OFICJALNIE: Ruch Chorzów się nie zatrzymuje. Kolejne wzmocnienie „Niebieskich”

Ruch Chorzów to dziesiąta drużyna poprzedniego sezonu Betclic 1. Ligi. „Niebiescy” fatalnie rozpoczęli rundę wiosenną, nie odnosząc zwycięstwa w siedmiu meczach, a posada Dawida Szulczka już chwiała się na włosku. Cel jest jeden – przynajmniej TOP 6, co potwierdzają działania na rynku transferowym – dokonali już sześciu transferów przychodzących. Czas na siódmy.
Zmarnowana runda
Po rundzie jesiennej Ruch Chorzów był na dobrej drodze do zajęcia co najmniej miejsca dającego udział w barażach o powrót do PKO BP Ekstraklasy. Zajmował wówczas czwarte miejsce w tabeli Betclic 1. Ligi, z przewagą czterech punktów nad siódmą Wisłą Kraków. Podopieczni Dawida Szulczka kompletnie spartolili jednak rundę wiosenną, w której na pierwszą ligową wygraną czekali… aż do 22 kwietnia. Szulczek musiał się tłumaczyć pod trybunami, przegrał m.in. ze słabiutką Stalą Stalowa Wola.
Po zwycięstwie nad Kotwicą Kołobrzeg przerwał wstydliwą passę aż dziewięciu meczów bez zwycięstwa. Mówiło się też o zwolnieniu trenera, ale otrzymał on kredyt zaufania od władz klubu. W klubie stwierdzono, że do walki o awans w kolejnym sezonie konieczne będą wzmocnienia. Drzwi w gabinetach się nie zamykają. Szeregi Ruchu zasiliło już sześciu zawodników: Piotr Ceglarz, Tomasz Bala, Shuma Nagamatsu, Aleksander Komor, Patryk Szwedzik oraz dopiero co sprowadzony z Warty Poznań Maciej Żurawski.
🆕 Letni nabytek nr 6! Do Ruchu trafia Maciej Żurawski, niespełna 25-letni środkowy pomocnik, mający na koncie ponad 100 występów w Ekstraklasie ⚽
Powodzenia! ✊
➡️ https://t.co/5t2hezl5Lj pic.twitter.com/H6ZF2DdjCH
— Ruch Chorzów (@RuchChorzow1920) July 2, 2025
Posiłki z Włoch
Kilka godzin po potwierdzeniu transferu Żurawskiego klub wydał kolejny komunikat, w którym ogłosił, że ich nowym zawodnikiem został Przemysław Szymiński. Środkowy obrońca przeniósł się do Chorzowa na zasadzie wolnego transferu po tym, jak wygasła jego umowa z Frosinone. Podpisał z Ruchem roczny kontrakt z opcją przedłużenia o kolejny sezon. Zawodnik podkreślał, że bardzo cieszy go powrót na Śląsk – urodził się bowiem w Katowicach.
– Po długim czasie we Włoszech podjąłem wraz z rodziną decyzję o powrocie do Polski. Jestem Ślązakiem, dlatego doskonale zdaję sobie sprawę, do jakiego klubu trafiam i co znaczy gra na Stadionie Śląskim – mówił w rozmowie z klubowymi mediami.
💬 „Ogromna motywacja”.
🎙️ Pierwsze słowa Przemysława Szymińskiego do mikrofonu Ruch TV ⤵️
👉 https://t.co/gMLDx95q2e? #Busko2025 pic.twitter.com/7u5VxAE4Fp
— Ruch Chorzów (@RuchChorzow1920) July 2, 2025
Ostatnie osiem lat zawodnik spędził we Włoszech, gdzie był zawodnikiem takich klubów jak: Palermo, Frosinone i Reggiana. Na Półwyspie Apenińskim rozegrał łącznie 162 mecze we wszystkich rozgrywkach. Aż 157 z nich to spotkania Serie B. Strzelił w nich cztery gole i zaliczył pięć asyst. Udało mu się zadebiutować w Serie A – na początku sezonu 2023/24 zagrał kilka minut w wygranym 2:1 spotkaniu przeciwko Atalancie, co było jego jedynym występem. Krótko po tym udał się na wypożyczenie do wspomnianej Reggiany. Po awansie i późniejszym spadku Frosinone zagrał w klubie raptem dwa razy.
Co ważne i warte podkreślenia – Szymiński cały sezon 2024/25 zmarnował. Nie jest to zawodnik ostatnio „ograny”, bowiem wystąpił… ledwie w jednym ligowym meczu i to przez 16 minut, a tak to znajdował się albo na ławce rezerwowych, albo w ogóle nie był uwzględniany w kadrze meczowej Frosinone. Przychodzi więc do Ruchu po roku praktycznie bez gry na wysokim poziomie.
To wychowanek Rozwoju Katowice, w barwach którego występował na boiskach trzeciej i drugiej ligi. Zimą 2015 trafił do pierwszoligowej Wisły Płock. Po półtora roku zaliczył wraz z ekipą „Nafciarzy” awans do Ekstraklasy. Po sezonie na najwyższym szczeblu rozgrywkowym był częścią reprezentacji Polski Marcina Dorny, która wystąpiła na EURO U-21 rozgrywanym w Polsce. Nie zagrał jednak w żadnym z trzech spotkań. Kolejny sezon zaczął jeszcze z płocczanami, natomiast po krótkim czasie przeniósł się za 250 tysięcy euro do występującego w Serie B Palermo i sporo tam grał zwłaszcza w pierwszym sezonie 2017/18 – 26 meczów i ponad 2000 ligowych minut.
Fot. PressFocus