Legenda FC Barcelony bez pracy. Koniec współpracy po… czterech meczach

Ludzie wywodzący się ze środowiska FC Barcelony charakteryzują się pewnym, nabytym stylem, który pielęgnuje się tu od wielu lat. Czołowym przedstawicielem jest Pep Guardiola czy (mimo wszystko) Xavi Hernandez. Do nich nie dołączy jeszcze teraz Victor Valdes. Cztery mecze w nowym klubie to ostateczny dorobek znanego bramkarza. Na tym koniec.
Legenda FC Barcelony bez pracy
Beniaminek Segunda Federacion, czyli Real Avila powierzył Valdesowi stery pod koniec kwietnia, aby wywołać wstrząs, pobudzić zespół i uzyskać awans na trzeci poziom rozgrywkowy. Stało się to zwolnieniu Miguela de la Fuente po trzech kolejnych porażkach, które zagroziły kwalifikacjom do baraży. Były legendarny golkiper „Blaugrany” to już przeszłość. Nie udało mu się. Praca Valdesa zakończyła się na… czterech meczach. To jego decyzja, aby odejść. Umowa podpisana kilka tygodni temu opiewała też na pracę w kolejnym sezonie.
Zresztą już na konferencji prasowej po przegranym barażu powiedział, że „przybył tutaj z podnieceniem” po długim okresie „ciszy”, podczas którego – jak uznał – „przemyślał pewne sprawy” i „zbadał stare błędy”. Nie minęło dużo czasu, a potwierdził odejście. Klub ogłosił w jego imieniu: – Real Avila pragnie zakomunikować, że trener Victor Valdes nie będzie kontynuował pracy w klubie w kolejnym sezonie na własne życzenie. Trener zakomunikował listownie do klubu swoje pragnienie, aby nie kontynuować w Realu Avila w sezonie 2025/26.
❗️El Real Ávila comunica que Víctor Valdés no continuará en el club la proxima temporada por deseo expreso.
El entrenador ha comunicado mediante una carta al club su deseo de no continuar la próxima temporada@RealAvilaCF pic.twitter.com/mwPRTicJvh
— Radioestadio (@Radioestadio) May 20, 2025
Były piłkarz FC Barcelony nie ma zbyt obfitego CV jeśli chodzi o pracę trenerską. Po zrobieniu licencji UEFA Pro wraz z Xabim Alonso czy Raulem Gonzalezem Blanco pracował w madryckim klubie ED Moratalaz, a także przez niecałą rundę w drużynie do lat 19 „Blaugrany”. W sezonie 2020/21 z kolei pracował (do czasów Realu Avila) po raz ostatni – w UA Horta, które dziś gra w szóstej lidze, a Valdes prowadził je w nieistniejącej już czwartej lidze zwanej Tercera Division. Na kolejny podobny, trenerski etat czekał ponad cztery lata.
Okoliczności końca pracy
20 drużyn biorących udział w barażach o awans do trzeciej ligi to po cztery drużyny z pięciu grup, na które podzielony jest czwarty poziom rozgrywkowy. Real Avila – piąty zespół grupy pierwszej natrafił na Cacereno, które w grupie piątej zameldowało się na drugim miejscu. W pierwszym spotkaniu podopieczni Valdesa okazali się lepsi stosunkiem 2:0.
Najgorsze miało jednak dopiero nadejść. W rewanżu przegrywali od 14. minuty, a do tego grali oni od 38. minuty w dziesiątkę. Napór skutecznie był powstrzymywany, aż Cacereno trafiło w ósmej minucie doliczonego czasu drugiej połowy. Jako, że w swojej grupie byli oni wyżej w tabeli – to oni awansowali do kolejnej rundy baraży kosztem Realu Avila.
W sezonie zasadniczym były piłkarz FC Barcelony zanotował wygraną w debiucie z Compostelą 2:1 (spadkowiczem na piąty poziom), a także porażkę – 2:3 z Pontevedrą, która wywalczyła awans bezpośrednio. Drużyna byłego piłkarza FC Barcelony pozostaje więc na czwartym poziomie rozgrywkowym. Pochodzi ona z regionu Kastylia i Leon (miejsce kojarzone z Realem Valladolid).
Fot. PressFocus