Gerard Pique przed sądem: Łzy, emocje i zarzuty korupcyjne

Gerard Pique, były obrońca FC Barcelony i jeden z najbardziej rozpoznawalnych hiszpańskich piłkarzy ostatnich lat, stanął przed sądem w związku z zarzutami korupcji i nieuczciwej administracji. Sprawa dotyczy kontrowersyjnej umowy przeniesienia Superpucharu Hiszpanii do Arabii Saudyjskiej, w której kluczową rolę odegrała jego firma – Kosmos.
Gerard Pique ma problemy
Gerardowi Pique zarzuca się korupcję i nieuczciwą administrację. Według prokuratury 38-latek miał otrzymywać od Arabii Saudyjskiej prowizję w wysokości czterech milionów euro rocznie za pośrednictwo przy organizacji tego turnieju. Przeniesienie Superpucharu poza granice Hiszpanii wywołało wiele kontrowersji wśród kibiców i ekspertów, gdyż Arabia Saudyjska regularnie jest krytykowana zarówno na płaszczyźnie sportowej, jak i społecznej. Tymczasem od 2020 roku corocznie odbywa się tam turniej z udziałem czterech drużyn z La Liga o Superpuchar Hiszpanii.
Podczas przesłuchania przed sądem Gerard Pique zdecydowanie zaprzeczył wszystkim stawianym mu zarzutom. Podkreślił, że prowizje tego rodzaju są standardową praktyką w branży sportowej, a Hiszpańska Federacja Piłkarska nie poniosła żadnych kosztów związanych z przeniesieniem Superpucharu. Jak zaznaczył były gracz Barcelony, umowa z Arabią Saudyjską przyniosła duże korzyści finansowe federacji oraz klubom uczestniczącym w tych rozgrywkach.
Były piłkarz Barcelony bronił swojej niewinności i stwierdził, że postępowanie wyrządza mu poważne „szkody wizerunkowe”. https://t.co/CjBwHKan6b
— RealMadryt.pl (@RealMadryt_pl) March 14, 2025
Pique argumentował również, że bez jego osobistego zaangażowania cała transakcja mogłaby nie dojść do skutku. Konflikty między hiszpańską ligą a federacją oraz presja społeczna sprawiały, że znalezienie porozumienia było trudnym zadaniem. Były piłkarz twierdzi, że działał w dobrej wierze i zgodnie z obowiązującymi przepisami, dbając o interesy hiszpańskiego futbolu.
Podczas zeznań Gerard Pique nie krył emocji. Na końcu przesłuchania wyraźnie się wzruszył, co zaskoczyło obecnych na sali sądowej. Z łzami w oczach wyraził żal z powodu szkód wyrządzonych jego reputacji oraz rozgoryczenie postawą opinii publicznej. W pewnym momencie powiedział: – Nie wiesz, jak bardzo mnie to boli, w innym kraju miałbym pomnik.
Jego słowa odbiły się szerokim echem w mediach i na portalach społecznościowych. Część kibiców wyraziła wsparcie dla byłego piłkarza Barcelony, podczas gdy inni uznali jego emocjonalną wypowiedź za próbę wzbudzenia współczucia.
El karma le llegó al ex jugador Gerard Piqué …llora ante la prensa y el juez al ir a declarar en el caso de comisiones dudosas de la Supercopa en el que está implicado…las mujeres ya no lloran,Shakira ya no llora,Piqué si!!!
El karma es un gato como dice la Taylor 😘 pic.twitter.com/p40foS70NK— FionadeG (@Fi0naDG) March 14, 2025
Podzielone opinie i trudna przyszłość
Sprawa Gerarda Pique wywołała w Hiszpanii burzliwą debatę na temat roli byłych sportowców w biznesie oraz etyki związanej z organizacją dużych imprez sportowych w krajach o kontrowersyjnej sytuacji politycznej. Wielu obserwatorów wskazuje na fakt, że podobne prowizje są powszechne w świecie sportu, ale nie brakuje też głosów, które uważają, że były piłkarz wykorzystał swoją pozycję w nieetyczny sposób.
Gerard Pique, choć formalnie zakończył karierę piłkarską, wciąż pozostaje na świeczniku ze względu na swoją działalność biznesową i medialną. Niezależnie od wyniku procesu, ta sprawa z pewnością wpłynie negatywnie na jego wizerunek jako przedsiębiorcy i postać publiczną. Już od jakiegoś czasu był on mocno nadszarpnięty w związku z zakończeniem długoletniego związku małżeńskiego z Shakirą. Mimo że para ma dzieci, to już chyba do końca pozostaną wrogami. Do dziś piosenkarka wbija szpilki w byłego małżonka.
fot. PressFocus