Były gwiazdor Premier League kopnął żonę w głowę podczas pijackiej kłótni w domu

Napisane przez Krzysztof Małek, 25 stycznia 2025

Były gwiazdor Premier League Joey Barton jest w ostatnich latach antybohaterem różnych afer obyczajowych. Obecnie 42-latek – jak poinformował chociażby „The Guardian” – jest oskarżony o napaść na swoją żonę Georgię Barton. W czerwcu 2021 roku Anglik miał kopnąć żonę w głowę podczas pijackiej kłótni w domu. 

Były piłkarz Premier League oskarżony o napaść na żonę

Jak informuje angielski „The Guardian”: Były piłkarz Joey Barton popchnął swoją żonę na podłogę, a następnie kopnął ją w głowę podczas pijackiej kłótni w ich domu rodzinnym.

Cała historia miała mieć miejsce w czerwcu 2021 roku, gdy Joey Barton i jego żona Georgia wraz z dwiema innymi parami urządzili imprezę w swoim domu w Kew, w południowo-zachodnim Londynie. Podczas imprezy nie obyło się bez alkoholu. Joey Barton ponoć przesadził z procentami, przez co następnie miał wyżyć się na własnej żonie. Ta jego atak miała okupić guzem na czole i krwawiącym nosem. Pozostali uczestnicy imprezy interweniowali w kłótni między parą, odciągając Bartona od jego żony.

 

Sprawa trafiła do sądu, którego stanowisko jest takie, że kłótnia zaczęła się po tym, jak Joey Barton zagroził, że będzie walczył z bratem i ojcem swojej żony. –Doszło do słownej sprzeczki w sprawie rodzinnej – powiedziała badająca tą sprawę prokurator Helena Duong. Georgia Barton miała zeznać, że jej mąż złapał ją, powalił na ziemię i kopnął w głowę.

Następnie kobieta krótko po godzinie 23:00 czasu lokalnego miała zadzwonić na policję, aby zgłosić, że została uderzona przez męża. Gdy policja przyjechała około 23:30, pani Barton powiedziała im: – Zostałam popchnięta i kopana i tak dalej. Powiedział, że zamierza walczyć z moim bratem i moim tatą.

Joey Barton miał już stanąć w tej sprawie przed sądem rejonowym w 2022 roku, ale została odroczona po tym, jak jego żona wysłała list do prokuratorów, w którym wycofała swoje oskarżenia. Sędzia nakazał wstrzymanie postępowania z powodu obaw, że proces będzie niesprawiedliwy dla Joeya Bartona po tym, jak prokuratorzy stwierdzili, że nie planują składania zeznań przez jego żonę w sądzie. Jak piszą angielskie media, Joey Barton zaprzecza, że doszło do napaści. Proces ma dalej trwać.

Były gwiazdor Premier League czarną owcą angielskiej piłki

Joey Barton został zapamiętany z gry z większym lub mniejszym powodzeniem dla kilku klubów Premier League – na czele z Manchesterem City, QPR i Newcastle United. Miał też krótki epizod w Olympique Marsylia oraz Rangersach. Nie bez powodu jednak 42-latek nazywany jest „czarną owcą” angielskiej piłki. Wróżono mu świetlaną przyszłość, ale tylko na wróżeniu się skończyło.

W reprezentacji Anglii Barton rozegrał tylko jeden mecz, w Premier League 269. Powinno być ich więcej, ale Barton dał się bardziej poznać ze swojego krewkiego charakteru. Anglik przez całą karierę złapał więcej kartek niż odniósł zwycięstw w Premier League. To już dużo mówi, z kim mieliśmy do czynienia. Słynną czerwoną kartkę dostał też w jednym z historycznych meczów – Mnchester City vs QPR. Kopnął tam Sergio Aguero, chciał się bić z Kompanym, Balotellim i połową drużyny. To ten niesamowity mecz z golem Aguero na 3:2, który dał mistrzostwo.

Historia jego rodziny nie jest usłana różami. Jego młodszy brat Michael został skazany na dożywocie za zabicie czarnoskórego studenta. Sam Joey miał później na bakier z prawem. W 2004 roku na jednym z treningów Manchesteru City wdał się w bójkę z kolegą z drużyny – Ousmane Dabo. W wyniku napaści Bartona Francuzowi oderwała się siatkówka z oka. Sprawa trafiła na policję, a Anglik otrzymał wyrok czterech miesięcy w zawieszeniu oraz 200 godzin prac społecznych.

Ostatecznie trafił do więzienia, ale cztery lata później. W listopadzie 2008 roku pijany Barton nad ranem napadł na nieznanego sobie mężczyznę oraz nastolatka w centrum Liverpoolu na Church Street. Pierwszą ofiarę pobił do nieprzytomności. Miał zadać mu aż 20 ciosów gołymi pięściami. Drugiej osobie zaś połamał szczękę. Za ten „występ” po alkoholu został skazany na sześć miesięcy pozbawienia wolności. Koniec końców, spędził jednak w areszcie zaledwie 74 dni.

To tylko kilka z urywków z życia byłego piłkarza klubów Premier League. Po odwieszeniu butów na kołku i rozpoczęcia przez niego piłkarskiej kariery wydawało się, że dawny Barton zniknął i już nie wróci. Jak się okazuje, nic bardziej mylnego. Obecna sprawa w sądzie z żoną to nie pierwszy taki przypadek, gdy para ta toczy ze sobą spór w sądzie.

fot. PressFocus

Bonus 200% wpłaty
Do 400 zł