Bayern – PSG – zapowiedź hitu Ligi Mistrzów. Czy Harry Kane się zatrzyma?
Wielkimi krokami zbliża się kolejne wielkie starcie na europejskiej arenie! Bayern Monachium w ramach piątej kolejki fazy ligowej elitarnych rozgrywek Champions League podejmie na Allianz Arenie mistrzów Francji, czyli Paris Saint-Germain. Początek tego boju zaplanowano na 21:00. Zespoły te zmierzyły się ostatnio w 1/8 finału LM 2022/23. Paryżan załatwił między innymi ich były piłkarz – Eric Choupo-Moting.
Bayern i PSG potrzebują trzech punktów
Szykują się spore emocje, patrząc na tabelę. Zarówno Bayern Monachium, jak i Paris Saint-Germain potrzebują trzech punktów po kiepskim starcie w pierwszej edycji Ligi Mistrzów z nowymi zasadami. Sytuacja „Bawarczyków” jest nieco lepsza, albowiem mogą pochwalić się sześcioma punktami po czterech dotychczasowych kolejkach, co daje im mimo wszystko odległą, bo dopiero 17. lokatę… Ich dotychczasowy dorobek prezentuje się następująco:
- cztery spotkania
- dwa zwycięstwa
- dwie porażki (0:1 z Aston Villą i aż 1:4 z FC Barceloną)
- bilans bramkowy 11:7
Déjà un moment décisif pour le PSG…
Bayern Munich/PSG, mardi à 21H00 sur CANAL+ Foot. #UCL pic.twitter.com/6s9tDA56ve
— CANAL+ (@canalplus) November 25, 2024
Sytuacja paryskiego klubu wygląda jeszcze dramatyczniej. Póki co paryżanie zdobyli raptem cztery punkty w pojedynkach z PSV Eindhoven oraz Gironą. Dlatego też muszą w końcu zacząć wygrywać, jeśli pragną jeszcze zagrać w fazie pucharowej Champions League. Jak z kolei prezentują się liczby mistrzów Francji?
- cztery spotkania
- jedno zwycięstwo
- jeden remis
- dwie porażki (0:2 z Arsenalem i 1:2 z Atletico)
- bilans bramkowy 3:5
Mając na uwadze sytuację obu klubów w tabeli, prestiż nadchodzącego spotkania oraz fakt, że wzrok całej piłkarskiej Europy będzie skierowany na Monachium, kibice mogą spodziewać się wielkiego widowiska na monachijskiej Allianz Arenie! Paryski klub z pewnością będzie chciał zrewanżować się za porażki z „Bawarczykami” w ostatnich latach. Z drugiej strony Bayern chce potwierdzić swoją wysoką formę i dopisać do swojego dorobku kolejne trzy punkty. W tych okolicznościach neutralni fani mogą więc zacierać ręce na niesamowity spektakl!
− Jesteśmy świadomi tego, jak chcemy atakować i bronić. W tej chwili działa to bardzo dobrze. Chcemy nadal próbować się poprawiać w każdym możliwym spotkaniu. Każdego przeciwnika traktujemy poważnie, każdą sytuację i nadal jesteśmy na nią wyczuleni – powiedział przed meczem kapitan Bayernu Monachium, Manuel Neuer.
Historia spotkań – Bayern nieznacznie lepszy od PSG
Setki tysięcy kibiców piłkarskich z całego świata skieruje swój wzrok na Allianz Arenę w Monachium, gdzie w jednym z najważniejszych meczów tego sezonu dla obu drużyn, staną naprzeciwko siebie finaliści edycji Ligi Mistrzów z 2020 roku, czyli Bayern oraz Paris Saint-Germain.
Obie drużyny znają się już dobrze z przeszłości, albowiem monachijczycy mieli okazję stawać w szranki z klubem ze stolicy Francji już przy 14 okazjach (licząc wszystkie możliwe rozgrywki). Bilans dotychczasowych spotkań przemawia nieznacznie na korzyść mistrzów Niemiec, którzy zwyciężyli ośmiokrotnie. Pozostałe potyczki kończyły się natomiast sześcioma wygranymi paryżan (żaden bój nie zakończył się remisem).
Na korzyść mistrzów Niemiec przemawia też lepszy bilans bramkowy, ponieważ mówimy o 21 zdobytych oraz 16 straconych golach. Najważniejszy bój miał jednak miejsce w sierpniu 2020 roku, kiedy to Robert Lewandowski wraz z „Bawarczykami” pokonał paryżan w finale Champions League 1:0, zaś golem na wagę wielkiego triumfu popisał się wychowanek PSG – Kingsley Coman.
Sięgnijmy jednak pamięcią wstecz – po raz pierwszy piłkarze FCB mieli okazję mierzyć się z PSG w sezonie 1994/95, kiedy to Oliver Kahn i spółka polegli z Francuzami 0:2 w fazie grupowej Ligi Mistrzów. Bramki dla Paris Saint-Germain zdobyli wtedy Weah oraz Bravo, zaś szeregi „Die Roten” reprezentowały wtedy takie legendarne dla klubu postacie jak np. Lothar Matthaeus czy Mehmet Scholl. Ostatnio jednak Bayern był lepszy od PSG – wyeliminował tę ekipę w sezonie 2022/23 w 1/8.
W 2020/21 za to przegrał w ćwierćfinale. To był ten pechowy mecz bez Roberta Lewandowskiego, który pod koniec marca 2021 roku „Lewy” nabawił się kontuzji w meczu Polski z przeciętną Andorą. To był fatalny moment na uraz, gdyż znajdował się wówczas na drodze do pobicia historycznego wyniku Gerda Muellera. Kontuzja kolana jednak tylko go dodatkowo zmotywowała i po opuszczeniu kilku spotkań (m.in tego w LM) pobił rekord!
− Dla mnie to nie ma znaczenia z kim gramy, przeciwnik nie ma znaczenia. Ważne jest to, jak drużyna żyje i staje się lepsza, jak rozwijają się poszczególni gracze, nawet jeśli są już topowymi zawodnikami. Nie rozróżniamy meczów na mniejsze i większe. Wszystkie mecze nie są łatwe. Ale ten mecz z Paris Saint-Germain, to dla nas świetna okazja, by pokazać coś naszym fanom, zwłaszcza na naszym podwórku. Ale mentalność musi być zawsze taka sama. Miejmy nadzieję, że nasi fani wrócą jutro do domu z dobrymi emocjami – stwierdził na konferencji przedmeczowej trener monachijczyków, Vincent Kompany.
Aleks Pavlovic nie jest jeszcze gotowy
Trener Vincent Kompany będzie zmuszony radzić sobie co najmniej bez czterech zawodników. Wśród nich możemy wyróżnić między innymi: Joao Palhinhę, którego kontuzja okazała się poważniejsza niż wcześniej przypuszczano – Portugalczyk będzie zmuszony pauzować około dwóch miesięcy. Ponadto nieobecny jest nadal inny środkowy pomocnik, niezwykle utalentowany Aleksandar Pavlovic, który wznowił już treningi z zespołem i niebawem powinien znów być gotowy do gry.
− Aleksandar Pavlovic nie jest jeszcze w pełni zintegrowany z treningami. Idzie mu dobrze i szybko, ale to jeszcze trochę potrwa, zanim będzie mógł wrócić do pełnej akcji na boisku. Nie mogę jeszcze powiedzieć, kiedy wróci. Jak na razie toczy się to wszystko szybko. Dział medyczny i Pavlo pracowali dobrze. Ale ważne jest, aby nie wywierać na nim zbyt dużej presji, nie chcemy podejmować żadnego ryzyka. Powinien wrócić w stu procentach sprawny. Nie nastąpi to jednak jeszcze w tym tygodniu – powiedział przed meczem 38-letni trener Vincent Kompany.
Sytuacja kadrowa Bayernu Monachium:
- Sven Ulreich (prywatne sprawy)
- Joao Palhinha (kontuzja przywodziciela)
- Hiroki Ito (złamana kość śródstopia)
- Josip Stanisic (kontuzja kolana)
- Aleksandar Pavlovic (złamany obojczyk)
Sytuacja kadrowa PSG:
- Lucas Hernandez (zerwane więzadło krzyżowe)
Luis Enrique może pochwalić się bardzo komfortową sytuacją kadrową, albowiem jedynym niezdolnym do gry piłkarzem jest Lucas Hernandez, czyli były gracz Bayernu Monachium, który od miesięcy zmaga się z zerwanym więzadłem krzyżowym (dla FCB miał okazję wystąpić w 107 spotkaniach o stawkę). Do kadry meczowej Paris Saint-Germain powrócił 29-letni Presnel Kimpembe, który pauzował ponad 600 dni z powodu poważnej kontuzji ścięgna Achillesa!
− Myślę, że Bayern jest bardzo podobny do nas. Obie drużyny chcą wysoko naciskać, obie drużyny chcą mieć piłkę, obie drużyny chcą być agresywne w swoim pressingu. Statystyki mówią, że jesteśmy bardzo podobni w obronie, ataku, posiadaniu piłki, tworzeniu szans. Problem w tym, że w tym meczu na Allianz Arenie będzie tylko jedna piłka. Ktokolwiek nie będzie jej miał, będzie cierpiał – zakomunikował trener Paris Saint-Germain, Luis Enrique.
🚨🇫🇷 𝐎𝐅𝐅𝐈𝐂𝐈𝐀𝐋 | Presnel Kimpembe (29) is back in the PSG squad! On the list for match vs Bayern Munich. ✅
He was out of action for 600+ days with a serious achilles injury. pic.twitter.com/FpsLkecUxx
— EuroFoot (@eurofootcom) November 25, 2024
Bayern i PSG – forma przed meczem
Od momentu kompromitującej porażki z Barceloną w Lidze Mistrzów, Bayern Monachium radzi sobie lepiej niż znakomicie na wszystkich trzech frontach (Bundesliga, Puchar Niemiec i Liga Mistrzów). Wygrał sześć ostatnich meczów, notując sześciokrotnie z rzędu czyste konto. Harry Kane i spółka zdobyli w tym czasie 17 bramek, dominując swojego rywala w każdym z pojedynków. W swoim ostatnim boju 11. kolejki Bundesligi Bayern pewnie ograł Augsburg 3:0 i umocnił się na fotelu lidera, gdzie przewodzi nad wiceliderem z Frankfurtu sześcioma punktami.
− Przed Barceloną również mieliśmy mecze na zero z tyłu. Zachowaliśmy spokój i ciężko pracowaliśmy. Wiedzieliśmy, że dotychczasowy sezon był dobry. Wiedzieliśmy też, że nie jest idealny, bo nigdy nie jest. Nie chodziło o podstawy. Drużyna biega, walczy i zawsze się angażuje. Potem był mecz z Barceloną. Ważne jest, abyśmy wyciągnęli wnioski z tych momentów. Teraz patrzymy przed siebie na następny mecz. Zawsze chcemy kroczyć do przodu – skomentował trener Vincent Kompany.
Paris Saint-Germain poza dwoma porażkami w Lidze Mistrzów radzi sobie znakomicie – zwłaszcza na krajowym podwórku podopieczni Luisa Enrique nie mają sobie równych. Póki co jedynie Reims (1:1) oraz Nicea (1:1) byli w stanie urwać punkty. Co do ostatniego spotkania, to paryżanie w 12. kolejce ligowej ograli pewnie Tuluzę 3:0 i potwierdzili swoją niesamowitą formę we Francji – do tej pory ich bilans to dziesięć zwycięstw, dwa remisy oraz bramki 36:10. Drugie Monaco traci do klubu ze stolicy Francji już sześć oczek.
– Ważne było, aby wygrać ten mecz. Ważne jest, że zawodnicy, którzy mieli mniej czasu na grę, mogli zagrać i zrobili to dobrze. Ważne było również, aby dać odpocząć zawodnikom, którzy podróżowali i grali dla swoich reprezentacji narodowych i myślę, że udało nam się to osiągnąć – powiedział trener paryżan, Luis Enrique.
Świetnie wkomponował się w zespół Joao Neves, który ma już na koncie dwa gole i sześć asyst i jest filarem środka pola. W Champions League jednak na swoje konto na razie nie zapisał żadnych ofensywnych liczb. Ten transfer za ok. 70 milionów euro (z dodatkami) od razu wypalił w Paryżu. Neves daje dużo więcej, niż Manuel Ugarte, którego uznano za niewypał i bez żalu sprzedano do Manchesteru United.
Confirmed: João Neves can do it all 🇵🇹💥 pic.twitter.com/EgeUZPNu7v
— Ligue 1 English (@Ligue1_ENG) November 24, 2024
Bayern lubi grać z francuskimi zespołami
Bayern Monachium do tej pory miał okazję rywalizować z francuskimi zespołami przy 42 okazjach – najczęściej oczywiście przeciwko Paris Saint-Germain. Mając na uwadze zachowane statystyki, może pochwalić się całkiem pozytywnym bilansem meczów przeciwko klubom z Francji. W końcu mowa jest o 62% współczynniku zwycięstw. Liczby monachijczyków przeciwko Francuzom prezentują się następująco:
- 42 spotkania
- 26 zwycięstw
- pięć remisów
- 11 porażek
- 64:41 w bramkach
Jamal Musiala completed 8 dribbles against PSG – no Bayern player on record (since 2003/04) has made more in a Champions League knockout stage game [Opta] pic.twitter.com/85xGnyen5G
— Bayern & Germany (@iMiaSanMia) March 9, 2023
Paryżanie również mogą pochwalić się całkiem bogatym dorobkiem pojedynków z reprezentantami Bundesligi – w końcu mowa jest o 36 meczach. W porównaniu do FCB, współczynnik zwycięstw jest jednak mniejszy i wynosi 47%. Jak z kolei wygląda łączny dorobek w starciach PSG z drużynami z Niemiec?
- 36 spotkań
- 17 zwycięstw
- sześć remisów
- 13 porażek
- 55:42 w bramkach
− Wiemy, że zmierzymy się ze świetną drużyną ze światowej klasy zawodnikami. Nie stracili bramki w wielu meczach z rzędu. Wiemy, z jaką drużyną przyjdzie nam się zmierzyć. Stosują wysoki pressing, ale my również. Dobrze ich przeanalizujemy i jestem pewien, że jeśli będziemy postępować zgodnie z planem trenera, osiągniemy bardzo pozytywny wynik. Mecz w Lidze Mistrzów to duża motywacja, zwłaszcza przeciwko Bayernowi. Nie można być bardziej zmotywowanym. Wiemy, że musimy wygrać – stwierdził przed spotkaniem pomocnik paryżan, Vitinha.
Fot. PressFocus