SV Darmstadt spadł z Bundesligi
Poznaliśmy pierwszego spadkowicza z Bundesligi w sezonie 2023/24. SV Darmstadt miał niewielkie szanse na utrzymanie się w niemieckiej elicie i na trzy kolejki przed końcem rozgrywek przypieczętował swój spadek po porażce 0:1 z FC Heidenheim.
SV Darmstadt pierwszym spadkowiczem z Bundesligi
SV Darmstadt w poprzednim sezonie zdołał bezpośrednio awansować do Bundesligi. „Lilie” zebrały wówczas na swoim koncie 67 punktów i na kolejkę przed końcem rozgrywek przypieczętowały swój awans do niemieckiej elity z drugiego miejsca. FC Heidenheim, który zebrał tyle samo punktów, mógł poszczycić się jednak lepszą różnicą bramek, dzięki czemu zajął pozycję lidera.
Nach #SVDFCH steht fest, dass unsere Bundesliga-Reise endet. In der kommenden Saison treten wir in der zweithöchsten Spielklasse an. Auch wenn wir uns in den vergangenen Wochen schrittweise darauf einstellen konnten: Jetzt wo es fix ist, schmerzt es dennoch. #sv98 pic.twitter.com/vZb8Y6Q4f9
— SV Darmstadt 98 (@sv98) April 28, 2024
Obecna kampania była zdecydowanie nieudana dla Darmstadtu. Zespół bardzo szybko żegna się z Bundesligą, bo po zaledwie roku gry. Zdołał zwyciężyć raptem trzy razy. Ich spadek nie jest oczywiście zaskoczeniem. Dyspozycja kazała twierdzić, że i tak nie mieli zbyt dużej szansy na pozostanie w lidze. Przed spotkaniem ligowym właśnie ze wspomnianym wcześniej Heidenheim, nawet remis skazałby ich na powrót do 2.Bundesligi. Musieliby wygrać wszystkie mecze do końca rozgrywek i liczyć na potknięcie się innych rywali.
Ofensywa kuleje, bo drugi najlepszy kluby strzelec – napastnik Oskar Vilhelmsson – ma zaledwie cztery gole. Jednym z nielicznych, który zdał test na pozostanie w Bundeslidze jest Tim Skarke. Dobrze pokazał się będąc wypożyczonym z Unionu. Był rozrzucany po przeróżnych pozycjach w ofensywie – od ataku w systemie z dwójką, po lewe skrzydło, prawe i radził sobie więcej niż przyzwoicie. To też najlepszy strzelec z siedmioma trafieniami, co na te okoliczności jest wynikiem więcej niż przyzwoitym. Żadnego nie strzelił z rzutu karnego, a wszystkie z gry. Jedenastki wykonywał środkowy pomocnik Tobias Kempe. Wykorzystał trzy i to wszystkie jego gole w obecnym sezonie.
Mnóstwo straconych goli
Zespół ten stracił dotychczas aż 73 bramki (2,35 na mecz) i jest zdecydowaną czerwoną latarnią Bundesligi. Druga najgorsza defensywa – co ciekawe, z będącego na 9. miejscu Hoffenheim – straciła o 10 goli mniej. Daleko im jednak do totalnie rozbitego Sheffield United z angielskiej elity, które ma już na koncie 97 straconych bramek i zmierza po „trzycyfrówkę”. Niemniej niektóre wyniki były najzwyczajniej wstydliwe m.in.:
- 0:8 z Bayernem Monachium (gol Kane’a z 56 metrów)
- 0:6 z Augsburgiem
- 0:4 z Mainz
- 1:4 z Unionem Berlin, który strzelił trzy gole w 10 na 11
Pobiją swój rekord?
„Lilie” łącznie w swojej historii meldowały się w Bundeslidze pięć razy. Są na dobrej drodze, aby pobić swój niechlubny rekord zdobyczy punktowej w spadkowym sezonie. Podczas kampanii 1978/1979 zgromadzili na swoim koncie zalewie 18 oczek. Obecnie, na trzy kolejki przed zakończeniem rozgrywek, mają 17 punktów. Do końca sezonu przyjdzie im się jeszcze zmierzyć z Wolfsburgiem, Hoffenheim oraz Borussią Dortmund.
Fot. sv98.de
Może zaciekawi Was odrobina nostalgii! Zerknijcie na nasz cykl ”Słynne drużyny EURO”: