Radomiak uzupełnił dziurę na środku obrony i rozwiązał także inny kontrakt
Radomiak Radom poinformował o sprowadzeniu środkowego obrońcy Steve’a Kingue. Kameruńczyk podpisał 2,5-letni kontrakt. Ostatnio występował na Litwie, gdzie w 2024 roku został wicemistrzem kraju. Klub poinformował także, że doszło do rozwiązania jednej umowy. Ma to związek z niedawną aferą wewnątrz klubu.
Radomiak sprowadził środkowego obrońcę
Tej zimy wśród drużyn PKO BP Ekstraklasy zdecydowanie najwięcej dzieje się w Radomiaku. Z klubem definitywnie już pożegnał się Joao Peglow, z powodów rodzinnych odszedł Luizao, z kolei do Radomia trafił Paulius Golubickas. Z ”Warchołami” łączeni są także Jonathan Junior, Jean-Pierre Nsame i Joao Tavares, z kolei w kontekście odejścia mówi się o Leonardo Rochy (przesądzone), Jeanie Franco Sarmiento oraz dwóch stoperach – Shaocongu Wu i Raphaelu Rossim. Szymon Janczyk z portalu ”Weszło” poinformował, że Rossiego nie ma już nawet w Polsce, bo przenosi się do CD Mafra.
Tym samym Radomiak pozostawał tylko z jednym środkowym obrońcą – Rahiłem Mammadowem, który raczej nie należy do pewnych punktów. Mateusz Cichocki leczy zerwane więzadła krzyżowe w kolanie. Dziura na tej pozycji została częściowo załatana sprowadzeniem z litewskiego FC Hegelmann Steve’a Kingue. Kameruńczyk był piłkarzem tego klubu przez ostatnie półtora roku. Z Radomiakiem podpisał 2,5-letni kontrakt.
W sezonie 2024 został wicemistrzem Litwy, co jest największym jak dotąd sukcesem w zaledwie 15-letniej historii ”Niebiesko-białych”. Był on bardzo ważnym członkiem sensacyjnego wicemistrza kraju. Rozegrał aż 34 spotkania na 36 w A Lydze, co dało mu ponad 3000 minut jako jedynemu w klubie. Na Litwie gra się systemem wiosna-jesień, dlatego sezon właśnie się zakończył. FC Hegelmann zagra w eliminacjach do Ligi Konferencji.
𝐒𝐭𝐞𝐯𝐞 𝐊𝐢𝐧𝐠𝐮𝐞 podpisał kontrakt z Radomiakiem Radom! Umowa z 24-letnim środkowym obrońcą obowiązywać będzie do 30 czerwca 2027 roku 🤝🏻
Szczegóły 🔗 https://t.co/TiBOvPzLM3
Witamy i życzymy wielu sukcesów! 🟢⚪#RaDOMiak pic.twitter.com/yskiDWROKk
— Radomiak Radom (@Radomiak_Radom) January 8, 2025
Do Europy po raz pierwszy trafił w 2018 roku. Jest wychowankiem Nkufo Academy Sports i stamtąd trafił do estońskiego Kalev Tallinn. Następnie grał w Stanach Zjednoczonych – dla Bethlehem Steel oraz rezerw Philadelphii Union. Wiosną 2021 roku występował w czeskim Przybramie. Z kolei sezon 2022/23 spędził na Malcie – w barwach Mosta FC. Co ciekawe, ma on tego samego agenta, co sprowadzony zaledwie dzień wcześniej przez Radomiaka reprezentant Litwy Paulius Golubickas.
Dziś Radomiak z drugim transferem od tego samego menadżera. Tym razem środkowy obrońca ⚽ https://t.co/Aob7l28gws
— Bartłomiej Jędrzejczak (@B_Jedrzejczak) January 8, 2025
Rozwiązano kontrakt z Vagnerem Diasem
Krótko po ogłoszeniu transferu Steve’a Kingue klub ogłosił rozwiązanie kontraktu ze skrzydłowym Vagnerem Diasem. Tuż przed ostatnim w tym roku meczu Radomiaka media informowały o ataku ze strony dziesięciokrotnego reprezentanta Wysp Zielonych Przylądka na Rafała Wolskiego podczas treningu. Piłkarze mieli pokłócić się o pierdołę, ale konflikt eskalował. W pewnym momencie Dias uderzył Wolskiego tak, że ten… stracił przytomność. 28-latek został odsunięty od składu i nie pojechał na wygrany 2:1 mecz ze Śląskiem.
Piłkarzem Radomiaka Vagner Dias był przez zaledwie rok. Do ”Warchołów” dołączył po półrocznym okresie bez klubu. W siódmym występie na polskich boiskach wpisał się do protokołu meczowego, ale z powodu… czerwonej kartki. Zobaczył ją w 63. minucie meczu z Puszczą (1:1) za groźny atak na Wojciecha Hajdę. Został zawieszony na dwa mecze, a do kadry wrócił dopiero po trzech. W dwóch pierwszych występach po powrocie zdobył dwie bramki, z czego jedną w wygranym 3:0 meczu z Legią. W tym samym meczu zaliczył także asystę.
Vagner José Dias Gonçalves nie jest już zawodnikiem Radomiaka Radom. Kontrakt został rozwiązany. pic.twitter.com/jmL7heAquJ
— Radomiak Radom (@Radomiak_Radom) January 8, 2025
Były to jedyne liczby, jakie ten skrzydłowy zanotował w zielono-białych barwach. W tym sezonie zagrał tylko dziesięć razy i nie miał żadnego bezpośredniego udziału przy bramkach. W połowie sierpnia doznał kontuzji mięśnia dwugłowego uda. Miał wrócić po dwóch-trzech tygodniach, ale ostatecznie po raz pierwszy na boisku pojawił się dopiero po dwóch miesiącach. W międzyczasie nabawił się bowiem kolejnego urazu uda – tym razem mięśnia czworogłowego.
fot. PressFocus