Zaniolo znów nie grzeszy intelektem. Uderzył dwóch młodych piłkarzy

Nicolo Zaniolo parę lat temu we Włoszech miał świat u swoich stóp. Od pewnego momentu większość rzeczy u niego idzie nie tak. Jedyne co może go pocieszać, to fakt interesującego piłkarskiego CV. Mający coraz mniej piłkarsko do zaoferowania zawodnik po raz kolejny nie popisał się trzeźwym myśleniem i był prowodyrem bójki… na meczu piłki młodzieżowej.
Zaniolo – kwiat włoskiej nieinteligencji
4 maja po meczu 35. kolejki Serie A na Stadio Olimpico, na swoim byłym stadionie, po meczu otrzymał od sędziego Daniele Chiffiego czerwoną kartkę. Zaniolo dostał dwa mecze zawieszenia i karę finansową w wysokości 15 tysięcy euro. Powodem takiej kary było „użycie bardzo ofensywnego epitetu wobec arbitra” według wyjaśnień Sądu Sportowego. Grał on w meczu od pierwszej do 61. minuty.
Trener Raffaele Palladino wystawił go do gry, bo wierzył, że przeciwko byłej drużynie ma się ekstra motywację do zrobienia dobrego wyniku. Od początku spotkania wygwizdywano go, ponieważ – kolokwialnie mówiąc – zostawił za sobą smród i robił wszystko, aby nie odejść z Romy przy dobrej ofercie. Zaniolo pojawił się na półfinałowym meczu Primavery pomiędzy swoją byłą drużyną a obecną i po raz kolejny pokazał swoją bezmyślność. Uderzył bowiem dwóch młodych piłkarzy po meczu w młodzieżowych mistrzostwach Włoch.
UFFICIALE – La AS Roma comunica che, al termine della gara odierna, si è verificato un episodio increscioso che coinvolge il calciatore Nicolò Zaniolo.
Secondo quanto ricostruito, il calciatore si sarebbe recato nello spogliatoio della squadra Primavera al termine della partita e… pic.twitter.com/fqNDdu0Y1E— Daniele Mari (@marifcinter) May 26, 2025
W oświadczeniu rzymski klub napisał: – Według wstępnych rekonstrukcji zawodnik rzekomo wszedł po meczu do szatni drużyny Primavery i zachowywał się prowokacyjnie wobec niektórych młodych zawodników „Giallorossich”. Podczas konfrontacji dwóch zawodników zostało podobno uderzonych fizycznie. AS Roma nie może nie potępić żadnej formy agresywnego zachowania, które nie jest zgodne z wartościami sportu. Według informacji włoskiego „Goal.com” oberwać mieli Mattia Almaviva oraz Marco Litti. Sprawą zainteresowała się prokuratura generalna Włoskiego Związku Piłki Nożnej (FIGC).
Linia obrony samego Zaniolo brzmi: – Po meczu zszedłem pogratulować w szatni piłkarzom Fiorentiny, ale chcąc zrobić to samo w szatni Romy zaczęto mnie obrażać, więc odszedłem, aby nie eskalować sytuacji.
Samo spotkanie było półfinałem rozgrywek Primavery 1 (ekstraklasa włoskiej piłki młodzieżowej). Fiorentina U20 pokonała Romę U20 wynikiem 2:1, odwracając losy spotkania. Drużyna z Toskanii, której Zaniolo jest członkiem prawnie do końca czerwca, w finale zagra z wygranym z pary Inter/Sassuolo.
Włoski talent, który upadł na dno w wieku 25 lat
Zaniolo od wielu lat określany był jednym z największych włoskich talentów. Jego premierowy gol w Serie A miał miejsce w Romie przeciwko Sassuolo – posadził na ziemi bramkarza i przelobował go w efektowny sposób. Potrafił zostawić w tyle połowę drużyny SPAL, trafiając do siatki. Hype ten tylko rósł, aż w pewnym momencie zaczęły go prześladować problemy zdrowotne. Mimo tego udało mu się jeszcze na chwilę zaznać piłkarskiej chwały – w 2022 roku strzelił jedynego gola w finale Ligi Konferencji w Tiranie (premierowa edycja) z Feyenoordem Arne Slota.
W aktualnym sezonie spędził on jesień w Atalancie, a wiosnę we Fiorentinie. Żaden z klubów nie czuje się jednak przekonany do wykupu, więc latem Zaniolo wróci do Galatasaray w poszukiwaniu kolejnego wyzwania – bardzo możliwe, że Turcy będą chcieli go sprzedać. W 23 meczach Serie A minionego sezonu trafił dwa razy do siatki i zanotował dwie asysty (cztery udziały przy bramkach to liczby z Atalanty). Łącznie w 36 meczach jego liczby w kanadyjce wynosiły 3+3 (gol w Lidze Mistrzów ze Stuttgartem i asysta w Pucharze Włoch z Ceseną). Nie dołożył nic we Florencji.
Fot. PressFocus