Niespodziewany ruch. Ruud van Nistelrooy wraca na „stare śmieci”

08.07.2024

Ruud van Nistelrooy w przeszłości przez pięć lat występował w Manchesterze United i strzelił dla tej drużyny 150 goli. Teraz jest blisko powrotu na Old Trafford. 48-latek udał się już do Anglii, by podpisać kontrakt z klubem, dzięki któremu zostanie asystentem trenera Erika ten Haga. Czy to krok w tył dla Holendra? W końcu prowadził już samodzielnie PSV, gdzie… podał się do dymisji na kolejkę przed końcem. 

Ruud Van Nistelrooy = legenda United

Już grając w Eredivisie, pokazywał swój wielki talent. Szczególnie w barwach PSV Eindhoven, gdzie w 90 meczach strzelił aż 77 goli. To zaowocowało transferem do Manchesteru United prowadzonego już wtedy przez sir Alexa Fergusona.

Ruud Van Nistelrooy ujął wszystkich kibiców golem już w debiucie (powyżej) w meczu o tarczę z Liverpoolem. Rozegrał dla „Czerwonych Diabłów” 219 spotkań, w których zdobył aż 150 bramek. To czyni go ósmym najlepszym strzelcem w historii klubu. Śmiało można Holendra nazwać legendą Manchesteru. Trzy razy był tu królem strzelców w rozgrywkach Ligi Mistrzów, raz także zdobył Złotego Buta w Anglii, a w sezonie 2002/03 został wybrany najlepszym piłkarzem Premier League. Jego dorobek strzelecki w United wyglądał następująco (gole we wszystkich rozgrywkach):

  • 2001/02 – 36 goli
  • 2002/03 – 44 gole
  • 2003/04 – 30 goli
  • 2004/05 – 16 goli (kontuzjowany w najbardziej „meczowym” okresie grudzień-połowa lutego)
  • 2005/06 – 24 gole

W Realu błyszczał krócej

W 2006 roku odszedł do Realu Madryt za śmieszne wówczas pieniądze, bo tylko 15 milionów euro. Sir Alex Ferguson podjął wówczas decyzję, że potrzebuje innego typu napastnika, bardziej do pomocy w konstrukcji akcji, natomiast Holender był typowym „finisherem”. W stolicy Hiszpanii, mimo iż dalej potrafił dużo strzelać, tak jednak nie był to dla legendarnego snajpera najlepszy czas. Trapiły go urazy. Tylko pierwszy sezon miał udany, gdy strzelił 33 gole we wszystkich rozgrywkach, a w La Liga wywalczył nagrodę „Pichichi” dla najlepszego strzelca. Poza tym pupilem „Los Blancos” był wówczas Raul.

Ruud Van Nistelrooy pograł jeszcze dwa sezony w Hamburgu i rok w Maladze, zanim wielki projekt tego klubu upadł i skończył się katastrofą.

Trener PSV

Po zakończeniu kariery piłkarskiej w 2012 roku zapowiedział, że nie rozstaje się z futbolem na zawsze. Od razu podjął starania, by w przyszłości zostać trenerem. Dotychczas pracował tylko w jednym klubie – PSV. Rozpoczął od juniorów z U18, potem było U21 aż wreszcie objął seniorów, których prowadził przez jeden sezon. W lidze zajął drugie miejsce, lecz nie dostał się do Ligi Mistrzów, odpadając w fazie play-off z Rangersami. Wygrał Puchar Holandii i generalnie był bardzo chwalony za swoją pracę, dlatego jego rezygnacja stała się w środowisku szokiem.

Głównym powodem miał być konflikt Van Nistelrooya z szatnią, której nie podobała się dotychczasowa praca i metody stosowane przez trenera. Kolejnym niezadowalającym faktem było starcie ze swoimi asystentami – Andre Ooijerem i Fredem Ruttenem. W jego efekcie zostali oni odsunięci od trenowania drużyny. Van Nistelrooy podał się do dymisji i to na jedną kolejkę przed końcem. Zarząd spotkał się z Ruudem, a ten poinformował, że nie czuje dostatecznego wsparcia i odchodzi. W sezonie 2023/24 nie pracował nigdzie. Miał rok przerwy. Rozważał ofertę z Heerenveen, łączono go z Clubem Brugge, jednak żadnej pracy się nie podjął.

Powrót do Manchesteru United

Teraz van Nistelrooy wraca, jednak już nie jako samodzielny trener, tylko asystent. Wróci na stadion, na którym zdobył mnóstwo bramek. Old Trafford „zatrzymało się w czasie”, co wspominał po powrocie tu Cristiano Ronaldo. Nie było tam żadnych dużych inwestycji, remontów, renowacji, ośrodek wciąż pozostaje ten sam, dlatego Holender poczuje się jak w domu.

Poleciał do Anglii, by podpisać dwuletni kontrakt z Manchesterem United, dzięki któremu stanie się pierwszym asystentem Erika ten Haga. Mówi się że 48-latek… ma się przyuczyć i w przyszłości samodzielnie odpowiadać za wyniki „Czerwonych Diabłów”. To nie jest niemożliwe patrząc na to, że Erik ten Hag był ogromnie krytykowany za styl gry i w poprzednim sezonie omal nie został zwolniony.

Ten ruch jest też o tyle zaskakujący, że w ostatnich tygodniach legendarnego snajpera łączono z posadą w kilku klubach. Przez pewien moment wydawało się, że jest bardzo blisko zatrudnienia w Leicester. Następnie na tapet wleciał temat zastąpienia w Burnley Vincenta Kompany’ego. Jak widać, 48-late, kierował się w swoim wyborze sentymentem. Nie będzie jedynym nowym pomocnikiem Erika ten Haga. Kilka tygodni temu Fabrizio Romano poinformował, że niedawny opiekun Go Ahead Eagles Rene Hake dołącza do sztabu United. Romano wówczas też informował o możliwym dołączeniu van Nisterlooya.

fot. PressFocus

Coś dla sentymentalnych! Oto cykl dla pod tytułem: „Słynne drużyny EURO” o reprezentacjach, które zasłynęły na tym turnieju w przeszłości: