Szok w Bilbao! Piłkarz Athletic Club został przyłapany na dopingu

Athletic Bilbao przeżywa trudne chwile po niespodziewanym komunikacie swojego doświadczonego obrońcy. Yeray Alvarez poinformował, że uzyskał pozytywny wynik testu antydopingowego przeprowadzonego po pierwszym meczu półfinałowym Ligi Europy z Manchesterem United. 30-letni zawodnik zapewnia, że nigdy świadomie nie przyjął niedozwolonej substancji i zamierza w pełni współpracować z odpowiednimi instytucjami.
Wstrząs w Bilbao – niepewna przyszłość obrońcy Athleticu
Do zdarzenia doszło po pierwszym półfinałowym spotkaniu Ligi Europy rozegranym na San Mames, gdzie Athletic Bilbao uległ Manchesterowi United 0:3. Była to bardzo bolesna porażka. Uleciała w ten sposób wielka szansa na finał tego europejskiego pucharu na San Mames. Jeszcze raz tamten mecz wrócił do zawodnika po dwóch miesiącach. Test antydopingowy wykonany tuż po meczu wykazał obecność zakazanej substancji w organizmie baskijskiego defensora. Informacja ta natychmiast wywołała poruszenie w hiszpańskich mediach i wśród kibiców „Los Leones”.
W opublikowanym oświadczeniu Yeray Alvarez wskazał, że przyczyną niepożądanego wyniku może być leczenie farmakologiczne, które stosuje od kilku lat w związku z terapią przeciw wypadaniu włosów. Zaznaczył przy tym, że kuracja ta jest konsekwencją jego wcześniejszych problemów zdrowotnych, a konkretnie leczenia nowotworu, z którym zmagał się na początku kariery. Przyznał, że o wyniku dowiedział się już kilka tygodni temu. Athletic Club wyraził pełne wsparcie dla swojego zawodnika.
– Otrzymanie tej wiadomości było dla mnie ogromnym szokiem. Nigdy w życiu nie stosowałem świadomie żadnej zakazanej substancji – napisał Alvarez. Zawsze kierowałem się uczciwością, zarówno jako sportowiec, jak i człowiek. Obecnie mogę jedynie potwierdzić, że w pełni współpracuję z organami prowadzącymi postępowanie – dodał.
— Yeray (@yerayalvarez4) July 10, 2025
Historia walki, która dziś wraca cieniem
Yeray Alvarez to jeden z najbardziej szanowanych zawodników w szatni „Los Leones” – nie tylko ze względu na swoje boiskowe umiejętności, ale również osobistą historię. W 2016 roku, niedługo po debiucie w pierwszej drużynie, zdiagnozowano u piłkarza z Bilbao raka jądra. Piłkarz szybko przeszedł operację i po krótkiej przerwie wrócił na boisko. Niestety, kilka miesięcy później doszło do nawrotu choroby. W czerwcu 2017 roku konieczna była chemioterapia. Mimo ogromnego wyzwania przeszedł cały proces z godnością i determinacją, stając się symbolem siły oraz inspiracją dla wielu kibiców w całej Hiszpanii.
Athletic Bilbao have confirmed that defender Yeray Alvarez has beaten cancer for a second time! 🙌 pic.twitter.com/qEd13CsceH
— OneFootball HQ (@OneFootballHQ) September 21, 2017
To właśnie z tamtego okresu mogą wynikać obecne komplikacje. Jak sam podkreśla w swoim oświadczeniu, pozytywny wynik testu antydopingowego mógł być efektem długoterminowej terapii przeciwko wypadaniu włosów, której poddaje się od czasu leczenia onkologicznego. Choć nie podano szczegółów, zawodnik zapewnia, że nigdy świadomie nie przyjmował zakazanych substancji i jest gotów do współpracy. Na czas wyjaśnienia sprawy obrońca został zawieszony zarówno przez UEFA, jak i przez Athletic Club.
Nie zmienia to jednak faktu, że sytuacja budzi niepokój wśród fanów i stawia znak zapytania nad przyszłością zawodnika. Yeray Alvarez to wychowanek klubu z Bilbao, związany z klubem niemal przez całą swoją piłkarską drogę. W pierwszej drużynie zadebiutował w 2016 roku i od tego czasu rozegrał 257 spotkań, zdobył pięć bramek i zanotował cztery asysty. Z zespołem sięgnął po Puchar Króla oraz Superpuchar Hiszpanii. Był zawsze utożsamiany z wartościami, które symbolizuje Athletic – lojalnością, walecznością i wytrwałością.
Najświeższe wydarzenia rzucają cień na tę historię. Choć wiele wskazuje na to, że Yeray padł ofiarą niefortunnych okoliczności i „błędu ludzkiego”, jego przyszłość w zawodowym futbolu pozostaje niepewna. Ostateczna decyzja będzie zależeć od wyników dochodzenia UEFA. Dla samego zawodnika, klubu i kibiców z Bilbao to bardzo trudny moment – niezależnie od finału tej sprawy. Ostatnio głośną sprawą powrotu po wpadce dopingowej była ta, gdy po dwuletnim zawieszeniu wrócił Paul Pogba.
fot. PressFocus