Napoli straciło punkty na własnym stadionie. Genoa wyszarpała remis w końcówce

Napoli podejmowało na własnym stadionie znacznie niżej notowaną Genoę. Po świetnej bramce Giacomo Raspadoriego wydawało się, że bezpieczna przewaga nad Interem Mediolan zostanie utrzymana. Jednak tuż przed końcem meczu gola na 2:2 strzelił środkowy obrońca gości – Johan Vasquez. Tym samym Napoli straciło dzisiaj bardzo cenne punkty i podopieczni Antonio Conte nie mogą się już pomylić, jeśli marzą o mistrzostwie.
Napoli ze świetnym startem i słabym końcem
Napoli jest na najlepszej drodze, aby zakończyć aktualny sezon na pierwszym miejscu w tabeli Serie A. W obliczu potknięć Interu Mediolan w ostatnich tygodniach, teraz sprawa mistrzostwa leży tylko i wyłącznie w rękach drużyny z Neapolu. Po czterech wygranych spotkaniach na Stadio Diego Armando Maradona przyjeżdża Genoa, która przegrała ostatnie trzy mecze z rzędu. Szanse ekipy Patricka Vieiry wydawały się bardzo znikome, szczególnie że Napoli nie straciło gola od ponad miesiąca.
Składy obu drużyn:
Napoli: Meret – Di Lorenzo, Rrahmani, Olivera – Politano (89′ Neres), Anguissa, Lobotka (13′ Glimour), McTominay, Spinazzola – Lukaku, Raspadori (80′ Billing)
Genoa: Siegrist – Ahanor (78′ Venturino), Vasquez, Otoa (69′ Bani), Sabelli (78′ Sabelli) – Frendrup, Masini – Vitinha (69′ Kassa), Junior Messias (59′ Martin), Norton-Cuffy, Pinamonti
Przez pierwsze sekundy, a raczej minuty, spotkanie było dość spokojne. Napoli próbowało przejąć od samego początku inicjatywę w rozgrywaniu piłki, natomiast Genoa też nie chciała od razu oddawać futbolówki. W 5. minucie zobaczyliśmy pierwszy groźniejszy strzał, którego autorem był Matteo Politano. Włoch zszedł do środka z prawej strony i uderzył na dalszy słupek, minimalnie się myląc. Niedługo później Scott McTominay był bliski zanotowania pięknego trafienia z przewrotki, ale przeniósł futbolówkę nad poprzeczką.
W 12. minucie Antonio Conte musiał dokonać pierwszej zmiany, ponieważ kontuzji doznał Stanislav Lobotka, który opuszczał boisko z pomocą lekarzy. W pewnym momencie, bez kontaktu z rywalem, środkowy pomocnik usiadł na murawie i pokazał jasno, iż nie będzie w stanie kontynuować gry – może to być kolejne poważne osłabienie na koniec sezonu. Trzy minuty po tej sytuacji gracze Napoli świętowali pierwsze trafienie tego wieczoru. Scott McTominay ruszył środkiem pola i znakomitym podaniem stworzył szansę Romelu Lukaku. Belg bez większych problemów pokonał Benjamina Siegrista.
MCTOMINAY X LUKAKU!!! Il @sscnapoli passa subito in vantaggio!!! ⚡️💙#NapoliGenoa 1-0 pic.twitter.com/KGNba44A1b
— Lega Serie A (@SerieA) May 11, 2025
W 24. minucie wydawało się, że może być już 2:0. W polu karnym dokładne podanie otrzymał Giacomo Raspadori, ale jego mocny strzał wybronił Benjamin Siegrist. W 27. minucie Genoa przypomniała o swojej obecności na boisku. Prawą stroną boiska ruszył Junior Messias i zagrał piłkę wzdłuż linii piątego metra. Ostatecznie nie przeciął tego Vitinha, a mógł spokojnie wyrównać stan rywalizacji.
To był zdecydowanie dobry czas drużyny Patricka Vieiry. W 30. minucie oglądaliśmy rzut wolny z prawej strony boiska. Vitinha dokładnie dośrodkował na głowę Pinamontiego, który jednak trafił w poprzeczkę. Jednak goście nie przestali napierać. Kolejny rzut wolny Napoli wybroniło, ale tylko na moment. Ponownie dorzucona w pole karne i strzał głową Honesta Ahanora. Piłka wpada do siatki, ale gola zapiszemy na konto Alexa Mereta, który wbił futbolówkę do własnej bramki.
Mimo dobrego startu gospodarzy, im dalej w las, tym bardziej wyrównany mecz oglądaliśmy na Stadio Diego Armando Maradona. Po 45 minutach gry nie oglądaliśmy już więcej trafień, a więc do przerwy niespodziewanie wynik remisowy.
Pareggia il @GenoaCFC!!!! 🔥Honest Ahanor!!!⚽️ #NapoliGenoa 1-1 pic.twitter.com/RQSTHxoQKU
— Lega Serie A (@SerieA) May 11, 2025
Walka do końca i gol na wagę remisu
Druga połowa rozpoczęła się od zdecydowanego natarcia ze strony Napoli. Najpierw tuż po gwizdku Romelu Lukaku oddawał bardzo groźny strzał zza pola karnego, ostatecznie obroniony przez Benjamina Siegrista. W 51. minucie po zamieszaniu oraz gapiostwie obrońców Genoi uderzenie z ostrego kąta wykonał Giacomo Raspadori. Scenariusz meczu po zmianie stron mocno przypominał pierwszą połowę.
Kolejna akcja prawą stroną boiska w 55. minucie powinna przynieść prowadzenie gospodarzom. Świetnie do akcji podłączył się Giovanni Di Lorenzo i dograł mocną, płaską piłkę w pole karne. Strzał zdołał oddać Andre Anguissa, ale ponownie na raty z tarapatów Genoę wyciągnął Siegrist. Wydawało się, że goście powoli wychodzą spod naporu Napoli, ale nic bardziej mylnego.
W 64. minucie Scott McTominay posłał bardzo mocne, wydaje się, że nawet za mocne podanie na linię pola karnego. Giacomo Raspadori jednak nie miał żadnego problemu z przyjęciem i pierwszym kontaktem zgubił defensorów. Napastnik gospodarzy huknął niesamowicie i nie dał żadnych szans golkiperowi – Napoli ponownie wyszło na prowadzenie.
GIACOMO RASPADORI! 💥
Napoli retake the lead!#NapoliGenoa 2-1 pic.twitter.com/ipcUmBdclr
— Lega Serie A (@SerieA_EN) May 11, 2025
Bramka ewidentnie zmotywowała gospodarzy do dalszego naporu. Jednobramkowa przewaga mogła powodować sporo nerwowych momentów w samej końcówce. Natomiast mimo kolejnych ataków Genoa całkiem solidnie się broniła. Skuteczna defensywa pozwoliła wyprowadzić także niespodziewany atak, który przyniósł wyrównanie. W 85. minucie wprowadzony na murawę Aaron Martin posłał dośrodkowanie w pole karne, gdzie znalazł się środkowy obrońca – Johan Vasquez. Meksykanin uderzył niezwykle precyzyjnie i pokonał Alexa Mereta, całkowicie uciszając trybuny w Neapolu.
2-2 Genoa.
THEY HAVE EQUALIZED IN THE 84TH MINUTE !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! AT INTER THEY WILL BE CELEBRATING MASSIVELY !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! pic.twitter.com/jWctFiFP0F
— The Touchline | Football Coverage (@TouchlineX) May 11, 2025
Tuż po trafieniu gości mógł odpowiedzieć Matteo Politano, ale uderzył prosto w golkipera. Ostatnie minuty to była istna sinusoida, ponieważ oglądaliśmy na zmianę ataki w jedną, jak i w drugą stronę. W 93. minucie Philip Billing mógł dać powody do radości kibicom, ale po dośrodkowaniu w pole karne nie trafił zbyt dobrze w piłkę głową. Po końcowym gwizdku arbitra oficjalnie Napoli zremisowało 2:2 ze skazaną na porażkę Genoą. Ich przewaga nad Interem Mediolan stopniała już do zaledwie jednego punktu.
Fot. screen/Twitter