Piłkarz Ligue 1 zaatakowany po meczu przez… „swojego” kibica

Piłkarz Saint-Etienne, czyli przedostatniej drużyny Ligue 1, Dylan Batubinsika po ostatnim meczu jego zespołu został zaatakowany przez kibica i to nie obcego, ale… klubu, w którym występuje. Agresor uderzył środkowego obrońcę pięścią w twarz, gdy ten opuszczał stadion Geoffroy-Guichard. 29-latek nie wniósł jednak zawiadomienia, a sprawca wciąż pozostaje na wolności.
Piłkarz Ligue 1 uderzony w twarz po meczu
W miniony weekend beniaminek Ligue 1 Saint-Etienne przed własną publicznością podejmował OGC Nice z Marcinem Bułką w bramce. Poprzednie starcie tych drużyn na trwałe zapisało się w historii francuskiej ekstraklasy, bowiem zespół Bułki wygrał aż 8:0, a już do przerwy prowadził 6:0. W rewanżu 10-krotni mistrzowie Francji takiej klęski nie ponieśli, jednak znów przegrali z Niceą – tym razem 1:3. Był to już ósmy z rzędu mecz Saint-Etienne bez zwycięstwa. Gorszą serię w lidze ma tylko Reims, które nie wygrało od 13 meczów.
Zaledwie trzy punkty w ostatnich ośmiu meczach i to tylko za sprawą remisów oraz zanotowany w tym czasie bilans bramkowy 9:21 sprawił, że nie wszyscy kibice beniaminka trzymają ciśnienie. Na własnej skórze przekonał się o tym stoper „Zielonych” – Dylan Batubinsika, który po ostatniej porażce z Niceą został zaatakowany przez kibica swojego klubu. Jak poinformował lokalny „Actu Saint-Etienne”, gdy 29-latek swoim samochodem wyjeżdżał ze stadionu Geoffroy-Guichard, został uderzony pięścią w twarz.
🔴 INFO ACTU SAINT-ETIENNE.
Après le match ASSE – Nice, le défenseur des Verts, Dylan Batubinsika, a été victime d’un coup de poing à la sortie des joueurs du stade Geoffrey-Guichard
➡️ https://t.co/BvlQLHgIfX pic.twitter.com/nlBtjwjttF
— actu Saint-Etienne (@actufr_sainte) March 3, 2025
Sprawca zbawił piłkarza prośbą o autograf i po opuszczeniu przez niego szyby wymierzył mu cios. Agresor tuż po swoim czynie uciekł z miejsca zdarzenia i do tej pory nie został odnaleziony. Reprezentant DR Kongo nie zgłosił jednak zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa. Na szczęście, nie odniósł on żadnych obrażeń. Przedstawiciele beniaminka Ligue 1 w rozmowie „Actu Saint-Etienne” poinformowali, że klub nie może złożyć zawiadomienia w tej sprawie, bowiem to nie oni padli ofiarą przestępstwa, a ich zawodnik.
Ważny piłkarz
Dylan Batubinsika piłkarzem Saint-Etienne jest od lata 2023 roku. Do występującego wówczas w Ligue 2 klubu trafił z Famalicao, które dwa lata wcześniej sprowadziło z belgijskiej Antwerpii. W Portugalii spędził jednak tylko rok, bowiem w sezonie 2022/23 był wypożyczony do Maccabi Hajfa. Z izraelskim klubem wystąpił w fazie grupowej Ligi Mistrzów, gdzie dwukrotnie miał okazję zmierzyć się z PSG, którego jest wychowankiem. Do pierwszego zespołu nigdy jednak nie trafił i w 2017 roku, gdy miał 21 lat, został sprzedany do Antwerpii.
W tym sezonie Batubinsika opuścił zaledwie jeden mecz swojego zespołu z powodu czerwonej kartki, którą otrzymał w ligowym meczu z Lille (1:4). 22 z 24 występów zaczynał w pierwszym składzie, a 20 występów rozegrał w pełnym wymiarze czasowym. Wśród zawodników Saint-Etienne z pola, tylko Zuriko Dawitaszwili rozegrał w tym sezonie od niego więcej minut. To więc ważny gracz pierwszego składu.
Batubisinka to środkowy obrońca, a Saint-Etienne traci ostatnio mnóstwo bramek – po trzy, cztery, pięć na mecz. W meczu z Niceą ewidentnie zawalił przy pierwszym trafieniu rywali, gdy nie wyskoczył do główki, ale gorzej zagrał jego kolega Mickael Nade, który strzelił samobója i nie popisał się przy kryciu w innej sytuacji. Można się tylko domyślać, że sfrustrowanemu kibicowi chodziło właśnie o aspekt sportowy.
fot. PressFocus