Jobe Bellingham wybrał! Pójdzie śladami… swojego brata

Bellingham musi być w Dortmundzie – można by było zażartować, przerabiając słynny cytat. Bazując na doniesieniach prasowych, wiele wskazuje na to, że wkrótce Jobe Bellingham zmieni otoczenie klubowe i pójdzie w strony swojego brata. Transfer wydaje się być już tak naprawdę formalnością.
Bellingham zdecydował się na BVB
Na przestrzeni ostatnich kilku tygodni w mediach trwała niemała przepychanka wśród dziennikarzy – wielu zastanawiało się, jaki kolejny klub w swojej karierze wybierze Jobe Bellingham, czyli młodszy brat gwiazdy Realu Madryt – Jude’a. W grę wchodziło kilka kierunków, choć najbardziej konkretne zainteresowanie wyrażały kluby niemieckiej Bundesligi – Borussia Dortmund oraz Eintracht Frankfurt.
I choć w pewnym momencie mogło się wydawać, że dortmundczycy przegrali walkę o utalentowanego pomocnika, to ostatecznie Bellingham zdecydował się pójść w ślady swojego brata i wybrał ekipę „Die Borussen”. Warto podkreślić, że awans Sunderlandu do Premier League mógł wskazywać, że 19-latek wybierze dalszy rozwój w tym klubie, ale po przeanalizowaniu wszelkich plusów i minusów zdecydował się grać na Signal Iduna Park, gdzie przekonał go nie tylko projekt sportowy, ale też perspektywa indywidualnego rozwoju – pewnie droga brata i wielu graczy jak np. Sancho.
Jak poinformował znany włoski guru transferowy Fabrizio Romano – Bellingham oraz Borussia osiągnęli już pełne porozumienie w sprawie kontraktu, który będzie obowiązywać do końca czerwca 2030 roku. W najbliższym czasie Sebastian Kehl i spółka usiądą do rozmów z Sunderlandem i uzgodnią warunki transferu. Nieoficjalnie mówi się, że Anglicy nie będą chcieli stawać na drodze pomocnika i pozwolą mu odejść. Kwota transferu powinna wynieść około 30 milionów euro, choć do niedawna spekulowano jeszcze, że „Czarne Koty” będą oczekiwać sumy 40 mln euro.
🚨🟡⚫️ The agreement between Jobe Bellingham and Borussia Dortmund is done on five year contract.
BVB are expected to proceed and get the deal done with Sunderland in the upcoming days. pic.twitter.com/ApkehGVije
— Fabrizio Romano (@FabrizioRomano) June 4, 2025
Obecnie Jobe wraz z kolegami ze swojej reprezentacji narodowej Anglii U-21 przygotowuje się do nadchodzących wielkimi krokami mistrzostw Europy w tej kategorii wiekowej, które 11 czerwca rozpoczną się na Słowacji.
Jobe Bellingham i jego dotychczasowa kariera
Jobe i Jude są niemal identyczni nie tylko pod względem aparycji, ale młodszy z nich także szybko otrzymał szansę debiutu, bo jako 16-letni chłopak. Również swoje pierwsze kroki w karierze piłkarskiej stawiał w Birmingham – od młodzieżówki po pierwszy zespół, dla którego miał okazję wystąpić w 26 meczach. Potem jednak podjął niespodziewaną decyzję.
Dlaczego w ogóle zamienił Birmingham na Sunderland? – Możliwość przeniesienia się tutaj i rozwoju młodych graczy jest oczywista, więc uważam, że to idealny klub, w którym mogę kontynuować swój rozwój. Jestem wdzięczny wszystkim w Birmingham City za wsparcie przez ostatnie 11 lat i życzę im wszystkiego najlepszego na przyszłość, gdy rozpoczynam kolejny rozdział mojej kariery na Stadium of Light – mówił w 2023 roku.
Przekonała go filozofia Sunderlandu, który realizował misję stawiania na młodych graczy i rzeczywiście tak było w pierwszym roku gry Jobe’a:
- 1. miejsce: Trai Hume – rocznik 2002 – 4069 minut
- 2. miejsce: Anthony Patterson – rocznik 2000 – 4050 minut
- 3. miejsce: Luke O’Nien – rocznik 1994 – 3870 minut
- 4. miejsce: Daniel Ballard – rocznik 1999 – 3837 minut
- 5. miejsce: Dan Neil – rocznik 2001 – 3698 minut
- 6. miejsce: Jobe Bellingham – rocznik 2005 – 3645 minut
- 7. miejsce: Jack Clarke – rocznik 2000 – 3503 minuty
- 8. miejsce: Pierre Ekwah – rocznik 2002 – 3026 minut
- 9. miejsce: Abdoullah Ba – rocznik 2003 – 1927 minut
Stopniowo wyrastał na gwiazdę ekipy „Czarnych Kotów”, czego dowodem może być wzrost szacunkowej wartości z 5 do 22 milionów euro według portalu „Transfermarkt”. Bellingham w dużej mierze przyczynił się do wywalczenia wraz z kolegami upragnionego awansu do Premier League. Rozegrał 47 meczów w pierwszym sezonie, przedłużył niespodziewanie umowę (chciały go kluby z Premier League) i zagrał aż 43 spotkania w obecnym, zakończonym powrotem do Premier League. Jobe był arcyważnym ogniwem w środku pola, lecz grał głębiej, czasami nawet jako „szóstka”, stąd tylko cztery gole i trzy asysty.
fot. PressFocus