Kosmiczne długi byłego piłkarza Legii. Wierzyciel z obstawą odwiedził go w domu

Dziennikarz „Przeglądu Sportowego Onet” Piotr Wołosik w programie „Ofensywni” powiedział o ogromnych długach byłego piłkarza Legii Warszawa. Były lewy obrońca „Wojskowych” Adam Hlousek jest winny równowartość kilku milionów złotych i ma problemy ze spłaceniem pieniędzy. Dziennikarz wyjawił, że Czecha ostatnio wraz z obstawą odwiedził jeden z wierzycieli.
Największe sukcesy w karierze święcił w Legii
W trakcie swojej przygody z piłką Adam Hlousek cztery lata spędził w Polsce. Zimą 2016 roku trafił ze Stuttgartu do Legii Warszawa, w barwach której osiągał największe sukcesy w karierze. Z „Wojskowymi” wywalczył trzy mistrzostwa kraju – w 2016, 2017 i 2018 roku oraz dwa Puchary Polski – w 2016 i 2018 roku. Do tego w sezonie 2016/17 pod wodzą Besnika Hasiego awansował z Legią do fazy grupowej Ligi Mistrzów, gdzie w pełnym wymiarze czasowym wystąpił w obu meczach ze Sportingiem CP (0:2, 1:0) oraz Realem Madryt (1:5, 3:3). Przez wiele lat był podstawowym lewym obrońcą.
Z Legii odszedł po sezonie 2018/19, w którym „Wojskowi” musieli uznać wyższość Piasta Gliwice. Do Polski wrócił jednak po dwóch latach, wiążąc się rocznym kontraktem z opcją przedłużenia z ówczesnym beniaminkiem PKO BP Ekstraklasy – Bruk-Betem Termaliką Nieciecza. Już po pół roku opuścił „Słoniki” i wrócił do swojego kraju. Związał się z Fastavem Zlin, jednak ostatni występ w jego barwach – i zarazem w karierze – zaliczył we wrześniu 2022 roku.
Dzisiaj urodziny obchodzi obrońca, który w swoim prime był, jak czołg. Bardzo dobrze wspominam tego gościa. Sto lat Adam Hloušek🎉
Oczywiście podkład to nieśmiertelna Celine Dion 😎Jak wspominacie Adama? pic.twitter.com/hVFeaM1Ui0
— Książę Baraniny. (@__Kamil_____) December 20, 2024
Popadł w wielomilionowe długi
To właśnie podczas jego pobytu w Fastavie Zlin na jaw wyszły ogromne problemy finansowe, z którymi Hlousek się zmaga. Czeskie media ujawniły, że prawnicy piłkarza złożyli wniosek o sądowe uznanie jego upadłości konsumenckiej. Zawodnik popadł w olbrzymie długi, ale nie miał jak ich spłacić. Dziennikarze dotarli do umów, które wskazywały, że jego łączne zadłużenie wynosiło wówczas równowartość ponad 4 mln złotych. Nie wiadomo też, czy nie było jeszcze większe, bo mógł pożyczać pieniądze w nieformalny sposób.
Zimą 2023 roku ówczesny trener Zlina Pavel Vrba powiedział w mediach, że jego piłkarz… zniknął: – Nie wiem czy jest na plaży czy w Brazylii. Widziałem go na początku zimowych przygotowań, ale potem zniknął. Ktoś go szuka od tego czasu, ale nie jestem to ja – mówił Vrba. Hlousek zalegał pieniądze skarbówce, bankom i kolegom, w tym zawodnikom, z którymi grał w Legii. Tomas Necid pożyczył mu ok. 70 tysięcy złotych, a Kasper Hamalainen ponad 1 mln złotych. Jeszcze więcej, bo ok. 1,5 mln złotych zalegał Ondrejowi Celustce.
Niedługo później piłkarz przerwał milczenie i w rozmowie z portalem „Isport.blesk.cz” mówił:
Przyznaję, że dopadły mnie długi. Nie uciekam przed nimi ani nie ukrywam się, jak mogłoby się wydawać (…) Muszę chronić swoją rodzinę. Bo teraz wygląda na to, że jestem jakimś uciekającym oszustem, którego ktoś ściga. Że się boję i ukrywam, uciekam od odpowiedzialności za swoje problemy, a to wcale nie jest prawda. Stawiłem czoła wszystkiemu. Przebywam w Czechach. Jestem w kontakcie ze wszystkimi i od pewnego czasu staram się rozwiązać ten problem.
Zdecydowanie nie uciekam przed nikim i chcę, żeby ludzie wiedzieli, że nie jestem oszustem, który narobił kłopotów i teraz się przed nimi ukrywa. Wiem, że dużo o tym pisano. Normalnie funkcjonuję, leczę kontuzję i pracuję nad swoim problemem. Gdybym był zdrowy, przebywałbym z drużyną, co uniemożliwiłoby spekulacje, że się ukrywam. Smutno mi, iż niektórzy ludzie, którzy zazdrościli mi sukcesu, teraz oczerniają moją rodzinę. Osobiście mi to nie przeszkadza, ale najbardziej cierpią moi bliscy.
Skąd wzięły się długi? To temat na inną rozmowę. Powiem tylko, że to wyłącznie moja głupota. Wiem, że mogłem zabezpieczyć się na całe życie i schrzaniłem to. Jestem i będę w kontakcie z osobami dotkniętymi tą sprawą. Wykonałem już kilka telefonów przed ogłoszeniem bankructwa. Chcę, żeby ci ludzie wiedzieli, że stawiam temu czoła. Nie traktuję tego pobieżnie.
Z obstawą kolegów odwiedził go jeden z wierzycieli
Kilka miesięcy później na łamach „Hospodarskich Nowin” mówił, że swoje długi próbuje spłacać jako handlowiec w firmie transportowej: – Robię, co w mojej mocy, aby zarobić i spłacić moich wierzycieli. Tylko to się w tej chwili dla mnie liczy. Przychodzę do pracy od poniedziałku do piątku. I szczerze mówiąc, jest to dość przyziemne, ale lubię to – powiedział. Jesienią 2023 roku okazało się jednak, że jego sytuacja wcale się nie poprawia. Jego zadłużenie wzrosło do równowartości 5,4 milionów złotych.
W wyemitowanym 12 marca br. na YouTube programie „Ofensywni” dziennikarz „Przeglądu Sportowego Onet” Piotr Wołosik wyjawił, że Hlousek miał niedawno odwiedziny jednego z wierzycieli w swoim domu. Jak informował Wołosik, z obstawą kolegów do Czecha przyszedł piłkarz z Bałkanów. 36-latkowi żadna krzywda się nie stała, jednak jak mówił dziennikarz – „niesmak pozostał”.
Ostatnio z bardzo pewnego i wiarygodnego źródła dowiedziałem się, że Adam Hlousek, były piłkarz Legii, który się zatracił w życiu — po prostu skręcił w ślepą uliczkę o nazwie hazard – zostawił po sobie w Warszawie bardzo dużo długów.
No i ta wysokość tych długów jest na tyle poważna, że jeden z piłkarzy, nie będę wymieniać nazwiska, ale piłkarz z Bałkanów, wybrał się do Adama do domu odzyskać pieniądze. I to z jakimiś znajomymi, żeby było raźniej. I znalazł Adama, ale on przyznał się, że po prostu nie ma żadnych pieniędzy. I też nic nie wskazuje na to, żeby je miał. Generalnie nic mu nie zrobili. Obeszli się bardzo dżentelmeńsko, ale niesmak pozostał.
fot. PressFocus