Legia przegrała walkę o napastnika. Wybrał korzystniejszą finansowo ofertę
Legia ma spore problemy z obsadą pozycji napastnika. Klub po odejściu letnich niewypałów transferowych – Jeana-Pierre’a Nsame i Miguoela Alfareli szuka Goncalo Feio nowych opcji do ofensywy. Jedną z nich był Ioannis Pittas z AIK Solna. Ten końcowo trafi nie do Warszawy, a do CSKA Sofia. Piotr Koźmiński z portalu „goal.pl” ujawnia kulisy całej sprawy.
Legia rozgląda się za napastnikiem. Przegrała walkę z bułgarskim średniakiem
Od dłuższego czasu w mediach spekuluje się o napastnikach, którzy mogą tej zimy trafić na Łazienkowską. W tym gronie najwięcej mówiło się o Ioannisie Pittasie, Lasse Nordasie i Robercie Bożeniku. Jak oficjalnie poinformował Goncalo Feio – żaden z tej trójki nie zasili jego drużyny. Pierwszy z nich po udanych występach w rodzimym Apollonie Limassol od półtora sezonu występował w AIK Solna. Na boiskach Allsvenskan wystąpił w 43 spotkaniach, strzelił 23 gole i zaliczył trzy asysty. Dobrą postawą wzbudził zainteresowanie innych europejskich klubów, w tym warszawskiej Legii.
Stołeczna drużyna była jedną z dwóch ekip, które najbardziej ambitnie walczyły o względy Cypryjczyka. Druga z nich to CSKA Sofia, ósmy zespół ligi bułgarskiej. O zakulisowych negocjacjach więcej szczegółów zdradził Piotr Koźmiński z portalu „goal.pl”. Zarówno Legia, jak i CSKA miały szwedzkiemu AIK złożyć taką samą ofertę opiewającą na 1,3 miliona euro. Przewagą Bułgarów było to, że całą tą kwotę chcieli zapłacić szybciej i w mniejszej liczbie rat.
Goncalo Feio: Możecie skreślić z listy Pittasa, Nordasa i Bożenika.
— Legionisci.com (@LegionisciCom) January 30, 2025
Samemu piłkarzowi bardziej odpowiadał kierunek polski, jednak nad Wisłą zostały mu zaoferowane gorsze warunki finansowe. W stolicy Bułgarii ma przez trzy lata dostawać po 560 tysięcy euro za jeden rozegrany sezon, a w Warszawie inkasowałby o 80 tysięcy mniej. Jak twierdzi dziennikarz – piłkarz w swojej umowie z CSKA ma mieć zapisane dodatkowe bardzo korzystne bonusy. Sprawa jest już niemal przesądzona i kwestią czasu jest oficjalny komunikat w tej sprawie.
Szwedzki „Sportbladet” z kolei donosi, że Bułgarzy mieli zapłacić więcej – prawie dokładnie tyle, ile… Lech Poznań zapłacił za Patrika Walemarka. Między szwedzkim a bułgarskim klubem pojawiło się całkowite porozumienie, a transakcja wyniosła niecałe 1,8 mln euro. To są informacje płynące ze szwedzkiego źródła. Transfer jest już przyklepany. Pittas to także 47-krotny reprezentant Cypru. Dla reprezentacji zdobył osiem bramek.
Goncalo Feio bez napastnika. Czy Legia zakontraktuje jakościowego snajpera?
Ofensywa „Wojskowych” nie powala na kolana. O miejsce na dziewiątce rywalizują: Marc Gual, Tomas Pekhart i Jordan Majchrzak. Pierwszy z nich ma spore problemy z regularnością, wciąż nie pokazuje tego, co w Jagiellonii i nie daje drużynie tyle, ile oczekiwano. Czech jest uzupełnieniem, swoje najlepsze lata ma już za sobą i opierając na nim atak trudno oczekiwać pozytywnych rezultatów. Strzelił raptem trzy gole w eliminacjach Ligi Konferencji. W Ekstraklasie nie ma ani jednego trafienia, a grał (z doliczonym czasem) około 400 minut.
Polak przynajmniej na razie nie jest jeszcze gotowy do gry na takim poziomie. Po odejściu do Turcji Blaża Kramera powstała wyrwa, którą trzeba jak najszybciej załatać. Mieli to zrobić Jean-Pierre Nsame i Miguoel Alfarela, jednak obaj okazali się sporymi pomyłkami dyrektora sportowego i zaledwie po pół roku zostali wypożyczeni do innych klubów.
Start rundy wiosennej … ⌛️
📸 @PartykaJanusz pic.twitter.com/6ZashnKknr
— Legia Warszawa (@LegiaWarszawa) January 30, 2025
Legia dotychczas przeprowadziła tylko jeden transfer. Wykupiła Wahana Biczachczjana z Pogoni Szczecin. Po rundzie jesiennej zajmowała czwarte miejsce w tabeli Ekstraklasy z dorobkiem 32 punktów. Dzięki zajęciu miejsca w TOP 8 fazy ligowej Ligi Konferencji w tych rozgrywkach na wiosnę zagra dopiero od 1/8 finału.
Fot. PressFocus