet nie powąchał takiego poziomu rozgrywek. Na Guglielmo Vicario przyjdzie kibicom jeszcze około dwa miesiące poczekać. Złamał on bowiem kostkę w meczu z Manchesterem City, w którym zaliczył aż pięć interwencji, grał pewnie na przedpolu i zachował czyste konto. Trzymała go wówczas adrenalina i po zderzeniu z Savinho grał… aż godzinę z taką kontuzją!

Od absencji Vicario Tottenham zaczął grać fatalnie… posypała się zdrowotnie cała defensywa – Micky van de Ven, Ben Davies, Cristian Romero i ostatnio Destiny Udogie. Trener Tottenhamu stwierdził wcześniej, że klub nie zamierza zatrudniać nowego bramkarza i poparł kandydaturę Forstera. Doświadczony Anglik wpuszcza mnóstwo goli, ale i tak to nie jego wina, bo ma korzystny współczynnik expected goals i powinien ich wpuścić więcej.

Większy problem pojawił się, gdy Forster wypadł z powodu grypy. Brandon Austin dołączył do Spurs w 2015 roku na szczeblu młodzieżowym. Ange Postecoglou był zmuszony wystawić na boisko 25-latka z marnym seniorskim doświadczeniem, bo mimo dość zaawansowanego piłkarsko wieku – rozegrał on raptem pięć meczów w MLS i i pół sezonu w drugiej lidze duńskiej. I właśnie taki zawodnik musiał stanąć na bramce w Premier League. Wcześniej grał głównie na wszystkich poziomach młodzieżowych.

Nadchodzące mecze

    Nowy bramkarz „Kogutów”

    Tottenham błyskawicznie na tę sytuację zareagował. Jak powiadomił Fabrizio Romano, Antonin Kinsky pojawił się w Londynie w sobotę 4 stycznia, gdzie na wieczór ma zaplanowane badania lekarskie. Przejdzie ze Slavii Praga do Tottenhamu za 12,5 mln funtów. Wreszcie przebił się do składu potentata czeskiego futbolu. Wcześniej ogrywał się na niższym poziomie rozgrywkowym w MFK Vyškov, gdzie swoimi występami wydatnie pomógł w osiągnięciu drugiego miejsca, a później zmierzył się w play-offach o awans (nie udało się go wywalczyć).

    Później Kinsky grał już w klubie FK Pardubice w najwyższej lidze, lecz stracił miejsce w składzie po czerwonej kartce. Wrócił w drugiej części sezonu i regularnie już bronił. Jego zespół wylądował w grupie spadkowej i musiał walczyć o utrzymanie. To się ostatecznie udało. Po dobrych występach wreszcie dostał szansę w Slavii Praga, gdzie broni regularnie w sezonie 2024/25. Rozegrał w Slavii 29 spotkań i więcej (przynajmniej narazie) nie będzie. Grał we wszystkich rozgrywkach od deski do deski – to 2610 na 2610 możliwych minut.

    Zbierał też doświadczenie w Lidze Europy. Tam jednak ma słabiutki procent obron – zaledwie 62,5%. Antonin Kinsky jest synem… Antonina Kinsky’ego seniora, byłego reprezentanta Czech, który ma na koncie pięć spotkań w narodowych barwach. Tata nowego bramkarza Tottenhamu pojechał nawet na EURO 2004 (doskonałe w wykonaniu Czechów) oraz mundial w 2006 roku. Nie miał jednak szans w rywalizacji z Petrem Cechem.

    Młodszy Kinsky wyróżnia się dokładnymi, długimi wznowieniami. To próbka jego możliwości:

    Fot. PressFocus

    Nie ma social mediów, ponieważ ich... nie potrzebuje. Pisanie o piłce nożnej traktuje jako odskocznię, lecz nie ma ambicji dziennikarskich, pracując w IT. Piłka = hobby. Od 2008 fan Barcelony. Jeden z sezonowców City "przez Pepa".

    1
    Bonus 200% od pierwszego depozytu do 400 zł!
    2
    Cashback do 50 zł + gra bez podatku 24/7
    3
    Bonusy od depozytu do 600 zł +zakład bez ryzyka do 100 zł
    4
    Zakład bez ryzyka 3x111 zł (zwrot na konto główne)