FREEBET 400 ZŁ NA START!
Wskaż zwycięzcę meczu Barcelona – Real w Pucharze Króla!

Cracovia wygrała w Lublinie. Czerwona kartka była kluczowa

Napisane przez Patryk Popiołek, 26 kwietnia 2025
Cracovia

Cracovia w sobotnie popołudnie przyjechała do Lublina, by zmierzyć się z miejscowym Motorem. Spotkanie było bardzo zacięte, a momentem zwrotnym okazała się czerwona karta Sergiego Sampera. Po niej goście ruszyli do ataku i serii prób Mauro Perkoviciowi udało się pokonać Gaspera Tratnika, zapewniające trzy punkty drużynie Dawida Kroczka.

Cracovia i Motor bez bramek i bez szału w pierwszej połowie

Motor zdecydowanie zaskakuje w tym sezonie i niezależnie, na którym dokładnie miejscu zakończy te rozgrywki, będziemy mówić o znakomitym wyniku. W przypadku starcia z Cracovią podopieczni Mateusza Stolarskiego chcieli zdecydowanej zemsty za wynik pierwszego meczu w Krakowie. Pod koniec października ubiegłego roku na własnym stadionie Cracovia rozbiła Motor aż 6:2. Ten wynik motywował gospodarzy, którzy chcieli wykorzystać fakt, iż przyjezdni przegrali swoje dwa ostatnie spotkania w lidze. Lublinianie zaś po zaciętej walce i ostatecznej porażce z Lechem zdołali wyrwać trzy punkty w starciu z Widzewem.

Składy obu zespołów:

Motor Lublin: Tratnik – Stolarski (70′ Wójcik), Najemski, Matthys, Luberecki – Samper (48′ czerwona kartka) – Ndiaye (70′ Król), Wolski, Scalet (79′ Łabojko), Ceglarz (79′ Caliskaner) – Mraz (58′ Augustin)

Cracovia Kraków: Ravas – Perković, Henriksson, Ghita – Janasik, Maigaard, Sokołowski (90′ Biedrzycki), Kakabadze – Hasić, Rózga (80′ Al Ammari) – Kallman

Pierwsze kilka minut tego spotkania nie było zbyt obfite w akcje stricte bramkowe, natomiast oglądaliśmy bardzo dużo walki po obu stronach, szczególnie w środkowej tercji boiska. Przez następny kwadrans nie uświadczyliśmy celnego strzału na żadną z bramek. Mimo iż tempo było całkiem intensywne, to worek z bramkami nie mógł się rozwiązać. Cracovia w porównaniu do innych spotkań tego sezonu dość mocno wychodziła w pressingu, choć Motor dość szybko znalazł rozwiązanie na wychodzenie spod własnej bramki.

Pierwsze groźne, a zarazem pierwsze celne uderzenie obejrzeliśmy dopiero w 29. minucie tego spotkania. Prawą stroną boiska ruszył Filip Rózga, który w dość niespodziewany sposób posłał strzał blisko słupka. Gasper Tratnik musiał się nieco nagimnastykować, ale sparował futbolówkę na rzut rożny. Niedługo później Rózga jeszcze raz próbował zaskoczyć Tratnika, jednak po rozegraniu rzutu wolnego na krótko, przeniósł piłkę nad poprzeczką. Motor Lublin próbował odpowiadać, ale przez większą część tej pierwszej połowy ich ataki nie przynosiły zbyt wiele problemów Cracovii.

Dopiero w 37. minucie bardzo ciekawą dwójkową akcję zaprezentowali Piotr Ceglarz oraz Mathieu Scalet. Po podaniu francuskiego pomocnika Ceglarz zdecydował się na uderzenie z kilkunastu metrów, natomiast w ostatniej chwili został zablokowany. Pierwsza celna próba w wykonaniu podopiecznych Mateusza Stolarskiego nastąpiła w 42. minucie, ale strzał głową Samuela Mraza nie mógł zagrozić Henrichowi Ravasowi. W ostatniej minucie pierwszej części Piotr Ceglarz ponownie zdecydował się na uderzenie, ale jeszcze raz to bramkarz Cracovii wyszedł z tego pojedynku zwycięsko. Po 45 minutach, niestety, nie było nam dane oglądać żadnych bramek.

Czerwona kartka, która zadecydowała o wyniku?

Druga połowa rozpoczęła się dość intensywnie, szczególnie w wykonaniu Motoru Lublin. Jednak ich chęci i motywacja bardzo szybko zostały zgaszone w 48. minucie spotkania. Filip Rózga ruszył z akcją kontrującą i nieprzepisowo przerwał ją Sergi Samper, który miał już żółtą kartkę na koncie. Arbiter na ani moment się nie zawahał i szybko pokazał Hiszpanowi drugą żółtą kartkę – Motor grał od tego momentu w osłabieniu. Zdecydowanie ten moment bardzo rozbudził Cracovię, która chciała szybko wykorzystać tę sytuację.

W 51. minucie świetnie z prawej strony zbiegał aktywny dziś Filip Rózga i posłał uderzenie na dalszy słupek. Jedynie dzięki czujności Gaspera Tratnika mieliśmy nadal remis. W 54. minucie powinno być już 1:0 dla gości, ponieważ po ogromnym zamieszaniu w polu karnym Motoru dwa strzały niemalże na linii blokowali obrońcy gospodarzy, a blisko trafienia był Otar Kakabadze. Gracze Mateusza Stolarskiego, oczywiście, byli świadomi, iż trzeba będzie więcej bronić, natomiast w 62. minucie po świetnej kontrze o włos od gola był Bartosz Wolski. Jego mierzony strzał po ziemi okazał się minimalnie niecelny.

Cracovia napierała od dłuższego czasu i w końcu ich starania przyniosły wyczekiwane efekty. Ajdin Hasić ruszył z piłką prawą stroną boiska i miękko wrzucił w pole karne w kierunku wchodzącego Mauro Perkovicia. Bramkarz Motoru niepewnie ruszył do piłki, a środkowy obrońca „Pasów” uprzedził go i głową otworzył wynik tego spotkania. Wydawało się, że Motor powoli uspokaja całą sytuację, ale gracze z Krakowa w końcu dopięli swego. Podopieczni Mateusza Stolarskiego ewidentnie wiedzieli, jak chcą zagrozić Cracovii, ponieważ mimo czerwonej kartki i osłabieniu dalej byli bliscy wpakowania piłki do siatki.

 

Motor nieustannie starał się zdobyć bramkę wyrównującą, ale to nie było łatwe zadanie. W doliczonym czasie gry Otar Kakabadze za odkopanie piłki zobaczył drugi żółty kartonik, a więc stan personalny się wyrównał, choć czasu było już za mało. Zespół Dawida Kroczka dociągnął prowadzenie do ostatniego gwizdka, dzięki czemu w tabeli PKO BP Ekstraklasy zamienił się miejscami z ekipą z Lublina.

Fot. screen/Twitter

Nad ranem NBA, a za dnia piłkarskie przygody. W wolnych chwilach komentator, który poza wielkimi ligami, niezwykle ceni sobie wyjazdy na boiska okręgówki.

Freebet 400 zł na start
Za wytypowanie zwycięzcy meczu Barca vs Real!
1
Bonus 200% od pierwszego depozytu do 400 zł!
2
Cashback do 50 zł + gra bez podatku 24/7
3
Bonusy od depozytu do 600 zł +zakład bez ryzyka do 100 zł
4
Zakład bez ryzyka 3x111 zł (zwrot na konto główne)