Karol Świderski utknie w USA? „Wraca do nas”
Minionego EURO 2024 do udanych zdecydowanie nie może zaliczyć napastnik reprezentacji Polski – Karol Świderski. Na turnieju rozgrywanym w Niemczech był tylko rezerwowym i może to poskutkować końcem jego przygody na europejskich boiskach.
Słabe EURO
Przed meczami z Holandią, Austrią i Francją według wielu to właśnie Świderski był kandydatem do gry w pierwszym składzie. Nadzieję na dobre występy polskiego napastnika podsyciła bramka zdobyta w towarzyskim meczu z reprezentacją Turcji. Mało kto spodziewał się jednak, że będzie to początek złego ciągu zdarzeń dla napastnika, który podczas minionego sezonu występował w barwach włoskiego Hellasu Verona. Jeszcze w trakcie cieszenia się z gola, Świderski doznał urazu, przez który jego pozycja w hierarchii napastników reprezentacji Polski gwałtownie spadła.
Ostatecznie były napastnik Jagiellonii Białystok w żadnym z trzech grupowych spotkań na EURO nie zagrał w pierwszym składzie, a jego występy po wejściu z ławki śmiało można uznać za „przezroczyste”. Wyjątkiem spotkanie z Francją, gdzie wywalczył w sprytny sposób rzut karny.
Michał Probierz w rozmowie z Mają Strzelczyk: Karol Świderski na ławce rezerwowych!
🔴📲 Oglądaj studio online #POLNED 👉 https://t.co/P94KOLrOjw pic.twitter.com/orMtDMZCDb
— TVP SPORT (@sport_tvppl) June 16, 2024
Karol Świderski nie chce do MLS
Karol Świderski często w różnych wywiadach powtarzał, że jego celem jest gra w europejskich boiskach, a pobyt w amerykańskim Charlotte traktuje raczej epizodycznie. Sam zainteresowany powtarzał, że taka retoryka nie spodobała się właścicielom klubu, którzy chcieli budować amerykański potentat w lokalnej Major League Soccer. Podczas wywiadu z YouTubowym kanałem Foot Truck Świderski o pobycie w Charlotte mówił tak: – Myślę, że jest 95% szans, że wrócę do Europy. Dlaczego? Ponieważ Charlotte FC już mnie nie chce. Taka jest prawda i nie musimy owijać w bawełnę.
Karol Świderski on his club career future: 💬
"I think there is a 95% chance that I'll return to Europe.
Why? Because Charlotte FC just doesn't want me anymore. That's the truth of the situation, we don't really have to beat around the bush."
(Foot Truck) pic.twitter.com/8gjbVE48bC
— PSN Futbol (@PSN_Futbol) June 14, 2024
Charlotte się mści?
Jak się okazuje, Karol Świderski najprawdopodobniej dość mocno minie się z prawdą – amerykański klub mający swoją siedzibę w Karolinie Północnej będzie chciał zatrzymać go w drużynie. Póki co trudno się domyślić, czy zespół kierowany przez Deana Smitha rzeczywiście ma plan na rozwój polskiego napastnika, czy po prostu chcą go ukarać za niezbyt wygodne dla zespołu i całej amerykańskiej piłki wypowiedzi. Szkoleniowiec Charlotte o powrocie Świderskiego wypowiada się w następujący sposób:
W tej chwili nic nie wydarzyło się takiego, żeby miał dołączyć do kogokolwiek innego, więc wraca do nas i jak mówię, chcemy dobrych piłkarzy w klubie. Wierzę, że jest dobrym zawodnikiem. Jeśli zobaczę go takiego, jak przed wyjazdem, nie będzie żadnego problemu.
Podczas ostatniego półrocza w barwach włoskiej ekipy Karol Świderski rozegrał 15 meczów. Liczbowo zdecydowanie nie był to najlepszy okres dla samego zainteresowanego, gdyż strzelił on zaledwie dwa gole i nie zanotował żadnej asysty. W MLS bilans Świderskiego prezentował się już jednak o wiele lepiej – w 32 spotkaniach na swoim koncie miał 12 bramek i pięć asyst. Tam zdecydowanie się wyróżniał. Kto wie, może powrót Świderskiego do USA, choć w pierwszych tygodniach z grymasem na twarzy, w dłuższej perspektywie będzie wywoływał wiele uśmiechu?
Coś dla sentymentalnych! Oto cykl dla pod tytułem: „Słynne drużyny EURO”, o reprezentacjach, które zasłynęły na tym turnieju w przeszłości: