Niemcy odpadają, Hiszpania gra dalej

05.07.2024

To mógłby być finał EURO 2024. Gospodarze turnieju Niemcy zmierzyli się z Hiszpanią. Dwa niepokonane zespoły prezentujące wspaniały futbol naprzeciw siebie już na etapie ćwierćfinału. Lepsi okazali się Hiszpanie, którzy pokonali Niemców po dogrywce 2:1. Kapitalne spotkanie. 

Ogromna strata już na starcie

Oba zespoły zaczęły ofensywnie. Już w pierwszej minucie Alvaro Morata kapitalnie wystawił piłkę do Pedriego, który uderzył w kierunku bramki. Manuel Neuer bez większego trudu złapał piłkę, ale był to czytelny sygnał dla gospodarzy turnieju – to nie będzie łatwy mecz.

W czwartej minucie Toni Kroos bardzo agresywnie zatrzymał Pedriego. Niemiec wpadł w nogi młodego Hiszpana, lecz nie otrzymał nawet żółtej kartki. Sędzia Anthony Taylor od początku wprowadził nerwowość swoimi decyzjami. Na dobrą sprawę Toni Kroos mógłby już w na początku meczu wylecieć z boiska z dwiema żółtymi kartkami – a nie otrzymał żadnej.

Zawodnik FC Barcelony nie był w stanie kontynuować gry i ze łzami w oczach opuścił murawę. Wygląda na to, że jego mięsień mocno ucierpiał po tym starciu, które ewidentnie zasługiwało na ukaranie przez sędziego.

W 14. minucie Antonio Rudiger faulował Daniego Olmo tuż przed polem karnym. Do rzutu wolnego podszedł Lamine Yamal, lecz jego strzał był fatalny. Mimo wczesnej utraty Pedriego to Hiszpania w pierwszym kwadransie miała lepsze okazje. Niemcy starali się znaleźć miejsce do kontry.

Oba zespoły nie boją się gry

W 20. minucie Joshua Kimmich miał sporo miejsca po prawej stronie i zdecydował się na dośrodkowanie. Piłka pofrunęła w pole karne gdzie czekał na nią Kai Havertz. Zawodnik Arsenalu uderzył piłkę głową, lecz Unai Simon był na posterunku i złapał piłkę bez większych problemów.

Reprezentacja Niemiec miała ogromne problemy w środku pola gdzie przegrywała rywalizację z kreatywną drugą linią Hiszpanów. Szczególnie zagubiony był Emre Can, który regularnie gubił krycie stwarzając tym samym okazję dla „La Furia Roja” na stworzenie zagrożenia pod bramką „Die Mannschaft”.

Doskonale od początku spotkania zachowywał się Nico Williams. Hiszpański skrzydłowy często schodził do środka ściągając za sobą Joshuę Kimmicha. Wtedy do akcji ofensywnej podłączał się lewy obrońca Marc Cucurella, który wykorzystywał lenistwo Leroya Sane, który był wiecznie spóźniony w asekuracji.

W 34. minucie Antonio Rudiger popisał się kapitalnym przerzutem w kierunku Kaia Havertza. Napastnik reprezentacji Niemiec przyjęciem na klatkę zwiódł Robina Le Normanda, lecz jego strzał był zbyt słaby. Niemiec tradycyjnie jest już człowiekiem-zagadką. W jednej akcji potrafi zaczarować i rozczarować. Sekunda po sekundzie.

https://twitter.com/Euro24Ooc/status/1809265271661588913

Pięć minut później Dani Olmo wykorzystał stratę Kaia Havertza i postanowił uderzyć z dystansu. Manuel Neuer „wypluł” piłkę przed siebie a ta trafiła pod nogi Alvaro Moraty. Kapitan „La Furia Roja” znajdował się jednak na pozycji spalonej.

Szybki cios w niemiecką szczękę

Tuż po rozpoczęciu drugiej części spotkania niekryty Lamine Yamal w polu karnym wypatrzył Alvaro Moratę. Napastnik Atletico Madryt otrzymał podanie na siódmy mecz, odwrócił się i uderzył nad bramką. Fenomenalna sytuacja dla Hiszpanów, niewykorzystana przez ich kapitana.

Niefrasobliwość Niemców na lewej stronie defensywy „La Furia Roja” wykorzystała w 52. minucie. Lamine Yamal po raz kolejny miał sporo miejsca na prawym skrzydle i podał na 17 metr do Daniego Olmo. Ofensywny pomocnik kapitalnym uderzeniem po ziemi pokonał Manuela Neuera. Hiszpania prowadzi, Niemcy muszą się obudzić.

Kilka sekund później rzeczywiście nastąpił zryw. W ciągu dwóch minut potrafili stworzyć zagrożenie pod bramką Hiszpanów aż trzykrotnie. Podopieczni Luisa de la Fuente zachowali się jednak odpowiedzialnie.

Niemcy biją głową w mur

Podopieczni Juliana Nagelsmanna zdecydowali się na znacznie prostsze środki. Na boisku pojawił się Niclas Füllkrug w kierunku którego raz po raz posyłane były dośrodkowania z bocznych sektorów boiska.

W 71. minucie kapitalną okazję ponownie mieli Niemcy. Finalista Ligi Mistrzów z Borussią Dortmund podał w polu karnym do Havertza. Niemiec uderzał z ósmego metra, w ostatniej chwili wślizgiem strzał zablokował świetnie dysponowany dzisiaj Dani Carvajal.

Kilka minut później przed szansą stanął Niclas Füllkrug. Florian Wirtz zagrał w kierunku napastnika, który będąc pociąganym za koszulkę przez Nacho Fernandeza skierował piłkę w słupek. Do szczęścia brakowało niewiele.

W 82. minucie Unai Simon fatalnie wybił piłkę a następnie popisał się ogromnym niezdecydowaniem nie atakując piłki. Kai Havertz zauważył, że hiszpański bramkarz jest wysunięty i próbował lobować… Jak zwykle nie trafiając w bramkę.

Julian Nagelsmann zdawał się krzyczeć w kierunku swoich zawodników niczym Piotr Świerczewski – „na chaos, musimy na chaos, dwie minuty, żeby walił tam, bo nie ma czasu”. A z chaosu pojawiło się światło. W 89. minucie światełkiem okazał się Florian Wirtz, który wprawił w ekstazę wszystkich Niemców. Joshua Kimmich zgrał piłkę do niepilnowanego zawodnika Bayeru Leverkusen, który pokonał bramkarza. Niemcy 1:1 Hiszpania. Będziemy mieć dogrywkę!

Dogrywka

Luis de la Fuente popełnił ogromny błąd zdejmując w drugiej połowie z boiska zarówno Lamine Yamala jak również Nico Williamsa i Alvaro Moratę. Mimo, że zwłaszcza dwaj ostatni nie imponowali wejście Ferrana Torresa, Mikela Oyarzabala i Mikela Merino wykastrowało ofensywę „La Furia Roja”.

W 101. minucie Jamal Musiala wykorzystał błąd defensywy reprezentacji Hiszpanii i wpadł w pole karne. Zawodnik Bayernu Monachium uderzył jednak wprost w Unaia Simona, który poza błędem w końcówce drugiej połowy był bardzo dobrze dysponowany.

Chwilę później Mikel Oyarzabal zdecydował się na „próbę rozpaczy” z 30 metra. Piłka po jego strzale minęła jednak słupek bramki „Die Mannschaft”. Sekundy później bohaterem ponownie mógł zostać Florian Wirtz. Świeżo upieczony mistrz Niemiec uderzył lewą nogą, lecz podobnie jak Hiszpan przed momentem nie trafił w bramkę.

W 106. minucie Jamal Musiala oddał strzał zza pola karnego i trafił w rękę Marca Cucurelli. Sędzia Anthony Taylor uznał, że było to naturalne ułożenie ręki lewego obrońcy reprezentacji Hiszpanii i nie podyktował rzutu karnego dla gospodarzy turnieju. Czy słusznie? Pomidor.

Kiedy wydawało się, że będziemy mieć dogrywkę Mikel Merino powiedział „nie, nie, nie”. Dani Olmo perfekcyjnie dośrodkował na głowę zawodnika Realu Sociedad a ten fenomenalnie złożył się do uderzenia głową i pokonał Manuela Neuera. Niemcy w szoku. Liczyli na rzuty karne i nic z tego.

W 125. minucie Dani Carvajal faulował Jamala Musialę i otrzymał drugą żółtą kartkę, a w konsekwencji czerwoną – nic to jednak nie zmieniło. Hiszpania gra dalej, Niemcy kończą swój udział w turnieju. Ale przynajmniej nie mają daleko do domu. Fenomenalny mecz i kto nie oglądał niech żałuje! Oba zespoły nie oszczędzały się i grały wyśmienite spotkanie. Mecz godny finału EURO 2024.

fot. PressFocus

Coś dla sentymentalnych! Oto cykl dla pod tytułem: „Słynne drużyny EURO”, o reprezentacjach, które zasłynęły na tym turnieju w przeszłości: