Wyróżnienia 8. kolejki PKO BP Ekstraklasy

Napisane przez Mateusz Dukat, 16 września 2025
Wyróżnienia PKO BP Ekstraklasy

Po dwóch tygodniach przerwy spowodowanych meczami reprezentacji – do gry wróciły wszystkie ligi europejskie, w tym oczywiście PKO BP Ekstraklasa. Miniona, ósma kolejka polskiej ligi zdecydowanie miała charakter ponownego wprowadzenia do rywalizacji – mało było bowiem pasjonujących starć, wywołujących u kibiców wypieki na twarzy. Z drugiej jednak strony potknęli się najwięksi, na czele z Lechem Poznań i Rakowem Częstochowa. Jaka więc była to kolejka? 

Zawodnik 8. kolejki PKO BP Ekstraklasy – Angel Baena (Widzew Łódź)

Zwykle ta kategoria przyprawia nas o najmniejsze wątpliwości, jednak w tym tygodniu jest inaczej. Podczas minionej serii gier żadnemu z zawodników PKO BP Ekstraklasy nie udało się ustrzelić choćby dubletu, o hat-tricku nie wspominając, ale był jeden taki gagatek w ofensywie, który w zasadzie w pojedynkę odmienił losy spotkania. Grzechem byłoby pominąć bardzo dobry występ hiszpańskiego skrzydłowego Widzewa Łódź – Angela Baeny, który był głównym architektem domowego zwycięstwa 2:0 nad Arką Gdynia. 24-latek otworzył bowiem wynik swoją bramką zdobytą już w dziewiątej minucie.

Występ Baeny to jednak nie tylko gol, ale również ogromny wpływ, jaki miał na grę ofensywną swojego zespołu. Skrzydłowy bardzo często wchodził bowiem w pojedynki „jeden na jeden” z defensorami Arki, którzy w wielu przypadkach byli po prostu bezradni wobec jego ruchów. O tym fakcie najlepiej świadczą oczywiście twarde dane, które są bezlitosne dla ekipy z Gdyni. Powołując się bowiem na portal „SofaScore”, Baena stoczył aż 17 pojedynków z rywalami, z których wygrał aż 10. Czterokrotnie piłkarze Arki byli także zmuszeni sfaulować Hiszpana.

Ostatecznie Baena opuścił boisko w 89. minucie, a po jego zejściu zwycięstwo przypieczętował Samuel Akere. Dla Widzewa było to dopiero drugie zwycięstwo w tym sezonie.

Gol 8. kolejki PKO BP Ekstraklasy – Aleks Ławniczak (Zagłębie Lubin)

Ta kategoria w zasadzie była już rozstrzygnięta w piątek, a więc w pierwszy dzień zmagań ósmej kolejki PKO BP Ekstraklasy. Już wówczas można było sobie zapisać gola do tej kategorii, bo lepszy może nie padnie nawet… do końca sezonu. To właśnie w piątek na ENEA Stadionie w Poznaniu miejscowy Lech podejmował Zagłębie Lubin, które, jak się okazało, przyjechało do Wielkopolski po trzy punkty.

Zwycięstwo „Miedziowych” na trudnym terenie byłoby o wiele trudniejsze do wykonania, gdyby nie kapitalny gol Aleksa Ławniczaka strzelony w siódmej minucie. To wtedy miejscowych kibiców zatkało po wspaniałej przewrotce obrońcy Zagłębia, który ewidentnie uskutecznił wówczas swój strzał życia – bo praktycznie pewne jest to, że w meczu takiego już raczej nie powtórzy. Pięknymi próbami przewrotek popisywało się wielu, na czele z największymi. Kiedy jednak piłkarz, którego śmiało można określić mianem „ligowego dżemiku” pakuje takie uderzenie w zasadzie w samo okienko bramki rywala, trudno powstrzymać kąciki ust od przemieszczenia się w górę.

Młodzieżowiec 8. kolejki PKO BP Ekstraklasy – brak

Dobrze, że już się pozachwycaliśmy, bo teraz czas trochę ponarzekać. Jak jednak mielibyśmy postąpić inaczej w przypadku, kiedy po raz kolejny polscy młodzieżowcy w PKO BP Ekstraklasie nie wyróżnili się w zasadzie niczym? Słabo zagrała w zasadzie cała ta grupa, nawet zawodnicy, którzy zwykle nie zawodzą, jak na przykład Dawid Drachal z Jagiellonii Białystok. O Antonim Kozubalu nawet nie wspomnimy – on przeciwko Zagłębiu uskutecznił chyba najbardziej średni występ w historii ligi.

Nie ma więc sensu wskazywać kogoś na siłę – w końcu z pochwałami też trzeba być uważnym, szczególnie względem młodzieżowców. Nam więc nie pozostaje nic innego jak tylko czekać, aż młodzi Biało-Czerwoniwreszcie zaczną stanowić o sile PKO BP Ekstraklasy. W morzu walki o największy ranking nie można bowiem zapomnieć o korzeniach, z których w przyszłości mogą wyrosnąć nieźli zawodnicy.

Mecz 8. kolejki PKO BP Ekstraklasy – Legia Warszawa vs Radomiak Radom (4:1)

Tylko w jednym innym spotkaniu, pomiędzy Lechem Poznań a Zagłębiem Lubin, padła choćby połowa liczby goli, z którymi mieliśmy do czynienia w przypadku meczu pomiędzy dwoma zespołami z województwa mazowieckiego – Legią Warszawa i Radomiakiem Radom. Spotkanie, od którego oczekiwało się, że będzie w miarę wyrównane, stało się koncertem podopiecznych Edwarda Iordanescu. Tak więc mimo dość jednostronnego pojedynku, jesteśmy zmuszeni wyróżnić właśnie ten. Głównie ze względu na boiskową moc „Wojskowych”.

Pierwsza część meczu zakończyła się prowadzeniem 1:0 Legii, po golu świetnie spisującego się Juergena Elitima. W drugiej połowie było trochę kontrowersji, na czele z niepodyktowanym rzutem karnym dla Radomiaka, natomiast w pamięci kibiców na pierwszym miejscu znajdzie się kapitalne 11 minut Legii, w trakcie których strzeliła aż trzy gole, a czwarty został anulowany przez VAR. Zdobywcami bramek była wówczas dwójka nowych zawodników CWKS-u – Damian Szymański oraz Mileta Rajović. W 80. minucie spotkania po rzucie karnym wynik ustalił z kolei legionista od pięciu lat – Paweł Wszołek.

W tym spotkaniu Radomiaka stać było tylko na trafienie honorowe, którego autorem był Adrian Dieguez.

Niedzielna rywalizacja była także okazją na debiut wyczekiwanego przez chyba wszystkich fanów PKO BP Ekstraklasy Kacpra Urbańskiego. Reprezentant Polski okrzyknięty nieco ponad rok temu rewelacją EURO 2024 wszedł na murawę Stadionu imienia Marszałka Józefa Piłsudskiego w 82. minucie, czym przywitał się ze stołeczną publicznością. Debiut 21-latka trzeba bowiem traktować właśnie w tych kategoriach, bo pod względem piłkarskim nie wyróżnił się w zasadzie niczym. Dajmy jednak Urbańskiemu czas – to dopiero jego pierwszy mecz, prawdziwa weryfikacja przyjdzie za kilka tygodni, może nawet miesięcy.

Niespodzianka 8. kolejki PKO BP Ekstraklasy – Lech i Raków złapały zadyszkę

Zdecydowanie największymi przegranymi minionej, ósmej kolejki PKO BP Ekstraklasy są zespoły mistrza i wicemistrza Polski z zeszłego sezonu, czyli Lecha Poznań i Rakowa Częstochowa. Miniona kolejka tylko tę tezę potwierdziła, ponieważ „Kolejorz” i „Medaliki” przegrały swoje spotkania. Najpierw w Poznaniu Lech, o czym już wspomnieliśmy, przegrał z Zagłębiem, a trzy dni później – w poniedziałek, częstochowianie ulegli kapitalnie spisującemu się na początku sezonu Górnikowi Zabrze.

Niespodzianką była nie tyle porażka, co przebieg meczu. Jeden niecelny strzał w 45 minut przy aż kilkunastu próbach gości brzmi szokująco. Dziwić może słaba forma Rakowa na początku sezonu, który po sześciu rozegranych meczach (dwa zostały przełożone ze względu na rywalizację w europejskich pucharach), wygrał zaledwie dwa mecze, przeciwko GKS-owi Katowice i Bruk-Bet Termalice Nieciecza. W międzyczasie nastąpiły wstydliwe porażki – przeciwko Wiśle Płock, Radomiakowi Radom, Pogoni Szczecin i teraz, Górnikowi Zabrze.

Przez to „Medaliki” obecnie zajmują dopiero 16. miejsce w tabeli, co w wirtualnym zestawieniu daje lokatę dającą… strefę spadkową. Powoli czas na obwinianie złego terminarza się kończy – czy Marek Papszun w końcu pokaże, na co stać jego zespół, który przecież już niedługo rozpocznie rywalizację w Lidze Konferencji?

Komplet wyników 8. kolejki PKO BP Ekstraklasy:

Jego pierwsze wspomnienie z piłką to EURO 2012. W dziennikarstwie najbardziej ceni sobie pracę w terenie, podczas której opisuje to, co dzieje się na najważniejszych stadionach w kraju. Prywatnie kibic FC Barcelony.

5 zł za każdego gola
w 1. kolejce Ligi Mistrzów
Athletic Bilbao - Arsenal
Wygrana Arsenalu
kurs
1,84
1
Bonus 3 x 100% do 200 PLN
2
Cashback do 50 zł + gra bez podatku 24/7
3
Bonusy od depozytu do 600 zł +zakład bez ryzyka do 100 zł
4
Zakład bez ryzyka 3x111 zł (zwrot na konto główne)