Puszcza Niepołomice nie kupiła piłkarza z IV ligi, bo był… za drogi
Puszcza Niepołomice drenuje niższe klasy rozgrywkowe w poszukiwaniu talentów. Wobec tego testowała Mateusza Augustyniaka z IV ligi oraz Norberta Jaszczaka, gwiazdę „orlika” i króla strzelców mistrzostw świata szóstek. Może i by przedstawiciel Ekstraklasy zakontraktował tego pierwszego, lecz… okazał się zdecydowanie za drogi.
Puszcza dała Augystyniakowi szansę
Mateusz Augustyniak to rewelacja amatorskiego poziomu rozgrywkowego. 25-letni napastnik od lat imponuje formą strzelecką na boiskach IV ligi w barwach MKS Ząbkovii Ząbki. W rundzie jesiennej mazowieckiej IV ligi aż 22 razy wpisywał się na listę strzelców. Jest niekwestionowaną gwiazdą klubu, który po 17 kolejkach ma… 17 zwycięstw i z bilansem 64:9 pewnie zmierza po awans do Betclic 3. Ligi. W poprzednim sezonie za to zdobył 38 bramek w 32 występach. Gra do tego na Mazowszu, gdzie w teorii powinno być najwięcej skautów, by takich chłopaków wyciągać wyżej.
W październiku dłuższy, bardziej refleksyjny post na jego temat napisał na portalu X Krzysztof Stanowski z „Weszło” i „Kanału Zero”, będący właścicielem klubu KTS Weszło. Dziennikarz ubolewał nad tym, że wyróżniający się zawodnik w IV lidze nie idzie w górę, a zamiast tego sprowadzane są „wynalazki” ze Słowacji. Zauważył go, ponieważ mocno dał się we znaki KTS-owi Weszło, zdobywając dwie bramki w spotkaniu ligowym.
Otrzymał on wielką szansę od Puszczy Niepołomice i został zaproszony na testy w dniach 8-11 stycznia. Miał okazję do zaprezentowania się na boisku podczas sparingu z drugoligowym słowackim zespołem MFK ADV Stara Lubovna. I nawet… wywalczył rzut karny na 1:0 oraz zdobył bramkę na 2:0 w 34. minucie. Wydawało się więc, że jest ogromna szansa na ekstraklasowy kontrakt, jednak zaporą okazały się dwie rzeczy. Nie ten profil poszukiwanego piłkarza oraz zbyt duża kwota transferowa.
Ogromna kwota za IV-ligowca
Puszcza Niepołomice wg informacji Pawła Paczula z „Weszło” wolała sprowadzić Antoniego Klimka za około 50 tysięcy złotych, który ma doświadczenie w Ekstraklasie, niż wydać… sześć razy więcej (!) na piłkarza z IV ligi. Związany wciąż z „Żubrami” były prezes tego klubu Marek Bartoszek na kanale „Weszło TV” przekazał, że Ząbkovia zażądała takiej kwoty. Przyznał, że to typowy goleador i Puszcza raczej była na „nie” w przypadku tego transferu, szukając innego profilu napastnika – bardziej „harującego”, ale zaczęła sondować możliwość pozyskania go:
– Nawet jak zaczęliśmy po tych testach rozmawiać z jego aktualną drużyną, to kwota wykupu tego zawodnika… to nie na pewno na budżet Puszczy Niepołomice i na pewno nie na ligę i popisy tego zawodnika w poprzednich zespołach.
Zdziwiony tym faktem Jakub Białek postanowił dopytać, czy naprawdę ekstraklasowy zespół nie jest w stanie wykupić piłkarza wyróżniającego się na poziomie amatorskim i otrzymał on taką odpowiedź od Bartoszka:
– Nie jest osiągalna kwota dla Puszczy Niepołomice, ale to nie jest mała kwota. Akurat nie uczestniczyłem w rozmowach, wiem to ze źródła. Wiedziałem, że raczej ten zawodnik do nas nie przyjdzie, ale jest to kwota zdecydowanie powyżej naszych możliwości. Jest to zdecydowanie drożej niż Klimek, który przyszedł do nas w tym okienku.
Paweł Paczul postanowił dopytać, czy kwotę mierzymy w setkach tysięcy złotych i otrzymał odpowiedź twierdzącą, a potem potwierdził, że chodziło konkretnie o 300 tysięcy złotych.
300 tysięcy za piłkarza z czwartej ligi to – delikatnie mówiąc – przesada.
Fajnie, że Augustyniak strzela, ale to piąty poziom w Polsce.
Taki Lebedyński strzelał na zapleczu, a w Ekstraklasie nic.
Tutaj mowa o wielokrotnie większym przeskoku.https://t.co/j6AHzT1nAL
— Paweł Paczul (@PawelPaczul) January 16, 2025
Fot. PressFocus