Hiszpania w finale EURO 2024

09.07.2024

Hiszpania po raz piąty w swojej historii zagra w finale mistrzostw Europy. Podopieczni Luisa de la Fuente potwierdzili dziś swoją siłę rażenia, którą pokazują najmocniej ze wszystkich w skali całego turnieju. W pokonanym polu zostawili Francję – wygrali z nimi 2:1. Dla Hiszpanii to powrót do finału EURO od pamiętnego triumfu z 2012 roku, kiedy rozbili wówczas na stadionie w Kijowie Włochów 4:0. 

Hiszpania potwierdziła dobrą formę

Wedle wielu opinii to Hiszpania jest najlepiej grającą drużyną na EURO 2024. W końcu podopieczni Luisa de la Fuente nie przegrali jeszcze meczu. W grupie same zwycięstwa, w fazie pucharowej wygrana z Gruzją i Niemcami po dogrywce. Dziś przeciwko Francuzom znów „La Furia Roja” pokazała swoją siłę.

Tylko najwięksi mogą w taki sposób zareagować na szybką stratę bramki. Gola, jakiego strzelił Lamine Yamal na 1:1, będzie można przypominać przez najbliższe 50 lat. Młodziak z Barcelony stał się też dziś najmłodszym strzelcem w historii mistrzostw Europy. Co ciekawe w piątek dzień przed finałem skończy 17 lat. Dziś został wybrany też graczem meczu.

Drugi gol mimo, że wydawał się pierwotnie samobójczym można przypisać (tak jak finalnie zrobiła to UEFA) Daniemu Olmo. Pomocnik RB Lipsk fantastycznie zabawił się w tej akcji z rywalami w polu karnym i nabił Julesa Kounde. Do tej pory Francuzi dwa gole dostali w podarunku od piłkarzy rywali. Dziś polegli od własnej broni.

Awans Hiszpanii do finału jest swego rodzaju zaskoczeniem. Niewielu stawiało na ekipę Luisa de la Fuente jako możliwych kandydatów do gry na Stadionie Olimpijskim w Berlinie. Ta drużyna jest jeszcze w przebudowie. Piąty finał Mistrzostw Europy stanie się jednak wkrótce faktem. 10 lipca wyłoni się drugi finalista. Rywalem Hiszpanów będzie zwycięzca starcia Holandia – Anglia.

Francja zaszła za daleko

Francja grała beznadziejnie w tym turnieju. W grupie tylko jedno zwycięstwo i dwa remisy, w tym z Polską 1:1. Ledwo się potem udało pokonać Belgów i Portugalczyków w fazie pucharowej. Mbappe i spółka mieli w tym turnieju sporo szczęścia. Sam piłkarz po meczu przyznał:

W piłce albo jesteś dobry, albo nie. Ja nie byłem dobry na tym EURO. (…) Moje Euro było porażką.

Francja przed dzisiejszym meczem strzeliła tylko trzy gole. Dwa to trafienia samobójcze i jeden – przeciwko Polsce, z karnego Mbappe. Żadnego gola z gry! Te statystki były alarmujące. Przed Hiszpanią było sporo obaw.

Paradoksalnie jednak dziś podopieczni Didiera Deschampsa zagrali najlepsze spotkanie na tym turnieju. W końcu udało im się strzelić gola z gry. Randal Kolo Muani mimo strzelenia bramki nie da rady zmazać tego, jak słabo grał przez ostatni miesiąc, czy nawet cały poprzedni sezon.

Francja lepiej zaczęła grać po zmianach. Przede wszystkim wejście w drugiej części Eduardo Camavingi poprawiło grę drużyny. Pomocnik występujący na co dzień w Realu Madryt dużo grał do przodu. Jego odpowiednik Adrien Rabiot jest zbyt defensywny.

Najbardziej po stronie Francuzów szkoda N’Golo Kante. Ten wrócił do kadry po dwóch latach. Absolutnie nie było po nim widać, że od jakiegoś czasu gra w Arabii Saudyjskiej. Momentami przypominał tego gracza, w jakim świat się zakochał podczas mundialu w Rosji w 2018 roku. Tam zresztą Francja z Kante w składzie sięgnęła po Puchar Świata.

Czy ten turniej to koniec ery Didiera Deschampsa? Jak nikt inny dotąd osiągnął wielkie sukcesy. Mistrzostwo i wicemistrzostwo świata, wicemistrzostwo Europy, wygrana w Lidze Narodów. Od mundialu w Katarze jednak ta kadra nie notuje postępu. Olivier Giroud kończy granie w kadrze. Wydaje się, że czas na nowe rozdanie w „Les Bleus”.

fot. PressFocus

Coś dla sentymentalnych! Oto cykl pod tytułem: „Słynne drużyny EURO” o reprezentacjach, które zasłynęły na tym turnieju w przeszłości: