Raków zgarnia kolejnego napastnika – w swojej lidze był strzelcem wyborowym

Raków Częstochowa od powrotu do PKO BP Ekstraklasy ma problem ze znajdywaniem goleadorów do swojego składu. Oczywiście, w ostatnim czasie w klubie wylądował Jonatan Braut Brunes, ale jak to się ładnie mówi – to wyjątek potwierdzający regułę. Kibice chcieliby zobaczyć więcej takich napastników jak Norweg, a mniej Alexandre Guedesów. Możliwe, że „kolejny Brunes” nadchodzi na Limanowskiego.
Raków z kolejnym transferem napastnika
Jak informuje Szymon Janczyk z „Weszło”, w nowym sezonie w Częstochowie ujrzymy kolejnego snajpera. Mowa o Astricie Selmanim z Kosowa, który jest do końca czerwca napastnikiem Dinama Bukareszt. W maju szwedzkie media przebąkiwały o tym, że to właśnie ten zawodnik jest na radarze częstochowskiego klubu. Kosowianin gra (jeszcze) tam, gdzie nie tak wcale dawno razem grali Janusz Gol i… dzisiejszy piłkarz Leverkusen Aleix Garcia. Teraz jest wręcz pewnym, że Selmani skończy przygodę z tym klubem.
Przyszedł czas na nowe wyzwanie. 28-latek miał dość powolny start swojej kariery, ale rozkręcił się z czasem i zanotował dwucyfrówkę bramek w lidze – dokładnie 14, przy czym pracował też dużo dla innych i dołożył do tego siedem asyst. To podobny wynik pod kątem bramek do tego, co pokazał napastnik Rakowa ze Skandynawii. Nieprzypadkowo wspominamy tutaj Norwega – Jonatan Braut Brunes Jonathan Braut Brunes został wykupiony przez częstochowian z Oud-Heverlee Leuven ( (12 bramek w PKO BP Ekstraklasie), ale bardzo możliwe, że już tego lata odejdzie i da zarobić klubowi z Limanowskiego.
🚨 Wygląda na to, że Astrit Selmani zostanie nowym napastnikiem Rakowa Częstochowa! W Rumunii dowiedziałem się, że negocjacje pomiędzy stronami są bardzo zaawansowane i Selmani przyjmie ofertę z Polski. Sprawa ma być na finiszu.
Szczegóły:https://t.co/B5s1hsHylo
— Szymon Janczyk (@sz_janczyk) June 15, 2025
Astrit Selmani już kilka tygodni temu oficjalnie ogłosił swoje odejście z Dinama Bukareszt, mówiąc, że chce spróbować nowej przygody w swojej karierze i sprawdzić się w kolejnej lidze. Wtedy nasiliły się spekulacje i zainteresowanie jego osobą. Otrzymał nawet ofertę transferu z rumuńskiej Super League, ale nie chciał reprezentować nikogo innego niż FC Dinamo.
Zagrał sezon życia
Portal „Transfermarkt” wycenia Kosowianina na 1,8 mln euro. Ta wartość w ciągu roku podskoczyła aż pięciokrotnie. Jeszcze w sierpniu był trochę zapomnianym napastnikiem, który kiedyś był nawet powoływany do kadry (pięć występów), ale jego liczby od odejścia z ligi szwedzkiej prezentowały się mizernie. To w Szwecji błyszczał – strzelił nawet 15 goli w jednym sezonie dla Varberg BoIS w sezonie 2021. Trafiał też dla Hammarby, ale potem zaliczył nieudane przygody w Izraelu, Danii i także nieudany powrót do Szwecji. Dopiero po czterech latach i w drugim sezonie w Rumunii „obudził się ze snu”.
Selmani zdobył 14 bramek w całym sezonie, a w samym 2025 roku w lidze trafił pięciokrotnie, w tym dwa razy w grupie mistrzowskiej. Jego Dinamo zakończyło ligę na szóstej lokacie. „Gazeta Sporturilor” napisała o piłkarzu, że ma otrzymać w województwie śląskim 25 tysięcy euro miesięcznie i Raków nie był jedynym zainteresowanym klubem pod kątem usług Kosowianina. Rumuńskie medium wymieniło także Jagiellonię oraz Lecha Poznań. Z oczywistych przyczyn, białostoczanie więc stali tutaj na przegranej pozycji.
Raków Częstochowa w minionym sezonie zajął drugie miejsce w PKO BP Ekstraklasie i zagra w eliminacjach Ligi Konferencji 2025/26. Pod koniec sezonu ligowego, częstochowianie zostali wyprzedzeni przez poznaniaków i to „Kolejorz” wystąpi w eliminacjach Ligi Mistrzów po zdobyciu 9. tytułu mistrza kraju w swojej historii.
Fot. PressFocus