Liga Mistrzów – podsumowanie pozostałych meczów z 11.12.
Po raz ostatni w tym roku czas na podsumowanie meczów Ligi Mistrzów, które wzbudzały najmniejsze zainteresowanie. W cieniu hitowych starć Borussii Dortmund z Barceloną, Juventusu z Manchesterem City i Arsenalu z Monaco toczyły się m.in. rywalizacje Bolonii czy Young Boys z Polakami w składzie. Więcej o tych spotkaniach poniżej.
Pełne relacje meczów Ligi Mistrzów z 11.12.
- Atletico Madryt 3:1 Slovan Bratysława – TUTAJ
- Borussia Dortmund 2:3 FC Barcelona – TUTAJ
- Juventus 2:0 Manchester City – TUTAJ
- Arsenal 3:0 Monaco – TUTAJ
Lille – Sturm Graz 3:2
Mimo ”rozbiórki” Sturmu Graz w trakcie listopadowej przerwy reprezentacyjnej przez Hoffenheim, mistrzowie Austrii od tego czasu są niepokonani. Zmienił się dyrektor techniczny, kierownik ds. sportu, ale przede wszystkim odeszli najważniejsi ludzie pracujący z pierwszą drużyną – na czele z trenerem Christianem Ilzerem. Już w debiucie wyciągniętego z młodzieżowych drużyn Sturmu Jurgena Saumela ”Die Schwoazn” wygrali 7:0 z Austrią Klagenfurt, co było ich najwyższą ligową wygraną od 2000 roku.
Następnie w Klagenfurcie mistrzowie Austrii sensacyjnie pokonali 1:0 rewelację poprzedniego sezonu La Liga – Girona. Dzięki tej wygranej piłkarze Sturmu mogli mieć jeszcze iluzoryczne nadzieje na grę w fazie pucharowej Ligi Mistrzów. Lille zaś było niemal pewne gry m.in. w barażach o 1/8 finału. Podopieczni Bruno Genesio wcześniej pokonali już choćby dwie ekipy z Madrytu – Real i Atletico, więc dlaczego nie mieliby myśleć o bezpośrednim awansie do najlepszej szesnastki rozgrywek.
Gospodarze od samego początku dominowali, lecz razili nieskutecznością. Fatalnie spudłowali Remy Cabella i Jonathan David. Ale co się odwlecze to nie uciecze, bo w 37. minucie ”Les Dogues” na prowadzenie wyprowadził Osame Sahraoui. W doliczonym czasie pierwszej połowy na 2:0 podwyższył Mitchel Bakker, ale dosłownie tuż przed przerwą niespodziewanie odpowiedział Otar Kiteishvili. Niewykorzystane okazje z pierwszej połowy zemściły się na Lille tuż po przerwie, gdy do wyrównania doprowadził będący w znakomitej formie Mika Biereth.
Dwa gole tuż przed przerwą w Lille! 💥⚽ Najpierw Mitchel Bakker podwyższył prowadzenie gospodarzy, a chwilę później Otar Kiteiszwili zdobył bramkę kontaktową dla Sturmu Graz!
📺 Transmisja meczu w CANAL+ EXTRA 3 i CANAL+ online: https://t.co/CSTjelglZW pic.twitter.com/TqFRZl13PG
— CANAL+ SPORT (@CANALPLUS_SPORT) December 11, 2024
W 80. minucie na placu gry pojawił się rówieśnik Duńczyka – Islandczyk Hakon Arnar Haraldsson. Napastnik Lille zaliczył ”wejście smoka”, bowiem już kilkadziesiąt sekund po pojawieniu się na placu gry wpisał się na listę strzelców. Był to jego drugi gol w Lidze Mistrzów. Poprzedniego strzelił w listopadzie 2022 roku, jeszcze w barwach FC Kopenhagi. Do tego pierwszy raz w barwach Lille strzelił gola w drugim meczu z rzędu. Przed kilkoma dniami zdobył bramkę w wygranym 3:1 ligowym meczu ze Stade Brest.
Czwarta wygrana w szóstym meczu fazy ligowej sprawiła, że Lille zapewniło sobie przynajmniej grę w barażach o 1/8 finału Champions League (według wyliczeń Football Meets Data). 13 punktów po sześciu meczach to najlepszy dorobek Lille w historii ich występów w Lidze Mistrzów. Do tej pory najwięcej punktów zgromadzili w sześciu meczach fazy grupowej sezonu 2021/22 – 11. W fazie ligowej podopiecznych Bruno Genesio czeka jeszcze wyjazd na Anfield oraz domowa rywalizacja z wicemistrzem Holandii – Feyenoordem.
GOOOOL!💣 Hákon Haraldsson daje ponowne prowadzenie LOSC Lille w meczu ze Sturmem Graz! 💪
📺 Transmisja meczu w CANAL+ EXTRA 3 i CANAL+ online: https://t.co/CSTjelglZW pic.twitter.com/UrfGBhccoc
— CANAL+ SPORT (@CANALPLUS_SPORT) December 11, 2024
Benfica – Bologna 0:0
Do wyjazdowego starcia z Benfiką Bologna przystępowała po pierwszej od ponad dwóch miesięcy serii trzech meczów z rzędu bez porażki. Po ostatnim spotkaniu z Juventusem podopieczni Vincenzo Italiano mogli mieć nawet niedosyt, bowiem prowadzili przeciwko drużynie prowadzonej przez swojego byłego trenera – Thiago Mottę 2:0, ale ostatecznie roztrwonili tę przewagę. W Lidze Mistrzów jednak po pięciu kolejkach nie było gorszej ofensywy od Bolonii. ”Rossoblu” mieli na koncie tylko jedno trafienie, które zaliczyli dopiero w piątej serii gier.
Benfica zaś w poprzedniej kolejce pokonała 3:2 Monaco i było to jedno z pięciu zwycięstw, które ”Orły” zanotowały w pięciu ostatnich meczach. Co więcej, na dziewięć ostatnich meczów podopieczni Bruno Lage’a wygrali aż osiem, a przegrali tylko z Bayernem, czego nie można uznawać za powód do wstydu. Gospodarze już w trzeciej minucie pokonali Łukasza Skorupskiego, ale bramka Vangelisa Pavlidisa nie została uznana. Grek w momencie podania od Angela Di Marii był na spalonym. Tym samym Argentyńczyk nie zaliczył 42. asysty w Lidze Mistrzów.
Gdyby takową zaliczył, zrównałby się z Cristiano Ronaldo, który wciąż jest samodzielnym rekordzistą pod względem asyst zdobytych w Champions League. Nieuznana bramka Pavlidisa była dla Di Marii najlepszą w tym meczu okazją na wyrównanie rekordu Ronaldo, bowiem przez pozostałą część meczu wicemistrzom Portugalii nie udało się już przełamać defensywy ekipy z Emilii-Romanii. Bologna zdobyła swój drugi punkt w Lidze Mistrzów i oba za sprawą remisów 0:0. Dla Benfiki zaś był dopiero drugi remis w tym sezonie, a pierwszy od 30 sierpnia.
AC Milan – Crvena Zvezda 2:1
Już 16 grudnia AC Milan świętować będzie 125-lecie istnienia. W tym tygodniu ”Rossoneri” rozgrywają dwa domowe, podczas których uczczona będzie rocznica powstania klubu. Pierwszą okazją do świętowania był mecz z Crveną Zvezdą. Było to o tyle wyjątkowe spotkanie, że według wielu to właśnie podczas meczu z Crveną Zvezdą narodził się wielki Milan Arrigo Sacchiego. W II rundzie Pucharu Europy 1988/89 Milan toczył zacięty bój z mistrzem Jugosławii, który wygrać udało się dopiero po rzutach karnych (dwa razy po 1:1 po dwóch meczach).
W obu tych meczach ”Rossoneri” bramki zdobyli w 35. i 48. minucie. Teraz wstrzelili się pomiędzy, bowiem Rafael Leao na listę strzelców wpisał się w 42. minucie. W drugiej połowie znakomitą robotę po obu stronach wykonali zmiennicy. W 60. minucie na placu gry zameldował się były piłkarz m.in. Torino – Nemanja Radonjić i już po siedmiu minutach doprowadził do wyrównania. Kwadrans po jego bramce na boisko wszedł zaledwie 16-letni Francesco Camarda i już cztery minuty później zaliczył asystę przy bramce Tammy’ego Abrahama.
ALE URWAŁ! 😲🚀 Nemanja Radonjić pięknym strzałem doprowadza do remisu na San Siro!🔥
📺 Transmisja meczu w CANAL+ EXTRA 5 i CANAL+ online: https://t.co/CSTjelglZW pic.twitter.com/XK29PFSFRb
— CANAL+ SPORT (@CANALPLUS_SPORT) December 11, 2024
Anglik, który już w 30. minucie zmienił kontuzjowanego Alvaro Moratę, ustalił wynik tej rywalizacji. Dla Crvenej Zvezdy był to drugi w tym sezonie Ligi Mistrzów wyjazd na San Siro i drugi, który zakończył się porażką. Rozmiary tej porażki były jednak znacznie mniejsze niż w przypadku rywalizacji z Interem, bowiem mistrzowie Serbii ulegli mistrzom Włoch aż 0:4. Dla Milanu było to czwarte z rzędu zwycięstwo w Lidze Mistrzów, co po raz ostatni przydarzyło się im w fazie pucharowej sezonu… 2004/05.
VfB Stuttgart – Young Boys 5:1
Swój szósty występ w fazie zasadniczej Champions League zaliczył Łukasz Łakomy, z czego piąty w tej edycji. Po raz czwarty z rzędu w tych rozgrywkach znalazł się w wyjściowym składzie i za to zaufanie odwdzięczył się trafieniem już w szóstej minucie. Był to trzeci gol Polaka w barwach Young Boys i pierwszy w tym sezonie. Po zdobyciu bramki wychowanek Legii wykazał się pięknym zachowaniem, gdyż swojego gola zadedykował nieobecnemu Meschackowi Elii. Reprezentant DR Kongo dzień wcześniej stracił syna po krótkiej chorobie.
🚨GOL ŁUKASZA ŁAKOMEGO! 🎯 Polak daje prowadzenie Young Boys Berno w meczu z VfB Stuttgart! 🔥🔥🔥
📺 Transmisja meczu w CANAL+ EXTRA 7 i CANAL+ online: https://t.co/CSTjelglZW pic.twitter.com/CWnfWQAiFb
— CANAL+ SPORT (@CANALPLUS_SPORT) December 11, 2024
Dziecko 28-latka zmarło w stolicy Demokratycznej Republiki Kongo – Kinszasie. Przed pierwszym gwizdkiem pamięć zmarłego syna piłkarza została także uhonorowana minutą ciszy. Bramka Łakomego była jednak jedynym pozytywnym momentem w tym trudnym czasie dla zespołu mistrza Szwajcarii. W 25. minucie do wyrównania doprowadził Angelo Stiller, a po przerwie wicemistrzowie Niemiec wstali i wybrali przemoc. Asystę przy bramce Stillera zaliczył Josha Vagnoman, a w 66. minucie dołożył do tego bramkę na 4:1.
W międzyczasie na listę strzelców wpisali się także Enzo Millot (który później zresztą asystował przy golu Vagnomana) oraz Chris Fuhrich. W przerwie kapitana Stuttgartu Atakana Karazora zmienił się Yannik Keitel i po równo pół godziny swojego występu ustalił wynik tego meczu na 5:1. Asysty przy trzech z czterech bramkach zdobytych przez Stuttgart w drugiej połowie zaliczył Fabian Rieder, który jest… byłym piłkarzem Young Boys. W poprzedniej kolejce Stuttgart został rozbity w Belgradzie 1:5 przez Crvenę Zvezdę. Teraz to podopieczni Sebastiana Hoenessa takim rezultatem zdeklasowali swoich rywali.
Feyenoord – Sparta Praga 4:2
Na De Kuip w Rotterdamie doszło do wyjątkowego spotkania. Latem br. Brian Priske przejął schedę po Arne Slocie, a klubem, który opuścił była właśnie Sparta Praga. Zespół mistrza Czech przejął zaś jego asystent Lars Friis. ”Mistrz” pokazał jednak swoją wyższość nad ”uczniem”, bowiem Feyenoord już po 30 minutach prowadził 3:0. Spartę do tlenu krótko przed przerwą podłączył Albion Rrahmani, ale po nieco ponad godzinie gry gospodarze znów prowadzili trzema bramkami.
W 63. minucie na listę strzelców wpisał się Santiago Gimenez, który na samym początku meczu zaliczył także asystę przy bramce Igora Paixao na 2:0. Chwilę przed golem Meksykanina na placu gry zameldował się Thomas Beelen, który po 20 minutach swojego występu pechowo wpakował piłkę do własnej bramki. Mogło to napędzić stracha kibicom zgromadzonym na De Kuip, ale mistrzom Czech nie udało się dokonać tego, co w poprzedniej kolejce Feyenoordowi w starciu z Manchesterem City, czyli strzelić trzech goli w kwadrans i doprowadzić do remisu.
WOW! Ależ zakręcił Anis Hadj-Moussa! 🥐 Feyenoord jest dziś bezlitosny dla gości z Pragi! 😳
📺 Transmisja meczu w CANAL+ EXTRA 6 i CANAL+ online: https://t.co/CSTjelglZW pic.twitter.com/pBg6IwxWmF
— CANAL+ SPORT (@CANALPLUS_SPORT) December 11, 2024
Drugi raz w historii, ale po raz pierwszy od 25 lat Feyenoord wygrał trzeci mecz w swojej kampanii w Lidze Mistrzów. Wtedy jednak klub z Rotterdamu dokonał tego w 12 meczach, a teraz już w sześciu. Było to także dopiero pierwsze domowe zwycięstwo Feyenoordu w tegorocznej edycji Champions League. Poprzednie dwie wygrane wicemistrzowie Holandii odnieśli na wyjeździe. Sparta Praga zaś po raz pierwszy w historii swoich występów w Lidze Mistrzów przegrała czwarty mecz z rzędu.
fot. screen Twitter