Motor Lublin pozyskał duży talent beniaminka PKO BP Ekstraklasy

Motor Lublin jest od kilkunastu miesięcy cały czas na fali wznoszącej. Miejsce w pierwszej połowie tabeli w roli beniaminka to fantastyczny wynik, który nie jest ani trochę dziełem przypadku. Zbigniew Jakubas i spółka już działają w celu utrzymania trendu. Pozbawili sporego talentu jednego z beniaminków PKO BP Ekstraklasy.
Motor Lublin na zakupach w Termalice
Motor Lublin zajął historyczne, 7. miejsce w rozgrywkach PKO BP Ekstraklasy. Trener Mateusz Stolarski wraz ze swoim sztabem, a także Michał Wlaźlik, Paweł Golański i właściciel Zbigniew Jakubas – wykonali doskonałą robotę ze swojej strony. Lada moment w Lublinie mogą sprzedać po zaledwie kilku spotkaniach do Chelsea Brighta Ede. Mówi się o rekordzie ligi (powyżej 11 milionów euro). To mówi wszystko. Ile za niego zapłacili? Raptem 100 tysięcy euro. M.in. przez to wypuszczenie z rąk wielkiego talentu z pracą w Zagłębiu pożegnał się dyrektor sportowy Wojciech Tomaszewski.
Teraz lublinianie stoją przed wyzwaniem kontynuowania swojej misji, aby pozostać w elicie na dłużej niż dwa sezony. Klub z Lubelszczyzny zdecydował się podpisać bardzo uniwersalnego piłkarza, który gwarantuje gole. Kacper Karasek w minionym sezonie po raz kolejny pokazał, że warto mu się przyglądać. Motor Lublin wywęszył tutaj swoją szansę i poszedł za ciosem – pozyskał go bez sumy odstępnego. Trzeba w końcu godnie zastąpić Samuela Mraza, który przeniósł się do ekipy wkrótce walczącej o awans do Ligi Mistrzów – genewskiego Servette. Karasek jak pokazuje historia – gole raczej zapewni.
Kacper Karasek nowym zawodnikiem Motoru! 🟡⚪️🔵
SZCZEGÓŁY 👉🏻 https://t.co/l8Z8atnsa2
Witamy i życzymy powodzenia, Kacper! ✊🏻 pic.twitter.com/vDLeXCimaF
— Motor Lublin (@MotorLublin) June 10, 2025
Kim jest Kacper Karasek?
Karasek nie przedłużył wygasającej umowy z Bruk-Betem Termalicą, która awansowała do Ekstraklasy i zdecydował się na ruch do beniaminka sezonu 2024/25. Motor zatrudnił piłkarza, który jest bardzo uniwersalny – Karasek nie tylko zagra w środku pola jako ósemka, ale także zdarzało mu się grać jako dziesiątka czy jeden z napastników. Jego ostatni sezon w Betclic 1. Lidze to aż 12 trafień. Spory procent jego dorobku to mecz na odśnieżonej murawie w Kołobrzegu, gdzie zaaplikował drużynie z północy kraju cztery bramki.
W sezonie 2024/25 rozegrał ponad 1700 minut i zajął w swoim klubie 11. miejsce pod tym względem. Aż 17 razy na 32 w Betclic 1. Lidze wchodził z ławki, na początku sezonu był swego rodzaju jokerem. W dwóch meczach zagrał kapitalnie – właśnie z Kotwicą oraz Wisłą Płock, gdzie także zabrał piłkę do domu za hat-tricka. Lublinianie pozyskali zawodnika, który w Termalice spędził ostatnie trzy sezony. Poza „życiówką” w ostatnim z nich, trafiał on odpowiednio do siatki rywali sześć oraz siedem razy. Kto wie, może będzie wkrótce lubelską odpowiedzią na Scotta McTominaya z Neapolu?
Karasek to wychowanek Unii Skierniewice, która awansowała właśnie do Betclic 2. Ligi. Wtedy prowadził go były szkoleniowiec Polonii Warszawa, Rafał Smalec. Drużyna z Konwiktorskiej jako jedna z pierwszych w kończącym się sezonie zwolniła szkoleniowca, ale wyszło jej to na dobre. Nowy piłkarz Motoru Lublin ma też na koncie epizod w Widzewie. Tam długo nie pograł, ale trafił na poziomie pierwszej ligi do siatki.
Bruk-Bet Termalica zajęła w Betclic 1. Lidze drugie miejsce i przez znakomitą większość sezonu była w TOP 2. Minimalnie lepsza okazała się Arka Gdynia Dawida Szwargi. Były szkoleniowiec Rakowa Częstochowa i asystent Marka Papszuna zaliczył znakomitą wiosnę i nie dał sobie wyrwać z powrotem pierwszej lokaty w tabeli.
Fot. PressFocus