Świderski w „polskim” meczu pogrążył były klub. Katastrofalny występ Wieteski

Karol Świderski rozkręca się na greckich boiskach. Właśnie zdobył bramkę i zanotował asystę w meczu z PAOK-iem Saloniki. Nie celebrował jednak trafienia, ponieważ w ten sposób uszanował swój były klub.
Świderski show, katastrofa Wieteski
W Grecji skończył się już sezon zasadniczy i doszło do podziału ligi na grupy. Nowy zespół Karola Świderskiego, czyli Panathinaikos znajduje się w czwórce mistrzowskiej. Jest tam także PAOK – były klub napastnika, a obecny… Mateusza Wieteski. W trzeciej kolejce spotkań grupy mistrzowskiej doszło do polsko-polskiego starcia, ponieważ obaj znaleźli się w podstawowych jedenastkach, a do tego w bramce „Panaty” stał jeszcze Bartłomiej Drągowski. Piłkarze „Koniczynek” okazali się bardzo wyrachowani i z dwóch celnych strzałów wyczarowali dwa trafienia, prowadząc do przerwy 2:0.
Przy pierwszym katastrofalnie zachował się Mateusz Wieteska. Zastanawiał się komu ma podać, a w tym czasie spressował go Filip Djuricić. Obrońca próbował się jeszcze rozpaczliwie ratować, ale wtedy do akcji wkroczył Karol Świderski i na spółkę z kolegą z zespołu zabrali piłkę Wietesce. Napastnik z Polski pokazał się na wolne pole, a później obsłużył biegnącego po drugiej stronie Adama Ounahiego – marokańską rewelację mundialu w 2022 roku. Ten sam zawodnik podwyższył jeszcze na 2:0 – też przy udziale Wieteski, bo to od niego odbiła się piłka, która kompletnie zmyliła Dominika Kotarskiego.
Mateusz Wieteska zalicza fatalne 45 minut w hicie Panathinaikos – PAOK (2:0). Błąd Polaka przy 1. golu, przy drugim pechowo piłka odbija się od niego i myli Kotarskiego.
Karol Świderski z asystą przy golu na 1:0.
PAOK moze dziś stracić matematyczne szanse na obronę tytułu. pic.twitter.com/Amumc4iMSQ
— Adam_Kotleszka ⚽🏝️🇺🇸🇦🇺🇨🇦 (@Adam_Kotleszka) April 13, 2025
Pięć minut po przerwie było już 3:0 dla „Koniczynek” i tym razem Karol Świderski do asysty dołożył bramkę. Wyskoczył do piłki po dośrodkowaniu Georgiosa Vagiannidisa z prawej strony i precyzyjną główką z ośmiu metrów pokonał Kotarskiego. Goście byli w stanie odpowiedzieć tylko trafieniem honorowym. Do końca pozostały jeszcze tylko trzy kolejki. Olympiakos ma aż 10 punktów przewagi, co oznacza, że… został już mistrzem Grecji. Druga lokata, którą zajmuje ekipa Świderskiego i Drągowskiego jest bardzo ważna – gwarantuje udział w kwalifikacjach do Champions League. Trzecia już nie.
Bramka Karola Świderskiego:
Świderski wrócił do strzelania
Karol Świderski błysnął na ostatnim zgrupowaniu reprezentacyjnym. Choć były to mecze ze słabiutką Litwą i Maltą, a Polacy nie zaprezentowali się w nich najlepiej, to napastnik był wygranym drugiego meczu. Jego pierwszy dublet w kadrze sprawił, że wygraliśmy z Maltą 2:0. „Świder” oddał tam kilka strzałów, miał nawet szansę na hat-tricka, był bardzo aktywny w ataku.
Klubowo zmienił barwy w zimowym okienku transferowym – Charlotte FC doszło do porozumienia z Panathinaikosem i otrzymało za Polaka ok. 2 miliony euro. Wrócił do ligi greckiej. W latach 2019-22 występował w barwach PAOK-u, czyli… swojej obecnej „ofiary”. Z klubem z Salonik osiągał największe sukcesy, jakimi były mistrzostwo Grecji w 2019 roku oraz dwa Puchary Grecji – w 2019 i 2021 roku. Dla PAOK-u rozegrał 134 mecze i strzelił 35 goli, z czego dwa Panathinaikosowi. Z szacunku nie celebrował więc trafienia.
Trafił w kadrze, ale długo jednak czekał na bramkę dla „Koniczynek”. 6 marca trafił z Fiorentiną w Lidze Konferencji, a później przyszły cztery mecze posuchy. Nie udało mu się zdobyć bramki z mocnymi przeciwnikami – Olympiakosem oraz AEK już w grupie mistrzowskiej. Świderski ma w nowym klubie na koncie trzy bramki i trzy asysty.
Fot. screen YT