Borussia Dortmund w półfinale. Wielki Sabitzer
Borussia Dortmund dokonała wielkiej rzeczy. W pierwszym meczu w Madrycie przegrała 1:2. Dziś po ciężkim boju pokonała Atletico Madryt aż 4:2 i zagra z PSG w półfinale Ligi Mistrzów. Wybitne zawody rozegrał Marcel Sabitzer, autor bramki oraz dwóch asyst. To na jego plecach dortmundczycy weszli do pierwszego półfinału od pamiętnego ćwierćfinału z Malagą w sezonie 2012/13.
Borussia Dortmund zmartchwystała
Tydzień temu Borussia Dortmund nie zagrała najlepiej. I przede wszystkim miała wielkie szczęście, bo Atletico powinno tamten mecz na Civitas Metropolitano zamknąć na 3:0. Nicklas Fullkrug zagrał wtedy tak słabo z przodu, że już w 60. minucie został zmieniony. Defensywa BVB dała sobie wbić dwie bramki. Koniec końców Atleti wygrało tamto spotkanie tylko 2:1 i miało prawo być niezadowolone. Wobec tego w rewanżu było wszystko możliwe.
Gospodarze wyszli na ten mecz bojowo nastawieni. Marcel Sabitzer już w 3. minucie powinien dać prowadzenie swojej drużynie. Gdyby jednak strzelił, a nie przyjmował po zagraniu w pole karne od Adeyemiego, to byłoby 1:0. Tak się jednak nie stało. Borussia Dortmund miała sytuacje. Po 39 minutach miała już dwa gole i stratę odrobioną z nawiązką. Najpierw po kapitalnym podaniu „zewniakiem” Matsa Hummelsa bramkę zdobył Julian Brandt. Pięć minut później efektowny rajd w polu karnym wykończył Ian Maatsen. Wynik 2:0 w tamtym momencie premiował gospodarzy do awansu do półfinału.
Dwa błyskawiczne ciosy Borusii Dortmund 💣💥
Julian Brandt i Ian Maatsen z golami dla gospodarzy 2️⃣:0️⃣
📺 Polsat Sport Premium 2 📲 Polsat Box Go pic.twitter.com/42w0mutyEE
— Polsat Sport (@polsatsport) April 16, 2024
W drugiej części „Żołto-czarni” oddali pole gry podopiecznym Cholo Simeone. Głównie dzięki zmianom „Los Colchoneros” wrócili do gry. Wpuszczenie na boisko Angela Correi, Pablo Barriosa i Rodrigo Riquelme odmieniło grę gości. Pierwszego gola strzelili jednak dzięki Hummelsowi. Ten został niefortunnie trafiony piłką przez Mario Hermoso i wpakował piłkę do własnej siatki. Taki wynik z kolei oznaczałby dogrywkę.
Atletico wyrównuje stan rywalizacji 🤯
Samobójczy gol Matsa Hummelsa ❌
📺 Polsat Sport Premium 2 📲 Polsat Box Go pic.twitter.com/cCFZBepLxn
— Polsat Sport (@polsatsport) April 16, 2024
Z kolei w 64. minucie jeden z wiernych żołnierzy trenera Angel Correa wyrównał stan meczu. W tamtym momencie to Atletico było bliższe awansu. Wszystko się jednak diametralnie w tym spotkaniu zmieniało, dlatego było ono tak emocjonujące i szalone. Gospodarze mogliby się po tym załamać, a… wręcz zmartwychwstali! W trzy minuty strzelili dwa gole – na 3:2 i 4:2. Najpierw Nicklas Fullkrug dał prowadzenie strzałem głową. Chwilę później dzieła zniszczenia dokonał ewidentny MVP tego wieczoru, czyli Marcel Sabitzer.
N-I-E-W-I-A-R-Y-G-O-D-N-E 💥
Co tu się dzieje❓
Niclas Fullkrug, Marcel Sabitzer i Borussia Dortmund znów bliżej półfinału Ligi Mistrzów ⚽⚽
📺 Polsat Sport Premium 2 📲 Polsat Box Go pic.twitter.com/zXKbcQzk3y
— Polsat Sport (@polsatsport) April 16, 2024
Ta remontada dała Borussii Dortmund historyczny, bo pierwszy awans do półfinału Champions League od 2013 roku. Wtedy też drużyna z Lewandowskim, Piszczkiem i Błaszczykowskim w składzie przeszła Real Madryt w półfinale (słynny czteropak Lewego) i zagrała w wielkim finale tych rozgrywek. Tego jednak nie udało się wygrać, gdyż lepszy okazał się w nim Bayern Monachium. Arjeb Robben strzelił w nim gola na 2:1 w samej końcówce.
Uratować sezon
Tak może brzmieć hasło BVB. Mistrz Bundesligi jest już znany. Od niedzieli jest nim Bayer Leverkusen. W DFB Pokal podopieczni Edina Terzicia odpadli już w 1/8 finału po porażce 0:2 z VFB Stuttgart. Dobry występ w Lidze Mistrzów może osłodzić ten bądź co bądź słaby sezon. Już półfinał jest sukcesem. Tym bardziej, że gra w tych elitarnych rozgrywkach w następnym sezonie dla BVB nie jest pewna. Na ten moment zajmuje 5. miejsce w tabeli Bundesligi. Gdyby się sezon skończył dzisiaj, to zagrałaby tylko w Lidze Europy. Wobec tego walka z PSG w półfinale zapowiada się arcyciekawie.
Z kolei Atletico od 2016 roku czeka na występ w decydujących fazach Ligi Mistrzów. Dla nich awans do półfinału też mógłby być swego rodzaju odkupieniem win za ten sezon. O mistrzostwie mogą już zapomnieć. Strata punktowa do Realu Madryt jest za duża. Puchar Króla też został przegrany w półfinale z późniejszym triumfatorem – Athletic Bilbao. Liga Mistrzów jednak po raz kolejny nie padnie łupem Cholo Simeone. Nie będzie go nawet w półfinale.
Fot. screen Polsat Sport