Danilo: „Guardiola zrobił mi pranie mózgu, ale w pozytywnym sensie”

33-letni Danilo to jeden z weteranów europejskich boisk. Przez kilkanaście lat zdobył wiele tytułów – w tym dwukrotnie Ligę Mistrzów z Realem Madryt. Ogromny wpływ na karierę i samego zawodnika miał Pep Guardiola, z którym współpracował w Manchesterze City. W niedawnym wywiadzie dla „The Guardian” brazylijski defensor przyznał, że Katalończyk wykonał mu… „pragnie mózgu”.
Danilo podbił Europę
Brazylijczyk swoją przygodę z europejską piłką zaczął w 2011 roku, kiedy to przeniósł się do FC Porto. Następnie jego kariera poprowadziła go jeszcze do takich europejskich potęg jak Real Madryt, gdzie trafił za ponad 30 milionów euro i spędził dwa sezony. Po dwóch tryumfach w Champions League zmienił otoczenie, ponieważ był solidnym zmiennikiem. Nie grał jednak w wielu ważnych meczach Ligi Mistrzów, ale za to wystąpił w jednym finale.
Trafił do Manchesteru City, który pilnie potrzebował wzmocnień na bokach obrony po zaniedbaniach Manuela Pellegriniego. Tam także spędził dwa sezony, wygrał dwa mistrzostwa, ale znowu w drugim grał bardzo niewiele – ledwie 800 minut w lidze, głównie oglądając występy Kyle’a Walkera i Ołeksandra Zinczenki. W Juventusie jego status był już większy. Zdobył nawet opaskę kapitana, zagrał w 213 meczach tego klubu. To więcej niż w City i Realu razem (116). Zimą 2025 roku Danilo zdecydował się wrócić do swojej ojczyzny – do końca grudnia 2026 roku podpisał on kontrakt z Flamengo.
Danilo tornou-se no único jogador a conquistar:
🇧🇷 Copa Libertadores (Santos)
🇵🇹 Liga Portuguesa (Porto)
🇪🇸 La Liga (Real Madrid)
🇪🇸 Champions League (Real Madrid)
🏴 Premier League (Manchester City)
🇮🇹 Serie A (Juventus) pic.twitter.com/1ul6UdccdG— Betclic Portugal 🔞 (@BetclicPortugal) July 29, 2020
Mało który zawodnik może pochwalić się tak zróżnicowaną i udaną karierą jak 33-latek. W każdym z krajów, w których grał (kolejno Portugalia, Hiszpania, Anglia i Włochy) zdobył choć jeden tytuł mistrzowski. Co prawda to w zespole „Królewskich” święcił on największe sukcesy, jednakże największy wpływ wywarł na nim Pep Guardiola, kiedy miał okazję grać pod jego skrzydłami w latach 2017-2019 w zespole „The Citizens”.
Pep Guardiola rozwinął go taktycznie
Danilo udzielił obszernego wywiadu dla brytyjskiego „The Guardian”, w którym to zdradził otwarcie, że kataloński szkoleniowiec odegrał ogromną wręcz rolę w jego karierze, zmieniając jednocześnie jego życie na lepsze. Jak sam przyznał w pewnym momencie rozmowy z dziennikarzem, Guardiola zrobił mu „pranie mózgu”, choć w pozytywnym tego słowa znaczeniu, co też pomogło mu wynieść się wyższy poziom w swojej grze.
Danilo on what it's like working with Pep Guardiola 🧠⚽ pic.twitter.com/ezx8k55q2a
— 433 (@433) March 25, 2025
− Pep Guardiola edukuje swoich zawodników. To najważniejsza rzecz w jego pracy. Sprawia, że wszyscy gracze myślą o piłce nożnej w ten sam sposób. Czas, przestrzeń, ruch, posiadanie, opieka nad piłką. Sprawia, że rozumiesz przestrzenie na boisku jak żaden inny trener i żyje grą emocjonalnie jak żaden inny szkoleniowiec.
− Guardiola zrobił mi pranie mózgu, ale w pozytywnym sensie. To było tak, jakbym był na uniwersytecie. To, czego z nim doświadczyłem, pozwoliło mi podnieść swój poziom i utrzymać go do dziś. Nie chodzi o to, że byłem idiotą przed przybyciem do Manchesteru City, ale zdałem sobie sprawę, że grałem w piłkę nożną w zupełnie niewłaściwy sposób. Gdybym spotkał go wcześniej, znacznie ułatwiłby mi życie. Cieszę się, że mogłem grać pod jego wodzą i mogłem się od niego uczyć – powiedział Danilo na łamach „The Guardian”.
Jeśli mowa o przygodzie Danilo z Manchesterem City, to miał on okazję wystąpić w 60 meczach o stawkę, w których to strzelił cztery gole oraz zanotował trzy asysty. W pierwszym sezonie grał zdecydowanie więcej. Ogólnie wraz z kolegami sięgnął po dwa mistrzostwa kraju, dwa Puchary Ligi, Puchar Anglii oraz Superpuchar Anglii.
W Realu nie udźwignął presji mediów
Danilo opowiedział też trochę o swojej karierze. Ciekawym wątkiem był ten dotyczący korzystania z social mediów i tego w jaki sposób działała na niego krytyka, gdy był piłkarzem Realu Madryt. Przyznał, że miał z nią kłopot:
− W Realu Madryt byłem u szczytu tego problemu, ponieważ jest największym klubem na świecie. Bardzo cierpiałem… do tego stopnia, że szukałem pomocy psychologicznej. Były chwile, kiedy wydawało się, że nie pamiętam już, jak grać w piłkę nożną. Krytyka naprawdę mnie bolała. Byłem całkowitym zakładnikiem krytyki, mediów społecznościowych, wszystkiego. Wtedy zacząłem pracować z psychologiem sportowym.
Psychologa polecił mu… Lucas Silva, jeden z dużych brazylijskich niewypałów Realu Madryt, który rozegrał tam tylko dziewięć meczów, a kosztował 14 milionów euro.
Fot. PressFocus