Wyróżnienia reprezentantów Polski w rundzie jesiennej

Napisane przez Mateusz Dukat, 25 grudnia 2024

Końcówka roku to czas podsumowań. Dla polskiej piłki 2024 był – delikatnie mówiąc – różny. Z jednej strony reprezentacja Polski przegrywa mecz za meczem, prezentując przy tym fatalny poziom sportowy, ale jest także kilka pozytywów, jak chociażby dobre występy Jagiellonii Białystok i Legii Warszawa w europejskich pucharach. Zapraszamy na podsumowanie klubowych osiągnięć reprezentantów Polski. 

Na naszych łamach ukazują się regularnie wręczane przez nas wyróżnienia po każdej kolejce ligowej. Wybierany jest najlepszy piłkarz, młodzieżowiec, bramka, mecz kolejki czy niespodzianka kolejki:

W podobny sposób postanowiliśmy podsumować jesień w wykonaniu reprezentantów Polski w klubach.

Najlepszy piłkarz – Robert Lewandowski

36 wiosen na karku, a on wciąż jest „w sztosie”. Nie wiadomo, czy to, że od kilkunastu dobrych lat właśnie Lewandowski jest najlepszym polskim piłkarzem świadczy dobrze o naszym futbolu, natomiast jedno jest pewne – trzeba się cieszyć każdym jego występem. W końcu tylko on wie, kiedy powie pas. A kolejnego takiego „Lewandowskiego” za naszego życia możemy już nie doświadczyć. W końcu walczył on przecież o Złotą Piłkę.

Chwilę pomówmy jednak o występach napastnika urodzonego w Lesznie. Latem część kibiców FC Barcelony chciała się go pozbyć, gdyż ostatni sezon „Lewego” był jego najgorszym piłkarskim rokiem od momentu wejścia na piłkarski piedestał. Współpraca z Hansim Flickiem odświeżyła jednak Roberta, który na ten moment w rozgrywkach hiszpańskiej La Lidze ma na swoim koncie 16 strzelonych goli w 17 meczach.

Ostatnio FC Barcelona jest w kryzysie – przegrała z Atletico, przegrała też bardziej sensacyjnie z Leganes i Las Palmas. „Lewy” zmarnował przy tym sporo świetnych okazji. Nie można jednak oceniać tylko ostatniego okresu, a należałoby całokształt. Polski napastnik prezentuje też kapitalną formę w rozgrywkach Ligi Mistrzów, gdzie dzięki bramce zdobytej przeciwko francuskiemu Brest wskoczył na poziom ponad stu strzelonych goli w tych rozgrywkach.

Największy zawód – Piotr Zieliński

Zrobiło się pozytywnie, ale jak dobrze wiadomo, dla niektórych zawodników minione kilka miesięcy zdecydowanie nie były najlepszym momentem w karierze. Piłkarzem, który w ostatnich miesiącach zawodził był Piotr Zieliński. Pomocnik urodzony w Ząbkowicach Śląskich dopiero co aklimatyzuje się w nowym klubie – Interze, gdzie mimo przedsezonowych peanów kierowanych w jego stronę przez Simone Inzaghiego – nie gra pierwszych skrzypiec.

Zielińskiego często można ujrzeć na ławce rezerwowych i tak naprawdę dopiero od kilku tygodni stopniowo staje się coraz ważniejszą postacią w swoim zespole. Liczby jednak nie kłamią – 10 rozegranych meczów i dwa strzelone gole. Mecze godne zapamiętania policzymy na palcach jednej ręki – to starcie z Manchesterem City czy Juventusem, gdzie wykorzystał dwa rzuty karne, bo nie grał Hakan Calhanoglu.

To z pewnością nie są dobre statystyki dla jednego z najlepszych w swoim fachu na Starym Kontynencie. Wyżej od niego w hierarchii trenera są: Henrich Mychitarian, Nicolo Barella oraz Hakan Calhanoglu, ale i nie tylko, bo więcej rozegranych minut ma także Davide Frattesi. Mniej gra jedynie Kristian Asllani. Piotr Zieliński nie uzbierał nawet 1000 minut we wszystkich rozgrywkach, a ci najlepsi mają już po 1400-1500. Polak sporo gra w Lidze Mistrzów, gdzie ma 6/6 występów i aż pięć w podstawowej jedenastce.

Najgorszy piłkarz – Jakub Moder

Tu konkurencja była spora. Wybrany przez nas Moder śmiało jest jednym z największych „co gdyby” ostatnich lat polskiej piłki. W przeszłości pomocnik Brighton był niesamowicie ważnym punktem w swojej drużynie, o czym świadczy chociażby fakt, że na „The Amex” wymyślono nawet przyśpiewkę na jego cześć. Rozwój Polaka mocno zahamowało oczywiście zerwanie więzadeł krzyżowych w 2022 roku i kiedy już wydawało się, że wraca do pełni formy, nagle został przyspawany do ławki rezerwowych.

Gdyby opisać formę Polaka w jednym słowie, niestety musielibyśmy wskazać na „katastrofę”. Pomocnik Brighton w tym sezonie zaliczył tylko dwa występy w Premier League (wejścia z ławki w końcówkach meczów), a jego jedynym dłuższym pobytem na boisku w Anglii było przegrane 1:3 starcie w EFL Cup przeciwko Liverpoolowi (67 minut). Paradoks jest taki, że więcej gra… w kadrze.

Mimo fatalnej gry w klubie z jakiegoś powodu Moder wciąż jest regularnie powoływany do reprezentacji Polski. Śmiało można jednak stwierdzić, że stawiając na zawodnika Brighton, Michał Probierz robi mu sportową krzywdę. Na boisku widać bowiem, że 25-latek nie daje sobie rady nawet z prostymi zagraniami, czym psuje swoją pozycję zarówno w Brighton, jak i na rynku transferowym. Jedynym ratunkiem dla Modera jest bowiem zmiana klubu.

Najlepszy debiutant/młodzieżowiec – Antoni Kozubal

Hiszpania Hiszpanią, Włochy Włochami, ale czymże byłaby reprezentacja Polski bez piłkarzy z PKO BP Ekstraklasy? Jednym z najbardziej wyróżniających się zawodników, który do rodzimej ligi „wszedł razem z bramą” niewątpliwie był Antoni Kozubal. Zaliczył kapitalną rundę w Lechu Poznań, będąc jedną z najważniejszych postaci lidera ligi. Do sukcesów młokosa dodać należy także upragniony debiut w seniorskiej kadrze narodowej. Kozubal został powołany przez Michała Probierza na listopadowe zgrupowanie, podczas którego rozegrał 11 minut w przegranym 1:5 spotkaniu z Portugalią.

Oczywiście, w przypadku Kozubala jest wiele miejsc, gdzie wciąż ma spore rezerwy, natomiast oglądając jego występy na polskim podwórku – śmiało można stwierdzić, że piłkarz ten ma zadatki na bycie jednym z filarów reprezentacji Polski. Wielu ekspertów i byłych trenerów uważa, że ma on potencjał nawet na poziomie Jakuba Modera. Oby go lepiej spożytkował…

Najlepszy mecz – Robert Lewandowski vs Real Madryt

Zaskoczenia nie ma. Najbardziej popularniejszy mecz na świecie dwóch największych zespołów na świecie, a w nim wielką rolę odegrał Polak. Tego nie da się pominąć. Występem w październikowym El Clasico „Lewy” potwierdził, że wciąż jest w stanie strzelać największym. Przeciwko „Królewskim” Polak strzelił dwa gole w przeciągu… dwóch minut, po czym chwilę później miał jeszcze okazję na przypieczętowanie hat-tricka. „Duma Katalonii” zwyciężyła aż 4:0 z odwiecznym rywalem, ośmieszając go przy okazji na oczach całej Europy.

W meczu rozgrywanym na Santiago Bernabeu Lewandowski zaliczył 34 kontakty z piłką, wygrał pięć z ośmiu pojedynków oraz aż czterokrotnie był faulowany przez zawodników Realu. Żadne liczby nie oddadzą jednak paniki, która tego wieczoru podczas starć z Polakiem charakteryzowała defensorów ze stolicy Hiszpanii.

Najgorszy mecz – Paweł Dawidowicz vs Inter

Wyróżnienia muszą być też, ale negatywne. No to na koniec zmuszeni jesteśmy „popastwić” się nad tym, który podczas minionej jesieni rozegrał jeden z najgorszych meczów w swojej karierze. Na fatalny występ w przegranym 0:5 meczu przeciwko Interowi złożyło się kilka rzeczy, natomiast do głównych przyczyn zdecydowanie należy ogólna słaba forma, mocny rywal i powrót do kontuzji, która wykluczyła Dawidowicza z gry w pięciu poprzednich spotkaniach Serie A.

Jakże znamienny jest fakt, iż w drugiej połowie, już bez Polaka na boisku, Inter nie zdołał strzelić ani jednego gola. W potyczce z Interem obrońca Hellasu Werona otrzymał żółtą kartkę oraz przede wszystkim miał swój niechlubny udział praktycznie w każdym straconym golu (dokładnie w czterech na pięć). Zagrał katastrofalnie. Suchej nitki na Dawidowiczu nie zostawiły także włoskie media (Eurosport), który tak podsumował występ Polaka:

Popełnił błąd właściwie w każdym ruchu, jaki wykonał w trakcie okropnej pierwszej połowy. Napastnicy Interu ciągle z łatwością wykorzystywali wolną przestrzeń pozostawioną przez niego i Magnaniego.

Betters baner na start