Rangers wyeliminowane z Pucharu Szkocji przez drugoligowca! Rywale oddali… jeden strzał

Napisane przez Maciej Bartkowiak, 10 lutego 2025

Ogromna sensacja miała miejsce w 1/8 finału Pucharu Szkocji. Najbardziej utytułowany klub z tego kraju – Rangers FC – został wyeliminowany przez drugoligowe Queen’s Park. Derby Glasgow zakończyły się domową porażką wicemistrzów Szkocji 0:1. Co więcej, najstarszy szkocki klub, jakim jest Queen’s Park oddał w tym meczu zaledwie jeden strzał!

Sensacja w Pucharze Szkocji – drugoligowiec wyeliminował Rangers!

Niewątpliwym hitem 1/8 finału 140. już edycji Pucharu Szkocji – drugich najstarszych rozgrywek piłkarskich na świecie – były derby Glasgow pomiędzy Rangers FC a Queen’s Park. Na Ibrox zmierzyły się trzeci najstarszy z najstarszym szkockim klubem. Rangers FC powstało w 1872 roku, a pięć lat wcześniej założono Queen’s Park. Zdecydowanym faworytem tego starcia byli 55-krotni mistrzowie Szkocji, bo nie dość, że mierzyli się z drugoligowcem, to Queen’s Park bliżej jest do walki o utrzymanie niż walki o awans do Premiership.

Na Ibrox doszło jednak do gigantycznej sensacji, bowiem Queen’s Park wygrało z Rangers 1:0 i po raz pierwszy od 42 lat awansowało do ćwierćfinału Pucharu Szkocji. Co więcej, było to ich pierwsze zwycięstwo nad Rangers od 1948 roku. Z kolei w Pucharze Szkocji Queen’s Park po raz ostatni pokonało ”The Gers” w 1882 roku, a nigdy wcześniej nie wygrało w tych rozgrywkach na Ibrox. Z kolei Rangers po raz pierwszy w historii przegrało u siebie mecz Pucharu Szkocji z drużyną z niższej dywizji.

Do awansu wystarczył im… jeden strzał

Mało tego, najbardziej utytułowany szkocki klub z aż 119 trofeami na koncie po raz pierwszy od 1967 roku został wyeliminowany z krajowego pucharu przez drużynę z niższego szczebla rozgrywkowego. Queen’s Park wygrało na Ibrox 1:0 po bramce 21-letniego Seba Drozda z 69. minuty. Co więcej, gol wychowanka Millwall był jedynym strzałem, jaki w derbowym starciu oddało Queen’s Park. Dla porównania, Rangers oddało w tym meczu aż 28 strzałów, ale wszystkie dziewięć celnych strzałów obronił golkiper Callum Ferrie.

Zespół Philippe’a Clementa mógł jeszcze rzutem na taśmę doprowadzić do dogrywki. W siódmej minucie doliczonego czasu gry do rzutu karnego podszedł James Tavarnier, ale Ferrie wyczuł intencję kapitana Rangers i obronił piłkę po jego uderzeniu. Tym samym ”The Gers” po raz pierwszy od sezonu 2014/15 pożegnali się z Pucharem Szkocji jeszcze przed etapem ćwierćfinału. Wówczas jednak występowali na zapleczu Premiership i odbudowywali się po upadku z 2012 roku.

Swojego ćwierćfinałowego rywala Queen’s Park pozna w poniedziałek 10 lutego po ostatnim meczu 1/8 finału pomiędzy St. Mirren a Heart of Midlothian. Niewykluczone, że drugoligowiec ponownie rozegra derby Glasgow, bowiem w walce o Puchar Szkocji wciąż jest Celtic. Najstarszy klub w kraju swoje mecze rozgrywa na ponad 50-tysięcznym Hampden Park, który jest domem reprezentacji Szkocji. Średnia frekwencja na ich domowych meczach w tym sezonie wynosi ok. 1200 osób.

Na tym obiekcie zresztą Rangers w połowie grudnia ub. roku przegrało finał Pucharu Ligi z Celtikiem. Po 120 minutach było 3:3, ale ich największy rywal wygrał w karnych 5:4. To prawdopodobnie nie jedyne trofeum, którego w tym sezonie Celtic pozbawi zespół Philippe’a Clementa. Przewaga ”The Bhoys” nad drużyną z Ibrox w lidze wynosi aż 13 punktów. ”The Gers” pozostaje de facto jedyna walka w Lidze Europy, gdzie dzięki zajęciu ósmego miejsca na koniec fazy ligowej do gry wrócą dopiero w 1/8 finału.

fot. Premier Sports / YouTube

Przede wszystkim fan uniwersum polskiej piki. Dzięki mistrzostwu Leicester stał się fanem Premier League. Rodowity poznaniak.