Real Madryt sprowadził nastolatka o… ciekawym imieniu i nazwisku
Real Madryt szykuje gorące letnie okno transferowe. Głównie ostatnio mówi się o przyjściu Trenta Alexandra-Arnolda, ale już ponad rok trwa także saga dotycząca Alphonso Daviesa. Tymczasem klub postanowił pomyśleć o przyszłości i sprowadzić gracza do swojej akademii. Jak informuje Fabrizio Romano, Real zapłaci 100 tysięcy euro za nastolatka, który… dość zabawnie się nazywa i jest połączeniem… dwóch piłkarzy FC Barcelony.
Lamini Fati piłkarzem Realu Madryt
Lamini Domingos Fati Joao – tak się nazywa piłkarz, który właśnie rozpoczyna swój wielki rozdział w dorosłym życiu. 18-latek przechodzi do akademii Realu Madryt i ma podpisać pięcioletni kontrakt. Piłkarz przychodzi z Leganes, które zarobi na tym transferze około 120 tysięcy euro. Zawarte zostały także specjalne bonusy, które mogą zostać wypłacone za spełnienie niektórych warunków.
Jak informują lokalne media, Real Madryt przeszedł niełatwą drogę w celu ściągnięcia Fatiego. Zainteresowanie 18-latkiem przejawiała także mająca wielki sportowo-finansowy kryzys Valencia. To się „Nietoperzom” nie udało. Fati w tym sezonie miał okazję grać w drugiej drużynie Leganes na poziomie czwartej ligi hiszpańskiej. Rozegrał tam 12 meczów.
⚪️🔐 Official: 18 year old centre back Lamini Fati joins Real Madrid from Leganés.
Agreement for €100k fee for the centre back joining the Juvenil team. pic.twitter.com/Jy9ndl8HhO
— Fabrizio Romano (@FabrizioRomano) January 8, 2025
Lamini Fati rozpocznie karierę w Madrycie od rywalizacji w ekipie U-19. Być może zadebiutuje już za chwilę w UEFA Youth League przeciwko rówieśnikom z Borussii Dortmund. Oko na zawodnika ma mieć także Raul, który jest opiekunem drużyny rezerw. Co do debiutu w pierwszej drużynie, to 18-latek musi być bardzo cierpliwy. Carlo Ancelotti nie zwykł zbyt często dawać szans wychowankom, nawet w takich rozgrywkach jak Copa Del Rey.
Przy okazji trzeba też wyjaśnić, że Lamini Fati nie jest w żadnym stopniu spokrewniony z Ansu Fatim z Barcelony. Nie tylko nazwisko, ale imię też ma ciekawe, bo kojarzące się od razu z wybitnym skrzydłowym „Dumy Katalonii”.
Cele Realu na lato 2025
Akademia Realu też jest ważna. To stamtąd wywodzi się Raul Asencio, który wobec kontuzji Edera Militao zadebiutował z powodzeniem w pierwszej drużynie przeciwko Osasunie. Mimo to, wobec wielu problemów kibice domagają się wzmocnień składu. Te są przewidywane na lato 2025 roku.
Coraz więcej jest w mediach o tym, że Trent Alexander-Arnold szykowany jest jako potencjalne wzmocnienie na nowy sezon. 26-latkowi kończy się po sezonie kontrakt z Liverpoolem. Media prześcigają się w plotkach na temat Anglika, ale głośny temat jest na rzeczy. Georg Holzner na łamach „Kickera” podał także, że Bayern Monachium mógłby się włączyć do gry o sprowadzenie prawego obrońcy. Na razie nie poznamy zakończenia tej sagi, która może co niektórym przypominać momenty z Kylianem Mbappe, zanim ten przybył latem na Santiago Bernabeu.
Podobnie można powiedzieć o Alphonso Daviesie z Bayernu Monachium. Szykowany na nowego lewego obrońcę „Królewskich” Kanadyjczyk jeszcze niedawno nie widział swojej przyszłości w Niemczech i był „napalony” na przejście do Realu, lecz ma być teraz, według Floriana Plettenberga, chętny na pozostanie w Bawarii. Dziennikarz twierdzi, że 24-latek za chwilę ma przedłużyć umowę z klubem.
🚨🆕 FC Bayern are optimistic that Alphonso #Davies will extend his contract on a long-term basis! This optimism is also due to receiving positive signals from the player. A positive turn since early December, as revealed.
Bayern are offering a similar package to the one… pic.twitter.com/ZbsUy1pEa5
— Florian Plettenberg (@Plettigoal) January 8, 2025