Klub Marcina Bułki konkretnie osłabiony. Dwie poważne kontuzje więzadeł

OGC Nicea Marcina Bułki dokonała czegoś historycznego w ostatnim tygodniu ligowych zmagań. Jako pierwsza drużyna w tym sezonie Ligue 1 pokonała ona PSG! Polski golkiper miał w tym ogromny udział. Niestety, licząc od początku tego meczu – w drużynie z południa panują dość minorowe nastroje. Chodzi bowiem o fakt dwóch urazów więzadeł krzyżowych.
Kapitalny mecz Bułki i kolegów
Po ostatnim meczu OGC Nicei mówiło się głównie o znakomitym występie Marcina Bułki z PSG. Polak zagrał fenomenalnie i przypomniał się dawnym kibicom. Zaserwował na Parc des Princes 12 interwencji, z czego trzy kluczowe w ciągu minuty w samej końcówce meczu. Przyczynił się tym walnie do jakże ważnych trzech oczek dla „Les Aiglons”, bowiem PSG przegrało pierwszy raz w lidze w sezonie 2024/25. To w dużej mierze przez polskiego golkipera nie będzie we Francji „Les Invincibles”, czyli niepokonanych.
Innym z bohaterów widowiska we francuskiej stolicy był Youssef Ndayishimaye. Reprezentant Burundi ustalił wynik spotkania, przy okazji notując swoje trzecie ligowe trafienie w sezonie. To środkowy obrońca, który w starciu z faworytami wykonał aż siedem wybić, ale najważniejsze co w Paryżu zrobił to strzał głową w 70. minucie, który podwyższył prowadzenie na 3:1, ustalając tym samym wynik starcia. Wcisnął się przed dziwnie interweniującego Fabiana Ruiza, który… się przestraszył w ogóle podjęcia walki.
Youssouf Ndayishimiye (26) has suffered an ACL rupture, OGC Nice have confirmed. It is the second ACL injury in a week for the club after Mohamed Abdelmonem (26) suffered the same injury against PSG on Friday. https://t.co/aPiiaTijxU
— Get French Football News (@GFFN) April 30, 2025
Słodko-gorzki tydzień – dwa urazy więzadeł
Smak zwycięstwa popsuła co nieco poważna kontuzja Mohameda Abdelmonema. Egipcjanin zerwał więzadła w drugiej połowie meczu w Paryżu. W kolejnym tygodniu z kolei także uraz więzadeł dopadł z kolei Ndayishimiye’a. Burundyjczyk wypada na wiele miesięcy według informacji „Nice-Matin” oraz „L’Equipe”. Rozegrał w tym sezonie ponad 2300 minut i zajmuje w klubie pod tym względem 6. miejsce. Pod nieobecność legendarnego Dante był kapitanem. Abdelmonem to rezerwowy stoper, jednak grał ostatnio z uwagi na kontuzję nadgarstka Moise Bombito. Kontuzjowany jest też nieśmiertelny Dante.
Sytuacja ze stoperami wygląda dramatycznie. W pewnym momencie sezonu Franck Haise miał problem z tym, aby… złożyć podstawową jedenastkę ze swoich najważniejszych graczy. Do tego stopnia było w Nicei mnóstwo urazów, że szkoleniowiec porzucił swoje ukochane ustawienie z wahadłami. Mimo to jego drużyna wciąż dzielnie walczy o miejsce w eliminacjach do Ligi Mistrzów. Na skutek urazów tylu stoperów być może znów będzie trzeba zmienić taktykę.
OGC Nicea w tabeli Ligue 1 zajmuje szóste miejsce i nadal ma szansę na uczestnictwo w przyszłorocznej edycji Ligi Mistrzów. Warunkiem jest zajęcie na koniec sezonu czwartej lokaty i przebrnięcie eliminacji latem. Do tego nicejczykom potrzeba raptem jednego oczka, ale nie jest to mission impossible. Do końca sezonu pozostały trzy kolejki, a klubowi Marcina Bułki pozostały już tylko mecze z Reims, Stade Rennes oraz Brestem. Każda z tych drużyn to aktualnie ligowy średniak, który nie walczy już o nic.
Fot. PressFocus