5 pytań przed 31. kolejką Betclic 2. Ligi

W 31. kolejce Betclic 2. Ligi będzie jeden mecz, który śmiało możemy określić hitem. Terminarz bowiem nie rozpieszcza Wieczystej Kraków. Możemy też poznać drugiego już spadkowicza. Oto 5 istotnych pytań przed najbliższą serią gier. Co takiego się wydarzy?
Czy Wieczysta przegra czwarty raz z rzędu?
Przemysław Cecherz został nowym trenerem Wieczystej akurat w Święto Pracy. Z tym, że jego praca to na razie zero punktów w dwóch meczach. Nie było żadnego efektu nowej miotły. Przeciwnie – takiej serii krakowski klub jeszcze nie miał. To chyba jego najgorszy okres w całej historii. Wieczysta przegrała z Polonią Bytom, ale nawet nie chodzi o sam wynik, a jakość gry. Cóż, delikatnie mówiąc… nie dało się na to patrzeć. Od razu widać skąd regres w punktowaniu. Nie da się przebimbać i wygrać, tworząc praktycznie zero zagrożenia, raptem kilka strzałów celnych do statystyk, ale kompletnie niegroźnych.
Wieczysta zaliczyła już „mijankę” z Polonią Bytom i nie ma żadnych szans na bezpośredni awans do Betclic 1. Ligi. Będzie to musiała zrobić w barażach. Tylko, że… za chwilę może zaliczyć kolejną „mijankę” i to bardzo kosztowną. Otóż zajęcie trzeciego miejsca oznacza pewną grę w dwóch meczach barażowych na własnym stadionie. Forma Chojniczanki jest bardzo dobra – to sześć meczów z rzędu bez porażki. Ostatnio popisała się piorunującą końcówką, pakując aż trzy bramki w osiem minut Wiśle Puławy. Do Wieczystej traci punkt, zatem jeżeli ją pokona, to wskoczy na ligowe pudło.
Polonia lepsza od „żółto-czarnych” pic.twitter.com/EuSdns8Tjt
— KS Wieczysta Kraków (@wieczysta) May 11, 2025
Znów dojdzie do przetasowań w TOP 6?
Pasjonująco zapowiada się walka o TOP 6. Pierwsze cztery miejsca mamy zarezerwowane. Polonia Bytom i Pogoń Grodzisk Mazowiecki rywalizują o wygraną całej Betclic 2. Ligi, natomiast wspomniana powyżej Chojniczanka walczy z Wieczystą o zamknięcie ligowego podium. Dalej jest jeszcze ciekawiej, bo kilka drużyn toczy bitwę, żeby zająć piątą i szóstą lokatę. Cały czas mamy do czynienia z przetasowaniami. Dawid Kort został wybrany przez nas najlepszym piłkarzem 30. kolejki Betclic 2. Ligi, a jego wywalczony karny i piękna bramka z wolnego pomogły Świtowi wskoczyć z siódmego miejsca na piąte.
Pozostały cztery kolejki, a walka rozstrzygnie się między sześcioma zespołami. Akurat w tej rundzie nie będzie żadnego bezpośredniego pojedynku między tymi drużynami, natomiast taki Hutnik Kraków podejmie wicelidera, czyli Polonię Bytom, zatem przeciwnicy za plecami już zacierają rączki, że to duża szansa na przeskoczenie tego rywala. Co ciekawe, Hutnik ma fatalny bilans bramkowy. Rzadko spotykane, żeby zespół z tak wysokiej lokaty miał bramki aż tak bardzo na minusie. Przy dobrym układzie wyników nawet KKS Kalisz może wskoczyć do TOP 6. Tym bardziej, że zagra z najgorszą Olimpią Elbląg.
Poznamy oficjalnie drugiego spadkowicza?
Spadek Skry Częstochowa przesunął się o rok. Miała w ogóle nie grać w Betclic 2. Lidze, ale skorzystała na wycofaniu się Raduni Stężyca. Jeszcze w zeszłym sezonie z powodu braku wypłacania premii zawodnikom PZPN nałożył na Skrę karę ośmiu ujemnych punktów w sezonie 2024/2025. Udało się szybko uregulować należności i kara została zmniejszona do trzech oczek. To jednak nie był koniec kłopotów – sytuacja się nie poprawiła. Skrze jeszcze dwa miesiące później „dosolono” kolejne punkty i stanęło finalnie na minus ośmiu.
Skra wyprzedza tylko Olimpię Elbląg. Punkcik zdobyty z Zagłębiem Sosnowiec nie ma już znaczenia. Udało się jednak napisać ciekawą historię, wyjątkowo zmotywować się na giganta. Skra bowiem ograła w 28. kolejce sensacyjnie Wieczystą Kraków, ale… już kilka dni później odszedł za porozumieniem stron trener Dariusz Rolak, mając już pewnie dosyć niepewnej sytuacji. Częstochowianie tracą 10 punktów do strefy barażowej. Jeżeli zatem przegrają w Grudziądzu, to na trzy kolejki przed końcem oficjalnie poznamy drugiego spadkowicza. To jednak i tak tylko kwestia czasu – czy teraz, czy później.
Ciekawa historia w 2. lidze. 25 kwietnia Skra Częstochowa sensacyjnie pokonała u siebie Wieczystą Kraków. Cztery dni później po meczu… drużynę opuścił trener Dariusz Rolak. Kontrakt rozwiązany za porozumieniem stron. Zastąpił go asystent Karol Pikoń.
Piłkarskie życie nie…
— Bartosz Wieczorek (@Bart_Wieczorek) April 29, 2025
Czy ŁKS II znów będzie Robin Hoodem?
ŁKS II to piłkarski Robin Hood Betclic 2. Ligi – urywa punkty tym najmocniejszym, żeby później oddawać przeciwnikom, którzy znajdują się za ich plecami. Tym razem rywal to najmocniejszy kaliber. W poniedziałek 19 maja do Łodzi przyjedzie lider – Pogoń Grodzisk Mazowiecki. Czy znowu będzie to typowy ŁKS z wiosny? Zdarzyło się to już nie jeden raz, nie dwa i nawet nie trzy, że odbierał mocniejszym i oddawał słabszym. Oto kilka przykładowych wyników, gdy Robin Hood z Łodzi zabrał punkty silniejszym:
- Pokonał 1:0 Hutnik Kraków, który jest w tej chwili na 6. miejscu
- Ograł sensacyjnie 2:0 Polonię Bytom, która walczy o mistrzostwo Betclic 2. Ligi
- Niespodziewanie przywiózł trzy punkty z Chojnic, wygrywając tam 2:1
- Wygrał też u siebie z Zagłębiem Sosnowiec 3:1
Jeszcze jesienią wyniki rezerw ŁKS-u II wyglądały względnie „normalnie”. Chodzi o to, że nie punktował maksymalnie z górą, żeby tracić punkty z dołem. Dopiero w rundzie wiosennej zaczął przeplatać takie dziwne wyniki. Oto z kolei kilka przykładów, gdy Robin Hood z Łodzi podarował punkty zespołom, które są bliżej dołu stawki:
- remis 1:1 z absolutną czerwoną latarnią – Olimpią Elbląg
- porażka 0:3 z będącym w strefie spadkowej Zagłębiem Lubin II (czerwona kartka ok. 30. minuty trochę ustawiła mecz)
- remis 2:2 z Rekordem Bielsko-Biała, który wówczas był w formie, ale teraz jest w strefie spadkowej
- porażka 0:2 z Olimpią Grudziądz, która jest za plecami ŁKS-u na 12. miejscu, tuż nad czerwoną strefą
Czy Zagłębie Sosnowiec się obudzi?
5 maja Zagłębie Sosnowiec ogłosiło, że pracę stracił Marek Saganowski – trener pierwszego zespołu. Była to sprawka bardzo złego punktowania w ostatnim czasie – otóż „Sagan” wywalczył tylko punkt w czterech ostatnich kolejkach. Czarę goryczy przelała porażka ze Świtem Szczecin – o tyle ważna, że jest to jeden z bezpośrednich rywali w walce o TOP 6. Do tego była to klęska u siebie…
Drużynę po 46-letnim trenerze przejął jego dotychczasowy asystent – Bartłomiej Bobla, który do Zagłębia wrócił latem ub. roku i miał dość łatwego przeciwnika na start – Skrę Częstochowa, która i tak zaraz spadnie z ligi. Nie udało mu się przywieźć trzech punktów, a niewiele brakło i przywiózłby okrągłe zero. Punkt został wyrwany praktycznie w ostatniej chwili – Ołeksij Bykow najwyżej wyskoczył do główki po piłce bitej z rzutu rożnego w 93. minucie i trafił na 1:1. To sprawia, że Zagłębie nie wygrało już od pięciu kolejek i może nawet nie mieć szansy na powrót do Betclic 1. Ligi po barażach.