Barcelona pewnie pokonała Osasunę. Lewandowski powiększył przewagę nad Mbappe

Napisane przez Patryk Popiołek, 27 marca 2025
Barcelona

FC Barcelona miała się mierzyć z Osasuną początkiem marca, ale przez tragiczne wydarzenia mecz odbył się dopiero teraz. Niewygodny termin i mocno mieszane składy nie przeszkodziły drużynie Hansiego Flicka w zdobyciu pewnych trzech punktów. Już do przerwy gospodarze prowadzili 2:0, a w drugiej połowie wynik tej rywalizacji ustanowił Robert Lewandowski. Polak tym samym strzelił swojego 23. gola w tym sezonie. 

Barcelona z dużą przewagą do przerwy

Spotkanie pomiędzy FC Barceloną a Osasuną miało się planowo odbyć 8 marca, lecz ostatecznie nie usłyszeliśmy pierwszego gwizdka. Wszystko przez nagłą informację o tragicznej śmierci lekarza pierwszego zespołu Carlesa Minarro Garcii na kilka godzin przed meczem. W ostatnich tygodniach trwała bardzo zażarta dyskusja na temat nowego terminu rozegrania tego spotkania.

Oba zespoły nie chciały grać tuż po przerwie reprezentacyjnej, lecz La Liga podjęła decyzję o pozostawieniu tego dnia. Osasuna nie dość, że mocno osłabiona, to w dodatku jej ostatnia forma jest fatalna – sześć meczów bez wygranej (trzy remisy i trzy porażki). FC Barcelona w ostatnich tygodniach wyglądała znakomicie, a to spotkanie było dla niej szczególnie ważne ze względu na walkę w czubie tabeli.

Składy obu drużyn:

FC Barcelona: Szczęsny – Kounde, Garcia, Martinez, Balde (83′ Martin) – Pedri (84′ Victor), de Jong (46′ Torre), Gavi – Yamal, Torres (68′ Lewandowski), Olmo (28′ Lopez)

Osasuna: Herrera – Areso (84′ Pena), Catena, Herrando, Cruz – Moncayola, Ibanez, Munoz (34′ Garcia), Arnaiz (46′ Boyomo) – Garcia (61′ Gomez), Oroz (61′ Budimir)

Początek tego meczu był dość spokojny, jednak „Barca” bardzo szybko przejęła inicjatywę. Pierwsza poważniejsza akcja miała miejsce w 9. minucie. Lewą stroną boiska ruszył Alejandro Balde, który szukał podaniem Daniego Olmo. Ofensywny gracz gospodarzy nie trafił jednak czysto w piłkę. Dosłownie bliźniaczą akcję „Barca” zagrała już dwie minuty później. Balde dostał piłkę na lewej flance, mocne podanie w pole karne, a tam tylko czyhał Ferran Tores. Reprezentant Hiszpanii wyprzedził obrońcę i otworzył wynik tego spotkania. Obrońca od początku był bardzo aktywny.

Chwilę później Ferran Torres mógł mieć kolejne trafienie, ale Sergio Herrera wygrał z nim pojedynek jeden na jeden w polu karnym. Dominacja „Blaugrany” z minuty na minutę była coraz większa, a idealnym przykładem tego było podanie Pedriego w tempo do Daniego Olmo. Hiszpan przyjął i próbował minąć bramkarza, a ten po prostu przewrócił swojego rywala, przez co sędzia nie miał wątpliwości – rzut karny.

W 19. minucie faulowany Olmo podszedł do jedenastki, ale spudłował. Miał jednak w tej sytuacji duże szczęście i mógł powtórzyć swój strzał. Sędziowie VAR dopatrzyli się błędu, ponieważ obrońcy za szybko wbiegli w pole karne. Za drugim razem Dani Olmo się już nie pomylił i w 21. minucie mieliśmy 2:0. „Duma Katalonii” szybko ustawiła sobie ten mecz.

Bezradna Osasuna nie wiedziała kompletnie jak zagrozić bramce Wojciecha Szczęsnego. Polski bramkarz też nie czuł zbyt wielkiej presji, szczególnie kiedy jednym zwodem ograł dwóch doskakujących rywali. W 31. minucie w szybkiej akcji prawą stroną boiska popisał się Lamine Yamal, ale w finalizacji  nieznacznie uderzył obok dalszego słupka. W obu drużynach dość wcześnie doszło do zmian ze względu na kontuzje. W „Barcy” przed czasem zszedł strzelec drugiego gola – Dani Olmo, natomiast w Osasunie po pół godziny Iker Munoz.

W 39. minucie ponownie blisko drugiego gola był Ferran Torres, który wykonywał rzut wolny. Napatrzył się najwidoczniej na koleżanki z klubu, które zdobyły dwie bramki z wolnych z Wolfsburgiem. Posłał bezpośrednie uderzenie na bramkę Herrery zakończyło się jednak na poprzeczce, a mógłby być to piękny gol. W końcówce tej pierwszej części wynik już się nie zmienił i na przerwę gracze Hansiego Flicka schodzili z bezpieczną przewagą. Osasuna nie oddała ani jednego nawet niecelnego czy zablokowanego strzału. Nie istniała.

Lewandowski z 23. golem w tym sezonie La Liga

Osasuna wyszła z szatni bardzo zmotywowana i już w 48. minucie miała pierwszą okazję na zdobycie bramki kontaktowej. Dośrodkowanie z rzutu wolnego na gola powinien zamienić Jorge Herrando, ale jego strzał głową minął nieznacznie słupek bramki Wojciecha Szczęsnego. „Blaugrana” powoli jednak ponownie budowała wyraźną przewagę na murawie. W 56. minucie Lamine Yamal dostał bardzo dobre podanie na prawej flance i próbował dograć płasko w pole karne. Ferran Torres ostatecznie nie doszedł do piłki, ale sama akcja mogła się podobać.

Osasuna czekała na okazje z kontrataku i taką właśnie miała w 62. minucie. Świetne zagranie na prawą stronę do Jesusa Areso, który w pełnym biegu dośrodkował wzdłuż pola karnego. Moim Gomez dostał futbolówkę pod nogi, ale w ostatniej chwili został zablokowany. Niemniej był to wyraźny sygnał dla gospodarzy, że nie mogą zlekceważyć rywala. Porównując pierwszą i drugą część tego pojedynku nie sposób nie podkreślić, że tempo spadło wręcz drastycznie. Goście chcieli wyłamać się z ofensywnego marazmu, kiedy po dośrodkowaniu w pole karne w 74. minucie głową uderzał Alejandro Catena.

Goście liczyli na kontry, ale to Barcelona pokazała, jak wychodzi się z szybkimi atakami. Otwierające podanie Pablo Torre do Fermina Lopeza rozpoczęło kontratak. Hiszpan dośrodkował idealnie na głowę Roberta Lewandowskiego, który wykończył wszystko bez najmniejszego problemu. W 77. minucie Polak zdobył swoją 23. bramkę w sezonie i powiększył przewagę nad Kylianem Mbappe. 

W dodatku kapitan naszej reprezentacji jest dwa gole od 40 trafień we wszystkich rozgrywkach jako pierwszy piłkarz w tym sezonie. Warto dodać, że na murawie pojawił się z ławki rezerwowych w 68. minucie. Potrzebował zatem niecałych dziesięciu, żeby wpisać się na listę strzelców. Już nic nie miało prawa się stać Barcelonie. Przy kilku atakach Osasuna mogła zagrozić gospodarzom, natomiast trafienie na 3:0 całkowicie zabiło już chęci przyjezdnych.

„Barca” nie zatrzymywała się w swoich poczynaniach, ponieważ w 86. minucie bramkę na koncie powinien mieć Pau Victor. Otrzymał idealnie podanie od Lamine’a Yamala, a dosłownie uderzył prosto w bramkarza. Do samego końca pojedynku niewiele się zmieniło. Gospodarze kontrolowali wydarzenia boiskowe, będąc jednocześnie blisko zdobycia bramki numer cztery. Osasuna nadal pogrążona jest w kryzysie jeśli chodzi o wyniki, a Barcelona powiększyła przewagę nad Realem Madryt do trzech oczek. To ósma wygrana z rzędy Barcelony w lidze.

Fot. screen/Twitter

Nad ranem NBA, a za dnia piłkarskie przygody. W wolnych chwilach komentator, który poza wielkimi ligami, niezwykle ceni sobie wyjazdy na boiska okręgówki.

Stawiasz 2 zł i wygrywasz 300 zł
za zwycięstwo Barcy z Gironą!
1
Bonus 200% od pierwszego depozytu do 400 zł!
2
Cashback do 50 zł + gra bez podatku 24/7
3
Bonusy od depozytu do 600 zł +zakład bez ryzyka do 100 zł
4
Zakład bez ryzyka 3x111 zł (zwrot na konto główne)