Turcja: „Polski” mecz zakończony dwiema czerwonymi kartkami naszych reprezenantów

W 32. kolejce tureckiej Super Lig doszło do „polskiego” meczu. Basaksehir Krzysztofa Piątka przed własną publicznością podejmował Gaziantep z Kacprem Kozłowskim w składzie. Obaj nasi reprezentanci zakończyli swoje występy przed końcem podstawowego czasu gry. Jednak nie z powodu zmian, a czerwonych kartek, które otrzymali.
„Polski” mecz w Turcji
W 32. kolejce tureckiej Super Lig mający za sobą serię trzech zwycięstw Basaksehir Krzysztofa Piątka przed własną publicznością podejmował Gaziantep FK z Kacprem Kozłowskim w składzie. Oba zespoły w ligowej tabeli dzieliły zaledwie trzy punkty, a w przypadku zwycięstwa Gaziantep wyprzedziłby ekipę ze Stambułu. W pierwszej kolejności o układzie miejsc decyduje bilans meczów bezpośrednich, a pierwsze starcie zespół Kozłowskiego wygrał 3:0. Co więcej, to reprezentant Polski U21 otworzył wynik tamtej rywalizacji.
W rewanżu jednak górą był Basaksehir, odnosząc tym samym czwarte zwycięstwo z rzędu i odskakując Gaziantepowi na sześć punktów. W drugim meczu reprezentant Polski również wpisał się na listę strzelców, lecz tym razem po stronie drużyny ze Stambułu. W 42. minucie Piątek wykorzystał rzut karny, dzięki czemu Basaksehir wreszcie doprowadził do stanu 1:1. „Wreszcie”, bo już w 24. minucie gospodarze wpakowali piłkę do siatki, lecz gol Yusufa Sariego anulowano z powodu pozycji spalonej stojącego na drodze strzału Leonardo Duarte.
— new account: @CenterOfGoals (@HaslamLeti29007) April 20, 2025
Dwóch Polaków z czerwonymi kartkami
Jeszcze przed przerwą zespół Piątka wyszedł na prowadzenie po bramce Ivana Brnicia i nie oddał już go do samego końca tej rywalizacji. Podobnie jak w trzech swoich poprzednich meczach Basaksehiru, Piątek swój występ zakończył tuż przed końcem podstawowych 90 minut. Tym razem jednak reprezentant Polski nie został zmieniony, a obejrzał czerwoną kartkę. Podczas walki o piłkę napastnik naszej kadry „odmachnął się” Bruno Vianie, a widzący tę sytuację jak na dłoni sędzia od razu pokazał mu czerwony kartonik.
Była to jego dopiero druga w seniorskiej karierze, a pierwsza bezpośrednia czerwona kartka. Poprzedni raz z boiska wyleciał w ostatniej kolejce sezonu 2015/16 Ekstraklasy. Wówczas jako napastnik Zagłębia Lubin najpierw obejrzał żółtą kartkę za wejście ciałem w kapitana Piasta Gliwice – Radosława Murawskiego, a raptem pięć minut później został napomniany po raz drugi za próbę wymuszenia rzutu karnego. Dodajmy, że zaledwie osiem minut przed obejrzeniem drugiej żółtej kartki zameldował się na placu gry.
Piątek nie był jedynym, który występ w meczu Basaksehir – Gaziantep zakończył z czerwoną kartką na koncie, bowiem raptem osiem minut później z boiska wyleciał jego rodak – Kacper Kozłowski. W piątej minucie doliczonego czasu wychowanek Pogoni Szczecin został napomniany żółtą kartką za próbę wymuszenia rzutu karnego. 21-latek nie zgadzał się z decyzją arbitra, co wyraził ironicznymi brawami w jego kierunku. Za ten gest obejrzał drugą żółtą, czyli w konsekwencji czerwoną kartką.
Było to jego pierwsze wykluczenie w seniorskiej karierze, a pierwsze od ponad 6,5 roku. We wrześniu 2018 roku obejrzał dwie żółte kartki w zremisowanym 1:1 domowym meczu Centralnej Ligi Juniorów z Górnikiem Zabrze U19. To nie pierwszy w tym sezonie tureckiej Super Lig przypadek, gdy Polak został ukarany czerwoną kartką. Pod koniec marca derby Stambułu z Besiktasem już w 36. minucie zakończyły się dla zawodnika Galatasaray – Przemysława Frankowskiego. Został on ukarany „czerwem” za faul na byłym piłkarzu Legii – Erneście Mucim.
fot. screen beIN SPORTS Türkiye / YouTube