FREEBET 250 ZŁ NA START!
Za awans Chelsea z Legią dla nowych graczy Betfan!

Legia ściągnęła go po udanym EURO. Dziś jest bez klubu

Napisane przez Marcin Ziółkowski, 15 kwietnia 2025
legia kupiła go po euro sadiku

Legia Warszawa nie od dziś kojarzona jest z ciekawymi transferami. W ostatnich miesiącach głównodowodzący otrzymali nawet ksywkę „dekodery”, ponieważ kupują piłkarzy, których zna kibic Ekstraklasy. Wiele lat temu „Wojskowi” nie bali się inwestować na rynku w zawodników, którzy otarli się o wysoki poziom. Jeden z nich jest dziś bez klubu. Znów poszło o charakter.

Legia posiadała go rundę. Zarobiła na nim, a nie pokazał wiele

Prawie 34-letni dziś napastnik z Albanii Armando Sadiku przy ulicy Łazienkowskiej zameldował się latem 2017 roku. Rok wcześniej strzelił pierwszego w historii gola dla Albanii na mistrzostwach Europy. Było to jedyne trafienie spotkania z Rumunią, które dało historyczny triumf tej małej kadrze na wielkiej imprezie. Sadiku był wtedy wypożyczony z FC Zurich do FC Vaduz. Michał Żewłakow – także od niedawna obecny dyrektor sportowy postawił na Albańczyka. Legia zapłaciła za piłkarza 750 tysięcy euro i… niestety dla niego oraz kibiców – pokazał on dość mało.

Gdy mowa o rozdziale „Sadiku w Legii” przede wszystkim przychodzą na myśl słowa napastnika na temat traktowania go przez trenera. Powiedział wtedy, że jest jak ferrari, które stoi w garażu. Po rundzie jesiennej prywatnie kuzyn Granita Xhaki został sprzedany do Levante – co ciekawe Legia jeszcze na nim zarobiła, bowiem Hiszpanie zapłacili milion euro! Trudno więc do końca uznawać go za transferową wtopę. Strzelił siedmiokrotnie w 25 występach (1200 minut).

Zabłąkany Sadiku

Do dziś błąka się on po wielu różnych klubach. Przemierzył przy okazji dwa kontynenty. Poza Europą wylądował w klubie, który także swego czasu nie oszczędzał. Mowa tu o boliwijskim Bolivarze z La Paz. Spędził tam wiosnę 2021 roku i był pierwszym Albańczykiem w historii Copa Libertadores. Trafił dla klubu dwukrotnie w siedmiu meczach.

Od lata 2023 do niedawna grał w Indiach – najpierw w Mohun Bagan, a ostatnio w FC Goa. W ostatnich miesiącach występował razem z Ikerem Guarrotxeną – swego czasu piłkarzem Pogoni Szczecin. I to właśnie tam Sadiku radził sobie bardzo dobrze. Razem przez dwa lata uzbierał 46 spotkań ligowych i 18 trafień. W play-offach z Bengaluru FC w 88. minucie trafił do siatki w bardzo ważnym momencie, ale chwilę później legenda Sunil Chhetri pozbawiła finału zmagań drużynę byłego piłkarza Legii. Po swojej bramce Sadiku w emocjach skupił się… na własnych genitaliach.

Ponoć chodziło o złość wyrażoną w stronę trenera drużyny. FC Goa postanowiła zwolnić miesiąc przed czasem z umowy Albańczyka za porozumieniem stron z racji niewłaściwego i nieprofesjonalnego zachowania i jest on teraz bez klubu. Oznacza to, że klub z Indii na krajowy superpuchar jest bez napastnika. Brzmi znajomo, nieprawdaż?

Mówi się, że spore szanse Sadiku ma na powrót do ojczyzny, a… może pora na powrót do Polski? W tego typu ruchy wydaje się być dobry Motor Lublin i Wieczysta Kraków. Oczywiście, to tylko nasze przypuszczenia, ale skoro Samuelowi Mrazowi udało się na dobre naładować magazynek, to czemu nie Sadiku? Piłkarz ma jeszcze kilkadziesiąt miesięcy gry przed sobą, a i tak zmienia on pracodawcę co pół sezonu/pełną kampanię. No i w niedawnym klubie prezentował niezłą formę strzelecką.

Legia Warszawa ponownie z Michałem Żewłakowem jako dyrektorem sportowym – ten kierunek z całkowitą pewnością należy wykluczyć już na starcie. W stolicy stawiają coraz mocniej na akademię, a ostatnio choćby przedłużyli oni umowę z Wojciechem Urbańskim.

Fot. PressFocus

Futbolowy romantyk, z Milanem wierny po porażce, a zdziwiony po zwycięstwie. Spokrewniony z synem koleżanki Twojej matki. Ten typ człowieka, który na Flashscore ma gwiazdkę przy drużynie z Tajlandii czy Indonezji.

Freebet 250 zł dla nowych graczy
za awans Chelsea z Legią
1
Bonus 200% od pierwszego depozytu do 400 zł!
2
Cashback do 50 zł + gra bez podatku 24/7
3
Bonusy od depozytu do 600 zł +zakład bez ryzyka do 100 zł
4
Zakład bez ryzyka 3x111 zł (zwrot na konto główne)