FA Cup: Puchacz kontra Salah! Co czeka Polaków w kolejnej rundzie?
Tuż po zakończeniu meczu Arsenal – Manchester United na Emirates Stadium odbyło się losowanie IV rundy, czyli 1/16 finału FA Cup. Z perspektywy polskich kibiców najciekawiej zapowiada się rywalizacja Plymouth – Liverpool, bowiem może dojść w niej do pojedynku… Tymoteusza Puchacza z Mohamedem Salahem. Prezentujemy także pozostałe pary IV rundy z udziałem Polaków, a także jak poradzili sobie nasi rodacy w III rundzie Pucharu Anglii.
Puchacz zagra przeciwko Salahowi w FA Cup?
Po zakończeniu szalonego starcia dwóch najbardziej utytułowanych drużyn w historii FA Cup – Arsenalu z Manchesterem United, na Emirates Stadium odbyło się losowanie kolejnej rundy Pucharu Anglii. Legendy Premier League – Martin Keown i Mark Schwarzer – wylosowały pary czwartej rundy, czyli 1/16 finału, 144. edycji najstarszego w historii piłki nożnej pucharu. Cztery kluby nie wiedzą jeszcze konkretnie z kim zagrają, bowiem w środku tygodnia odbędą się jeszcze trzy mecze III rundy tych rozgrywek.
- Leyton Orient lub Derby County (mecz przełożony z powodu zamrożonej murawy) vs Manchester City
- Mansfield Town lub Wigan Athletic vs Fulham
- Leeds United vs Millwall lub Dagenham & Red.
- Preston North End lub Charlton Athletic vs Wycombe Wanderers
Znamy za to już 12 par czwartej rundy FA Cup, a z perspektywy polskich kibiców najciekawiej prezentuje się rywalizacja Plymouth Argyle z Liverpoolem. Istnieje bowiem szansa, że Tymoteusz Puchacz będzie rywalizował na swojej stronie z Mohamedem Salahem, który jest w tym sezonie w życiowej formie. Egipcjanin może być jednak oszczędzany ze względu na natłok trudniejszych meczów. W przypadku Puchacza, który dopiero co zmienił klub, nie wiadomo, czy będzie on w ogóle piłkarzem pierwszego składu.
W 81. minucie wyjazdowego meczu III rundy z Brentfordem zadebiutował w barwach ”The Pilgrims”. Już kilkadziesiąt sekund później Morgan Whittaker zdobył bramkę, która dała Plymouth sensacyjne zwycięstwo 1:0 przeciwko drużynie, która w tym sezonie Premier League jest drugą najlepiej punktującą drużyną u siebie. Do czasu starcia z Liverpoolem Plymouth rozegra jeszcze pięć meczów, więc z pewnością przekonamy się, czy Puchacz będzie odgrywał znaczącą rolę w najgorszym zespole tego sezonu Championship.
Puchacz vs Salah, we will be there https://t.co/Ne6pDPZRTI
— Mam go na kapitanie (@fplpoland) January 12, 2025
Pozostali Polacy w Pucharze Anglii
W kolejnej rundzie FA Cup możemy zobaczyć w akcji jeszcze pięciu Polaków. Największe szanse na występ mają Jan Bednarek i Matty Cash, którzy są podstawowymi zawodnikami w swoich zespołach. W meczu III rundy Southampton z Bednarkiem w pierwszym składzie pokonało 3:0 Swansea, a wynik tej rywalizacji został ustalony już w 65. minucie. Osiem minut później reprezentant Polski zakończył swój występ. W kolejnej rundzie drużyna Bednarka również zagra u siebie z drużyną Championship – tym razem z Burnley.
Z kolei Matty Cash rozegrał 72 minuty w domowym meczu z West Hamem. Chwilę przed jego zejściem z boiska bramkę wyrównującą na 1:1 zdobył Amadou Onana. Ostatecznie Aston Villa pokonała przed własną publicznością zespół ze wschodniego Londynu 2:1. Zaledwie pięć minut po bramce gola na wagę zwycięstwa strzelił Morgan Rogers. W tym spotkaniu poważnego urazu nabawił się Nicklas Fuellkrug. O awans do kolejnej rundy zespół Casha także rywalizować będzie u siebie z londyńską ekipą – z Tottenhamem. Będzie to niewątpliwie największy hit 1/16 finału FA Cup.
Przed własną publicznością w kolejnej rundzie zagra także trzecioligowe Birmingham, którego zawodnikiem jest Krystian Bielik. Ich rywalem będzie piąta obecnie siła Premier League – Newcastle.Do czwartej rundy lider League One awansował dzięki zwycięstwu 2:1 z Lincoln, z którym w tym sezonie rywalizuje także w rozgrywkach ligowych. Bielik jednak z niewiadomych powodów po raz drugi z rzędu znalazł się poza kadrą. Wcześniej był podstawowym piłkarzem, a niemal wszystkie występy rozgrywał ”od deski do deski”.
Trudna rywalizacja w kolejnej rundzie Pucharu Anglii czeka także Brighton. Zespół Jakuba Modera podejmie u siebie Chelsea. Polaka najpewniej nie zobaczymy jednak w wyjściowej ”jedenastce”. Ba, nie wiadomo nawet, czy w ogóle dostanie jakiekolwiek minuty. W wygranym 4:0 meczu z III rundy otrzymał od Fabiana Huerzelera tylko 13 minut, co było jego najdłuższym występem w barwach klubowych od ponad dwóch miesięcy. Norwich, które ”Mewy” pokonały na Carrow Road 4:0, z pewnością nie kojarzy się dobrze Polakowi, bowiem to właśnie w meczu z nimi w kwietniu 2022 roku zerwał więzadła krzyżowe.
Z drużyną umownego już tylko w Anglii ”Big Six” zmierzy się także Leicester, którego bramki w ostatnim czasie strzeże Jakub Stolarczyk. Rywalem ”Lisów” będzie Manchester United. Mistrzowie Anglii z 2016 roku grali już w tym sezonie z ”Czerwonymi Diabłami” w krajowym pucharze, ale było to w 1/8 finału Carabao Cup. Beniaminek Premier League przegrał aż 2:5, ale wówczas… van Nistelrooy stał po drugiej stronie barykady jako szkoleniowiec tymczasowy na ławce United.
W trwającej jeszcze III rundzie FA Cup zobaczyliśmy w grze jeszcze dwóch Polaków. Do bramki West Hamu po kontuzji głowy wrócił Łukasz Fabiański, ale jego West Ham przegrał na Villa Park 1:2, o czym mowa była wyżej. Z kolei w 70. minucie, przy stanie 3:1 dla trzecioligowego Exeter City na boisku pojawił się skrzydłowy Oxford United Przemysław Płacheta.
Wynik tego meczu nie uległ jednak zmianie. Co więcej, od 81. minuty zespół Płachety musiał grać w osłabieniu po czerwonej kartce dla Tylera Goodrhama. W kadrze Arsenalu na starcie z Manchesterem United znalazł się także Jakub Kiwior, ale po raz szósty z rzędu nie podniósł się z ławki. Mało tego, wystąpił tylko w jednym z ostatnich ośmiu meczów ”Kanonierów”.
A tak prezentują się pozostałe pary IV rundy FA Cup, poza tymi wyżej wspomnianymi z udziałem Polaków. Kolejne mecze tych rozgrywek odbędą się w weekend 8 i 9 lutego.
- Exeter – Nottingham
- Coventry – Ipswich
- Blackburn – Wolverhampton
- Everton – Bournemouth
- Doncaster – Crystal Palace
- Stoke – Cardiff
fot. PressFocus