Salernitana: Trener odchodzi po dwóch tygodniach

02.07.2024
Ostatnia aktualizacja 3 lipca, 2024 o 23:27

Salernitana pograła sobie trzy sezony w elicie i na tym etapie na razie koniec. Po fatalnym sezonie i spadku do drugiej ligi zatrudniła 20 czerwca Andreę Sottila. Po zmianie trenera miała nastąpić też zmiana właścicielska – Brera Holdings jednak nie zostanie właścicielem klubu ze Stadio Arechi, tak jak i… Sottil nie będzie pracować w klubie. Nie wierzy on w aktualny projekt i wizję. Decyzję ma ogłosić w najbliższym tygodniu.

Trener odchodzi po dwóch tygodniach

20 czerwca, po fatalnym sezonie na poziomie Serie A i spadku do drugiej ligi po trzech latach w elicie, Salernitana zatrudniła Andreę Sottila. Ojciec Riccardo, piłkarza Fiorentiny, ostatnim razem pracował w październiku 2023 w Udinese i spędził tam nieco ponad sezon. Salernitana zajęła ostatnie, 20. miejsce w Serie A. W sezonie wygrała tylko dwa ligowe mecze, 11 zremisowała, a aż 25 przegrała. W trzech sezonach w których grała z rzędu w Serie A – spędziła 65 ze 114 kolejek w strefie spadkowej. Co ciekawe, ani razu w drugim, za to wszystko w pierwszym i trzecim.

Sezon 2023/24 to jednak aż 27 kolejek na ostatnim, 20. miejscu i 33 razy bycie poniżej siedemnastej lokaty. Salernitana była absolutną czerwoną latarnią ligi, zajęła ostatnie 20. miejsce w Serie A 2023/24 i w kolejnym sezonie po raz pierwszy od trzech lat wystąpi na drugim poziomie. Nie wiadomo jednak, czy takie gwiazdy jak Antonio Candreva czy Federico Fazio zostaną w klubie.

Nieudana sprzedaż do Brera Holdings wywołała poczucie, że trudno będzie Sottilowi zrealizować cel sprawnego powrotu do elity. Były zawodnik Udinese uważa, że ​​tak ambitny projekt jak ten, na który zdecydował się zaledwie 10 dni temu, nie może powstać. Dyrektor sportowy Gianluca Petrachi (także nowa osoba pełniąca funkcję) pozostaje jednak w Salerno: nie chce porzucać projektu w tak trudnym momencie i zrobi wszystko, co w jego mocy, aby znaleźć odpowiedniego trenera i stworzyć zespół zdolny do natychmiastowego powrotu do Serie A.

Salernitana z trenerem na kilkanaście dni – futbol zna już takie przypadki

Salernitana to nie pierwszy przypadek, w którym trener przepracował zaledwie kilka bądź kilkanaście dni. Takie sytuacje są już w futbolu na wysokim poziomie znane. Co ciekawe – wydarzyło się takie coś także nad Wisłą.

Mowa bowiem o Michale Probierzu i jego epizodzie w Niecieczy. Znane i lubiane ”Słoniki” z gminy Żabno dodały co nieco kolorytu Ekstraklasie, ale bez samego obecnego szkoleniowca polskiej kadry. Kością niezgody okazał się sportowy projekt klubu. Szkoleniowiec dwa dni po podpisaniu umowy, w styczniu 2022 roku złożył pismo o rozwiązanie kontraktu.

Z tej bardziej poważnej piłki, takie sytuacje miały miejsce choćby we Włoszech. Sierpień 2016 – Marcelo Bielsa, jak twierdził ówczesny prawnik klubu, Gian Michele Gentile, podpisał umowę z Lazio. Specyficzny Argentyńczyk jednak… rozmyślił się. Nie chciał choćby w składzie samego Ciro Immobile. Jak to brzmi po latach!? Immobile dziś jest najlepszym strzelcem w historii SS Lazio.

Gennaro Gattuso z kolei miał objąć w 2021 roku Tottenham, rzekomo przeważyły jego słowa sprzed lat o kobietach i futbolu. Tamtego lata podpisał on umowę z Fiorentiną. Jakby tego było mało – klubowi nie spodobało się, że ich ruchy transferowe miał dyktować superagent Jorge Mendes. Prywatnie odpowiadający za interesy Gattuso chciał decydować wręcz za letni rynek transferowy kosztem „Violi”, na co miał nie zgodzić się sam Rocco Commisso. 17 czerwca 2021, dokładnie po 23 dniach od podpisania umowy obowiązującej od lipca tegoż roku, zakończono współpracę.

Taka sytuacja spotkała też nieodżałowanego Sinisę Mihajlovicia. Nieżyjący już były piłkarz Lazio, Interu, Sampdorii czy trener Milanu, Bologni – został w czerwcu 2018 roku zatrudniony w Sportingu CP. Został on jednak zwolniony przez nowego prezesa klubu Frederico Varandasa, który zdecydował się wyrzucić z klubu większość ludzi wybranych przez poprzednika Bruno de Carvalho. Tym oto sposobem na lodzie został Emiliano Viviano, namówiony na transfer do Lizbony bramkarz, który podpisał z ”Leões’ umowę. Kosztował on klub ponad dwa miliony euro i… nigdy w Sportingu nie zagrał.

AKTUALIZACJA: Andrea Sottil oficjalnie bez pracy. Klub ogłosił to w komunikacie prasowym 2 lipca 2024 roku w godzinach popołudniowych.

Fot. PressFocus

Coś dla sentymentalnych! Oto cykl dla pod tytułem: „Słynne drużyny EURO”, o reprezentacjach, które zasłynęły na tym turnieju w przeszłości: