Wiktoria Skrzypińska: „Naprawdę wierzę, że nie spadniemy”

18.05.2024

Stomilanki Olsztyn w ostatnim czasie zaczęły solidnie punktować. Dzięki temu, choć wielu skazywało je na pewną porażkę, wciąż liczą się w grze o utrzymanie. Zrównały się dorobkiem z Medykiem Konin, a do UJ Kraków tracą dwa „oczka”. Wywiadu udzieliła nam Wiktoria Skrzypińska, której trafienie bezpośrednio z rzutu wolnego w 90. minucie meczu z Rekordem Bielsko-Biała przywróciło zespołowi nadzieje na pozostanie w najwyższej klasie rozgrywkowej.

Stomilanki wygrały trzy z pięciu ostatnich spotkań – z Górnikiem Łęczna, Pogonią Tczew oraz Rekordem Bielsko-Biała i mają 13 oczek. Niespodziewanie doskoczyły do Medyka Konin (13 pkt), UJ Kraków (15 pkt) czy pokonanego Rekordu (16 pkt). Wystarczy, że wyprzedzą dwie ekipy i zostaną w lidze. Zagrają teraz z UJ Kraków. Zwycięstwo sprawi, że przeskoczą tę ekipę i wydostaną się z ostatniej lokaty.

FutbolNews: Co się wydarzyło, że nagle coś w Stomilankach „ruszyło”?
Wiktoria Skrzypińska, piłkarka Stomilanek Olsztyn: Zaczęłyśmy grać bardziej konsekwentnie i bez głupich błędów. Wykorzystujemy sytuacje, które sobie tworzymy. Dzięki temu pojawiły się wyniki.

– I punkty przede wszystkim. A wraz z nimi zapewne większa wiara w siebie.
– Oczywiście! Będziemy walczyć do końca.

– Był taki moment, w którym pojawiło się już zwątpienie w to, że możecie się utrzymać?
– Raczej nie. Staramy się wierzyć w siebie.

– Teraz to już chyba nawet jeśli spadniecie, to z podniesionymi głowami?
– Trudno odpowiedzieć na to pytanie. Naprawdę wierzę, że nie spadniemy. Wtedy dopiero będzie można powiedzieć, że kończymy sezon z podniesionymi głowami. Tego bym chciała.

– Sytuacja po rundzie jesiennej była taka, że trudno było wierzyć. Będę szczery: wątpiłem, czy w ogóle zdobędziecie jakiekolwiek punkty na wiosnę.
– Myślę, że wiele osób wątpiło. Wiele nas skreśliło. Wszyscy wokół mówili, że na pewno spadniemy. A tu proszę: wciąż się bronimy. Mecz z Górnikiem Łęczna był takim punktem przełomowym. Wygrałyśmy 1:0, a powinnyśmy nawet wyżej. To były pierwsze punkty w rundzie.

– Z jakim nastawieniem jechałyście wtedy do Łęcznej?
– Zawsze przed meczem nastawiamy się na wygraną, choć zazwyczaj się tą wygraną nie kończy. Ten mecz pod względem oczekiwań nie był wyjątkiem. Dałyśmy z siebie wszystko, jak zawsze.

– To był wasz najlepszy mecz w tym sezonie?
– Taki mecz mam nadzieję dopiero przed nami. Ale jak na razie uważam, że najlepszy rozegrałyśmy z Pogonią Tczew.

– A propos tego, co przed wami: nadchodzi spotkanie z UJ Kraków. Trzeba je chyba rozpatrywać w kategoriach „mecz o wszystko”.
– Dokładnie, to będzie mecz o wszystko. Musimy go wygrać, zdobyć trzy punkty. Innej opcji nie bierzemy pod uwagę.

– Raz już z UJ Kraków w tym sezonie się mierzyłyście. Wówczas, na jesieni, przegrałyście 2:3. W czym teraz jesteście lepsze niż wtedy?
– Myślę, że będziemy lepiej przygotowane. Zresztą po ostatnich meczach widać, że wyglądamy coraz lepiej. Jesteśmy bardziej zgrane, stałyśmy się drużyną. Jest znacznie lepiej niż w rundzie jesiennej.

– Nie byłoby tych nadziei przed dwiema ostatnimi kolejkami, gdyby nie wasze ostatnie zwycięstwo z Rekordem Bielsko-Biała. A nie byłoby tego zwycięstwa, gdyby nie twój gol w ostatniej minucie.
– Myślę, że pracowała na to cała drużyna. A że to ja podeszłam do rzutu wolnego i że mi się udało? Nic, tylko się cieszyć.

– Decyzję o bezpośrednim strzale podjęłaś na zasadzie „teraz albo nigdy”?
– Szczerze mówiąc byłam przeciwna, żeby podejść do tego wolnego. Dziewczyny mnie namówiły. Oddałam strzał, wpadła bramka…

– Dziewczyny chciały, żebyś bezpośrednio strzelała?
– Tak. Czasem warto posłuchać innych.

– Rozbudziłaś dzięki temu nadzieje. Macie już tylko dwa punkty straty i jedno zwycięstwo może zaważyć o wszystkim.
– Zostały nam dwa spotkania, oba będą na dobrą sprawę o wszystko. Zresztą z takim nastawieniem podchodziłyśmy już do meczu w Bielsku. Jeśli chcemy się utrzymać, musimy jeszcze któryś z nich wygrać.

Materiał powstał we współpracy z ORLEN

Oto inne nasze wywiady z cyklu „Prosto z kobiecej murawy”:

  1. Aleksandra Nieciąg
  2. Wiktoria Zieniewicz
  3. Kamila Czudecka
  4. Daria Kurzawa
  5. Dżesika Jaszek
  6. Angelika Kołodziejek
  7. Tomasz Borkowski