Zagłębie Sosnowiec z nowym nabytkiem. Prawie 100 występów w Ekstraklasie
Zagłębie Sosnowiec poinformowało o sprowadzeniu z Hutnika Kraków na zasadzie transferu definitywnego piłkarza o znanym nazwisku kibicom Ekstraklasy. Piłkarz z 93 występami w Ekstraklasie związał się z drugoligowym zespołem półtoraroczną roczną umową. To już szósty polski klub 32-letniego skrzydłowego w jego karierze.
Symboliczna postać polskiej Ekstraklasy
Z polską piłką Deniss Rakels związany jest od 14 lat. Zimą 2011 roku trafił do Zagłębia Lubin, ale już po jednej rundzie w Ekstraklasie został wypożyczony do pierwszoligowego wówczas GKS-u Katowice. Tam spędził dwa sezony i zdobył 16 bramek oraz osiem asyst w 47 meczach. Po powrocie do Lubina latem 2013 roku również rozegrał jedną rundę, po czym definitywnie odszedł do Cracovii. W okraszonym spadkiem ”Miedziowych” do pierwszej ligi sezonie 2013/14 rozegrał dla nich cztery mecze.
Pierwszy pobyt w stolicy Małopolski to był najlepszy okres Łotysza w polskiej Ekstraklasie. W sezonie 2014/15 zdobył 11 bramek w 33 meczach Ekstraklasy, a tylko w rundzie jesiennej sezonu 2015/16 strzelił 15 goli w 20 meczach. Robił w Polsce furorę. Następnie został sprzedany za pół miliona euro (według portalu „Transfermarkt”) do drugoligowego Reading, gdzie jednak rozegrał tylko 17 meczów w ciągu półtora roku. Przed sezonem 2017/18 wrócił do Polski, bowiem został wypożyczony na rok przez Lecha Poznań.
Krótki powrót do Cracovii
Przy Bułgarskiej spędził jednak tylko pół roku, w trakcie których zaliczył tylko dwie asysty w 14 meczach. Sezon 2017/18 dokończył w barwach ”Pasów”, do których wrócił do dwóch latach. Tam już w pierwszym meczu po powrocie strzelił w 90. minucie gola na wagę zwycięstwa ze Śląskiem Wrocław 2:1. Było to jego ostatnie trafienie w polskiej Ekstraklasie. Podczas swojego drugiego pobytu przy Kałuży zaliczył jeszcze trzy asysty w 11 występach. Po zakończeniu tego sezonu wrócił do ojczyzny po ponad siedmiu latach.
Został zawodnikiem Riga FC, z którą w 2018 roku zdobył na krajowym podwórku dublet, a w 2019 roku dołożył kolejne mistrzostwo Łotwy. W międzyczasie zaliczył półroczny pobyt w Pafos FC. Zimą 2019 roku definitywnie przeniósł się na Cypr, ale po zakończeniu sezonu 2020/21 wrócił do swojego kraju – tym razem do RFS. W 2021 roku również z tym klubem sięgnął po dublet na krajowym podwórku. Przed sezonem 2023 (na Łotwie obowiązuje system wiosna-jesień) został zawodnikiem Super Nova, ale pół roku później wrócił do Polski po pięciu latach.
Deniss Rakels, 32-krotny reprezentant Łotwy, podpisał w dniu dzisiejszym kontrakt z Hutnikiem.
Deniss, laipni lūdzam un veiksmi!https://t.co/7X2TfaCaGh pic.twitter.com/94qiBy0D0A
— Hutnik Kraków (@KSHutnikKrakow) June 22, 2023
Teraz zagra w Zagłębiu Sosnowiec
Został zawodnikiem Hutnika Kraków, w barwach którego zdobył 11 bramek i zaliczył siedem asyst w 34 występach w sezonie 2023/24. To były znów świetne liczby w naszym kraju. W rundzie jesiennej tego sezonu Betclic 2. Ligi jego dorobek nie był już tak okazały, bo wynosił jedną bramkę i dwie asysty w 15 meczach. Po półtora roku 32-latek opuścił Suche Stawy, ale pozostanie na poziomie Betclic 2. Ligi. Podpisał bowiem półtoraroczną umowę z Zagłębiem Sosnowiec. Do śląskiego klubu trafił na zasadzie transferu definitywnego.
Zarówno Hutnik, jak i Zagłębie po rundzie jesiennej tego sezonu Betclic 2. Ligi mają taki sam dorobek, który wynosi 29 punktów. Zagłębie zajmuje jednak wyższe, piąte miejsce dzięki lepszemu bilansowi bramkowemu. Choć jest w strefie premiowanej grą w barażach o awans do Betclic 1. Ligi, to bilans bramkowy wynosi… -1. Z kolei bilans Hutnika to -8. Rozgrywki Betclic 2. Ligi po przerwie zimowej wrócą na przełomie lutego i marca. Z kolei pod koniec marca Rakels zagra w Krakowie przeciwko swojej byłej drużynie.
Deniss Rakels nowym zawodnikiem Zagłębia Sosnowiec! ❤️💚🤍
Szczegóły ➡️ https://t.co/y9lOvmTZ5X pic.twitter.com/Ng7pKJF7wb
— Zagłębie Sosnowiec (@zaglebie_eu) January 13, 2025
Zagłębie Sosnowiec gra w tym sezonie w Betclic 2. Lidze, ponieważ z hukiem spadło tu rok temu. W styczniu 2024 roku biznesmen i celebryta Rafał Collins kupił 0,74 udziałów w klubie, a także stał się osobą odpowiedzialną za pion sportowy w klubie. Powierzenie mu takiej odpowiedzialności wzbudziło ogromną śmieszność w polskich mediach. Szybko jednak wizja tego „ambitnego projektu” upadła i ogłoszono nowy zarząd.
fot. PressFocus