Polska vs Reszta Świata: Tendencja spadkowa utrzymana

25.02.2020

Jest coraz gorzej! Za nami trzecia wiosenna kolejka i wiemy, że w Ekstraklasie jest na równi pochyłej… a na niej w dól leci udział Polaków w poszczególnych meczach. Niestety, coraz mniej oglądamy rodzimych zawodników, a mecze, w których większość stanowią krajowi piłkarze, uchodzą za święta. Zerknijmy na podsumowanie 23. kolejki i trzeci odcinek cyklu „Polska vs Reszta Świata”!

Przypominamy, że w naszym zestawieniu Polska kontra reszta świata wynik końcowy meczu schodzi na drugi plan. Skupiamy się na liczbie Polaków, którzy rozpoczynają mecz w podstawowym składzie, kończą na boisku i tych, którzy przynajmniej przez minutę wzięli udział w spotkaniu.

ŁKS – Pogoń

Mecz z dużymi dysproporcjami w liczbie Polaków. Łodzianie już przyzwyczaili, że mniej więcej połowa składu należy do rodzimych zawodników. Niestety Pogoń, również przyzwyczaiła, niemal cały czas bazuje na tych samych polskich piłkarzach, którymi są Sebastian Kowalczyk i Damian Dąbrowski, do których czasem – głównie z ławki – dokooptowany jest Marcin Listkowski.

Liczba Polaków rozpoczynających mecz: 8
Liczba Polaków na boisku kończących mecz: 9
Liczba Polaków grających w meczu/wszystkich: 11/28

Śląsk – Górnik

Ostatnio Górnik podszedł minimalistycznie do wystawiania naszych zawodników, ale tydzień po starciu z Arką nastąpiła duża poprawa w tym względzie i pięciu wyszło w podstawowym składzie. Jeśli dodamy wchodzących Kopacza i Wolsztyńskiego wychodzi, że połowę biorących udział w piątkowym meczu po stronie KSG stanowili Polacy, czyli o jednego – 7:6 – więcej niż w Śląsku Wrocław.

Liczba Polaków rozpoczynających mecz: 9
Liczba Polaków na boisku kończących mecz: 10
Liczba Polaków grających w meczu/wszystkich: 13/28

Arka – Raków

Bardzo dobry wynik w Gdyni. Obie ekipy nie żałowały rodzimych piłkarzy, którzy w obu drużynach stanowili większość zarówno w momencie pierwszego gwizdka, jak i na koniec. Pod tym względem był to najlepszy mecz tej kolejki, a i pod względem emocji nie można było narzekać, bo Arka odrobiła dwubramkową stratę i zanotowała bardzo ważne 3 punkty w kontekście utrzymania.

Liczba Polaków rozpoczynających mecz: 13
Liczba Polaków na boisku kończących mecz: 12
Liczba Polaków grających w meczu/wszystkich: 16/28

Legia – Jagiellonia

Mało, ale co się dziwić, skoro jedni i drudzy zachowują swoje tendencje. W Legii nadal chodzi głównie o linie defensywy z bramkarzem, a Jaga idzie po linii najmniejszego oporu, czyli młodzieżowiec plus Taras Romanczuk. W drugiej połowie było trochę lepiej, ale nie zmienia faktu, że pod względem liczby Polaków na boisku był to najgorszy mecz w kolejce.

Liczba Polaków rozpoczynających mecz: 7
Liczba Polaków na boisku kończących mecz: 7
Liczba Polaków grających w meczu/wszystkich: 10/27

Piast – Cracovia

Nieco lepiej, jednak nadal słabo, było w Gliwicach. Tam jedni i drudzy w podobnych proporcjach na początku meczu – 5:4 dla Piasta – ale gdyby zliczyć polskich zawodników w obu ekipach, którzy wzięli udział w tym meczu, zdecydowanie, i dwukrotnie, lepszy jest Piast – 8:4 – który „w nagrodę” zgarnął komplet punktów.

Liczba Polaków rozpoczynających mecz: 9
Liczba Polaków na boisku kończących mecz: 8
Liczba Polaków grających w meczu/wszystkich: 12/28

Wisła Płock – Zagłębie

Obie drużyny przyzwyczaiły nas do chętnego stawiania na krajowych graczy i nie inaczej było w niedzielne południe. O ile liczba Polaków biorących udział w meczu była taka sama, jak w Gdyni i Krakowie, o tyle procent naszych zawodników był zdecydowanie najwyższy. To efekt dość oszczędnego korzystania z rezerwowych, bo Radosław Sobolewski i Martin Sevela łącznie skorzystali z połowy możliwych do przeprowadzenia zmian.

Liczba Polaków rozpoczynających mecz: 13
Liczba Polaków na boisku kończących mecz: 14
Liczba Polaków grających w meczu/wszystkich: 16/25

Wisła Kraków – Korona

Jak już wyżej wspomnieliśmy na trzech stadionach biegało łącznie najwięcej Polaków w minionej kolejce. Jednym z nich był obiekt krakowskiej Wisły, na którym przy okazji gole strzelały dwa piłkarskie pokolenia. Jakub Błaszczykowski urodzony w 1985 roku oraz Aleksander Buksa z 2003 rocznika. Warto wspomnieć, że z kolejki na kolejkę rośnie liczba krajowych zawodników w podstawowym składzie Korony. Tym razem było ich pięciu, więc może w następnych tygodniach będą już stanowili większość.

Liczba Polaków rozpoczynających mecz: 13
Liczba Polaków na boisku kończących mecz: 13
Liczba Polaków grających w meczu/wszystkich: 16/28

Lech – Lechia

Tymczasem w Poznaniu odwrotna tendencja. Polaków coraz mniej, ale jedno, co się nie zmienia, to fakt, że wszyscy są młodzieżowcami i wychowankami Kolejorza, którzy w miniony weekend znowu przyczynili się do strzelanych goli.  W Lechii mniej więcej stały poziom i nic nie zapowiada, żeby miało się to drastycznie zmienić w najbliższych tygodniach.

Liczba Polaków rozpoczynających mecz: 7
Liczba Polaków na boisku kończących mecz: 8
Liczba Polaków grających w meczu/wszystkich: 12/28

Ławki nasze!

Jeśli chodzi o liczby, tendencja została – niestety – zachowana. Cały czas procentowo jesteśmy gorsi od przyjezdnych. O ile wśród wszystkich biorących udział w meczu te liczby są prawie równe, o tyle w przypadku piłkarzy rozpoczynających od 1. minuty, już nie. Tutaj coraz wyraźniej widoczna jest przewaga obcokrajowców. Widać to nie tylko po procentach, ale w liczbach bezwzględnych. 114 do 106 w pierwszym przypadku oraz 97 do 79 w drugim. Jedynie, gdy zerkniemy na wchodzących z ławki, zobaczymy przewagę Polaków nad resztą. Tutaj 27. z 44. stanowili właśnie rodzimi zawodnicy.

Strzela młodzież

W minionej kolejce padło nieco więcej goli niż przed tygodniem. Nadal jednak strzelcami w większości byli obcokrajowcy. Jest jednak ciekawostka wśród polskich strzelców, o której pisaliśmy już w niedzielę. Zacytujmy fragment tamtego tekstu:

W ten weekend na boiskach Ekstraklasy na szczęście padło znacznie więcej goli niż przed tygodniem. Rekord z ubiegłej rundy byłby trudny do powtórzenia, ale tym razem mamy kolejne liczby godne uwagi. Taką liczbą może być fakt, że tylko 7 z 19 goli było autorstwa Polaków! Żeby było lepiej 86% z nich, czyli sześć sztuk, zasługą młodzieżowców. Wszystko rozpoczęło się od meczu w Gdyni, gdzie Miłosz Szczepański dał prowadzenie częstochowianom swoim rzutem wolnym. Kilkadziesiąt minut później Mateusz Młyński ruszył z sygnałem do odrabiania strat przez Arkę. Z kolei wieczorem zwycięską bramkę dla Piasta zdobył Sebastian Milewski.

Dodatkowo w niedzielę kolejne trafienie dorzucił młodziutki Aleksander Buksa. Jedynym ze polskiej “starszyzny”, który trafił do bramki był… Jakub Błaszczykowski po kapitalnym uderzeniu z rzutu wolnego. Na koniec Jakub Moder i Filip Marchwiński zapewnili zwycięstwo Lechowi nad Lechią.

***

Poprzednie odcinki cyklu „Polska vs Reszta Świata”:

Polska vs Reszta Świata: w Ekstraklasie jak na obczyźnie

Polacy vs Reszta Świata: Ekstraklasa jak “Milionerzy”: pół na pół